Jestem gejem i szukam prawdziwej miłości i partnera. Jak i gdzie zacząć?
Odpowiedzi
Jestem gejem i szukam prawdziwej miłości i partnera. Jak i gdzie zacząć?
Jestem zachęcony, że wiesz, czego szukasz. Prawdziwa miłość i partner w życiu są godne podziwu, a nasze okoliczności społeczne sprawiły, że te rzeczy są niezbędne w radzeniu sobie ze światem. Pochwalam to.
Wszystko, co mogę zrobić, to zaoferować własne doświadczenie i, co zadziałało w mojej sytuacji. Proszę zrozumieć, że może to nie być najlepsza droga dla Ciebie. Przeanalizuj wszystkie przedstawione odpowiedzi i spróbuj obliczyć, co może zadziałać dla Ciebie.
Poznałam mojego kochanka/partnera/przyjaciela/męża/partnera życiowego w 1994 roku, po powrocie do Austin w Teksasie, po bardzo trudnym zakończeniu trzyletniego związku. Wiedziałam w momencie przyjazdu do domu przyjaciela w Austin, że muszę zbudować dystans między mną a moim emocjonalnym związkiem z poprzednim związkiem. Zdecydowałam i ustaliłam, że NIE szukanie zastępstwa będzie dla mnie korzystne, ponieważ w przeciwnym razie myślałabym „małym łbem zamiast dużym łbem”.
Aby pozwolić mojemu wielkiemu mózgowi oczyścić się, pozbyć się części goryczy i być bardziej świadomym swojego prawdziwego ja, uznałem za ważne znalezienie okazji, które umieściłyby mnie w społeczności w sposób, w jaki dawałbym, a nie brał. Kilku innych facetów w domu (nigdy nie skorzystałem z okazji, aby podziękować Samowi za prowadzenie pensjonatu dla niepoprawnych gejów, zanim umarł. Podziękowałem mu jednak za to, że był przy mnie, płacąc mi czynsz.) brało udział w Capital City Men's Chorus. Miałem całkiem dobry głos i przez lata z powodzeniem brałem udział w kilku chórach kościelnych. Dołączyłem.
Uczestniczyłem również w poradnictwie żałobnym i podjąłem pracę tymczasową w jednej z agencji pracy tymczasowej. Ułożyłem sobie życie, pogodziłem się z tym, co nie udało mi się w poprzednim związku i po raz drugi odkryłem siebie jako mężczyznę homoseksualnego. Naprawdę odnajdywałem siebie.
Częścią tego procesu było dawanie innym. Rezygnowanie z rzeczy, które myślałam, że wiem o sobie i naprawdę zaczynanie odkrywania, jak kochać siebie. W tych procesach odkryłam, że śpiewanie daje upust mojemu sercu. Pozwala mi czuć i wyrażać te uczucia w sposób, który pomaga mi się uzdrowić.
Zostałem przydzielony do sekcji basowej. Nic niezwykłego, chociaż mój zakres łatwo przeniósłby mnie do barytonu. Basy potrzebowały wzmocnienia, a ja miałem służyć. Podobała mi się muzyka, którą tworzyliśmy, koleżeństwo grupy mężczyzn, którzy byli w społeczności, i koleżeństwo moich kolegów śpiewaków basowych na próbach sekcyjnych.
Jim Metcalf był kolejnym członkiem sekcji basowej. Był sporo starszy, na emeryturze i pewny siebie. Zajmowaliśmy stanowiska kierownicze w chórze i znaliśmy się towarzysko od nieco mniej niż sześciu miesięcy. Nigdy nie był nawet brany pod uwagę na moim radarze fizycznego przyciągania.
Następnie, po tym, jak CCMC odprawiło kolejną mszę żałobną dla jednego z naszych członków (kryzys AIDS nadal zbierał duże żniwo w naszej społeczności), Jim zapytał, czy ktoś z sekcji chciałby zjeść lunch. Ja, jako osoba chora na cukrzycę insulinozależną, wiedziałem, że lunch jest koniecznością, więc chętnie zaproponowałem swoje zainteresowanie. Wszyscy inni mieli inne zobowiązania, więc Jim i ja mieliśmy zjeść lunch sami. To nie była randka, to był lunch ze znajomym. Jednak podczas tego lunchu znalazłem kogoś, kto mnie zaintrygował i skomplementował.
Nasza rozmowa dotyczyła szerokiego zakresu zagadnień. Jak powiedziałem chłopakom w domu, drużyna nurkowa University of Texas mogła wejść przez drzwi Congress Avenue Diner w swoich kąpielówkach z penisem w tyłku, a ja bym tego nie zauważył, gdyby Jim nie zwrócił uwagi (co z pewnością zrobiłby) na prezentowane wizualizacje.
Nie szukałam partnera, szukałam siebie. Był uzupełnieniem i wzmocnieniem tego, kim się stawałam. Nie pasował do mojego szablonu atrakcyjności, ale był mężczyzną głębszym, niż jakikolwiek wygląd mógł osiągnąć. Nie był kontrolujący, był zachęcający, wspierający i wyrozumiały. Zakochałam się w nim głęboko, a kiedy zaprosił mnie do siebie na koktajle tego wieczoru, miałam już nadzieję, że będę umiarkowanym kandydatem na tym, co byłam pewna, że była długa lista kandydatów, którzy mieli zostać miłością Jima.
