Jaki był najlepszy moment z okazji związku z zięciem i teściem?
Odpowiedzi
Oczywiście nie moje. Mój mąż i mój ojciec dzielili piękną więź. Straciłam ojca w lipcu tego roku i to złamało serce mojemu mężowi. Widziałam, jak on również tracił ojca, ale nie widziałam, żeby płakał. Płakał po przedwczesnej śmierci mojego ojca.
Zawsze byłam rozpieszczana przez mojego ojca, a po ślubie przez mojego męża. I tak, ci dwaj mężczyźni tworzą mój wszechświat. Ponieważ nasze małżeństwo było zaaranżowane, mój ojciec powiedział mężowi jeszcze przed naszym ślubem, że jestem naprawdę porywcza, ale natychmiast się uspokajam po wybuchu złości. Mój drogi mąż to rozumiał i był moim niewzruszonym wsparciem od dnia, w którym dostaliśmy „ saat paake badha ”, a mój tatuś był z tego powodu naprawdę szczęśliwy.
Podczas naszej 5. rocznicy byliśmy w Nagpur, więc my, moi rodzice i teściowie pojechaliśmy do Parku Narodowego Kanha. Uwielbiam safari w dżungli. Zarezerwowałam 3 safari, dwa wieczorne i jedno poranne. Podczas wieczornego safari byłam szczęśliwa, ale nie udało nam się dostrzec tygrysa i liczyłam na poranne safari, że dostrzeżemy gwiazdę dżungli. Znów pech i żadnego tygrysa w zasięgu wzroku.
Ostatniego wieczornego safari, byłem naprawdę niecierpliwy i chciałem wysiąść z jeepa, żeby się rozejrzeć. Wiem, że to było absolutnie głupie i bardzo, bardzo ryzykowne. Więc zabroniono mi nawet siedzieć z boku i musiałem zająć środkowe siedzenie! Następnie mój ojciec i mąż próbowali mnie uspokoić, że wezwą tygrysa, żeby przynajmniej dał mi rzucić okiem. Nie wypowiedziałem nawet słowa, ponieważ byłem bardzo rozczarowany. Wtedy, zupełnie niespodziewanie, gwiazda dżungli postanowiła dać nam rzucić okiem i przeszła przez ścieżkę z dwoma młodymi. Byłem tak zaskoczony, gdy kierowca nagle wyłączył silnik, że nie mogłem nawet zrobić zdjęcia, gdy mój ojciec i mąż byli gotowi z aparatami, pani Tiger weszła w dżunglę i nie mogliśmy uchwycić pięknego momentu w ramce. Ale to był najlepszy moment teścia i zięcia, jaki udało mi się zobaczyć. Oboje chcieli, żebym był szczęśliwy i tak się stało.
Nie mam lepszego zdjęcia z tego samego dnia safari, którym mógłbym się podzielić, ale to jedno z najcenniejszych zdjęć z tego dnia, nie przedstawia gwiazdy dżungli, a z pewnością dwóch moich najbliższych osób.
To mógłby być scenariusz filmowy…
mój narzeczony dał mi do zrozumienia, że nienawidzi mnie z całego serca…
kiedy poszłam się z nim spotkać, skończył opowiadając mi, jak trzymał żonę i jej wady pod kontrolą… 5 minut później jego żona skończyła opowiadając mi, jak kontrolowała jego zachowanie
przez cały ten czas mój narzeczony gotował... w końcu teść wyzwał mnie na grę w szachy (w co nigdy nie przepadałem!!) i poinstruował mnie, jak grać, i pozwolił mi wygrać... Ciekawe, co sobie myślał!
Właśnie przygotowałem się na wejście do szalonej rodziny, w której wszyscy wspierają się nawzajem w kryzysie, ale wszyscy tam (teraz również ja) są idiotami!