Poprosił o pozwolenie na pocałunek mnie tego wieczoru po długich rozmowach, kolacji, którą sam sobie przygotował, i kilku drinkach alkoholowych. Nigdy go nie opuściłam po tym dniu. Spędziliśmy razem 25 lat, ostatnie trzy jako mąż i mąż. Rozstaliśmy się dopiero, gdy dałam mu do zrozumienia, że będę w porządku, gdy go zabraknie. Zmarł w czerwcu 2018 r. z powodu komplikacji miłosnych i dosłownie złamanego serca (zastawki mitralnej, która się rozpadła w jego sercu). Musiałam dać mu pozwolenie na odejście, najtrudniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam, ponieważ cierpiałby bez końca, gdyby czuł, że nie będę w porządku bez niego tutaj.
Wiem, że to długa odpowiedź. Prawdziwa miłość robi to dość często. Jak to osiągnąć? Przede wszystkim skup się na byciu najlepszą osobą, jaką możesz być. Odkryj siebie. Im więcej wiesz o sobie, tym bardziej szczera może być miłość. Ktoś inny zakocha się w tym, kim jesteś w tym momencie. To nie znaczy, że będzie w stanie kochać osobę, którą możesz się stać.
Po drugie, nie szukaj miłości. Zamiast tego szukaj siebie i staraj się pomagać innym. Robiąc to, nawiążesz kontakt z innymi, którzy uważają osobę, którą odkryją, za nieodpartą. Miłość najwyraźniej nie jest czymś, co możesz sprawić, że się wydarzy. Nie jest czymś, co się znajduje. Jest wynikiem bycia w relacji z innymi. Wielu powie ci, że gówno się zdarza. Cóż, miłość zdarza się w podobny sposób. Żadnego z nich nie szukasz.
Trzecią rzeczą, którą bym zaproponował, jest pozbycie się tych z góry przyjętych szablonów atrakcyjności, które przejęłaś ze swojego otoczenia społecznego. Jeśli nałożysz ograniczenia na to, kogo możesz kochać, już uniemożliwiasz nawiązanie kontaktu z tymi, którzy mogą spełnić twoje potrzeby i którzy istnieją poza tą koncepcją.
Dbaj o swoje bezpieczeństwo, odnajdź siebie, zaakceptuj dobrych ludzi w swoim życiu, a może miłość objawi się w kimś, kto chce rozwijać się razem z tobą, a nie dzięki tobie.
Cóż, to zależy od klimatu, w którym żyjesz. Nie trzeba dodawać, że postawa ludzi tam mieszkających, ich poglądy na temat homoseksualizmu, a co ważniejsze, reformy konstytucyjne, które zostały wprowadzone w odniesieniu do tego terminu.
W miejscach, gdzie homoseksualizm jest przyjmowany z otwartymi umysłami i ramionami, nie stanowi to większego problemu. Znalezienie partnera nie będzie stanowiło większego problemu ze względu na powszechność homoseksualizmu w tym regionie. Prawdziwa miłość może pojawić się później. Jak?
Cóż, odpowiedź jest dość prosta. Tak jak normalne związki się zaczynają, wszystko co musisz zrobić to najpierw zaprzyjaźnić się z ludźmi, którzy twoim zdaniem cię interesują, spędzać z nimi więcej czasu, dzieląc się jak największą ilością historii z ich życia osobistego, o twoich poglądach, zainteresowaniach itp. To powinno pomóc wam lepiej się poznać. Może to również pomóc ci uświadomić sobie, że osoba, z którą dzieliłeś się tak wieloma rzeczami, spędzałeś tak dużo czasu i obdarzałeś ją swoją miłością i uczuciem, zasługuje na miano twojej prawdziwej miłości, czy nie.
Główny problem ze znalezieniem partnera, który byłby twoją prawdziwą miłością, biorąc pod uwagę, że jesteś gejem, występuje w obszarach, w których jest to źle widziane i gdzie nawet konstytucja zabrania ci praktykowania tego samego. W tych obszarach nie wszyscy ludzie są hetero, ponieważ niektórzy wolą pozostać w swoich szafach, bojąc się opinii publicznej i ustalonych norm. Wykorzystywanie ich mrocznych i ukrytych zainteresowań może odbywać się tylko poprzez wymianę twoich pomysłów z tą osobą i uświadomienie jej, że czujesz się z tym absolutnie komfortowo. To kwestia szczęścia, jeśli zdarzy ci się być przyjacielem osoby homoseksualnej, a wasza wymiana pomysłów pomaga jej wyjść z szafy i zaakceptować twoje procesy myślowe, ale jednocześnie jest to bardzo żenujące, jeśli wymienisz swoje pomysły z heteroseksualnymi mężczyznami, ponieważ teraz stajesz się gwiazdą bycia homoseksualistą. chociaż trudne, ale jak mówi przysłowie - „zawsze jest nadzieja dla tych, którzy ciągle dążą”, utrzymuj kontakt z różnymi ludźmi, zaprzyjaźnij się z nimi i staraj się lepiej ich poznać, aby odnieść sukces w swojej misji znalezienia prawdziwej miłości..!!!