John Oliver wyjaśnia, dlaczego aplikacje do dostarczania jedzenia są złe dla wszystkich

Doordash , Grubhub, Uber Eats i tuzin innych to skrajne niepowodzenia finansowanego przez kapitał wysokiego ryzyka Doliny Krzemowej pustkowia aplikacji „gig Economy” . Dzięki tym aplikacjom łatwiej jest zamówić zimne i rozczarowujące jedzenie bezpośrednio do domu po absurdalnych kosztach. Same firmy mają trudności ze znalezieniem modelu rentowności , mimo że wysysają prawie cały zysk z notorycznie nierentownych lokalnych restauracji i praktycznie nic nie płacą dostawcom . To naprawdę nie działa na nikogo.
W tym tygodniu w odcinku Last Week Tonight John Oliver spędził 26 minut na omawianiu wszelkich sposobów, w jakie aplikacje do dostarczania jedzenia stały się dziś koszmarem.
Różni się to w zależności od aplikacji, ale większość z nich pobiera podstawową opłatę za dostawę w wysokości około 5 dolarów, co daje 2 dolary dostawcy. Biorąc pod uwagę, że benzyna kosztuje ponad 3 dolary za galon , musisz mieć nadzieję, że klient da dobry napiwek lub znajduje się niedaleko restauracji, w której zamawia. Niektórym kierowcom dostaw brakuje napiwków, co czasami jest spowodowane błędami w interfejsie użytkownika w samej aplikacji. Jeśli jedzenie będzie rozczarowujące, użytkownicy ocenią ich usługi jako słabe, co może w sposób niezamierzony wpłynąć na ocenę dostawcy i jego zdolność do dalszej pracy. Czy jest w tym jakaś część, która jest naprawdę dobra?
Być może najbardziej ucierpią restauracje, jak zauważył „Washington Post” , niektóre aplikacje pochłaniają około połowy pieniędzy, jakie płacisz za jedzenie. Prowadzi to do tego, że restauracje podnoszą ceny zamówień w aplikacji, aby zrekompensować utracone zyski. Niektóre restauracje zauważyły nawet, że zostały dodane do aplikacji wbrew ich woli i zostały wymienione jako oferujące żywność, której nie sprzedają. Zatem restauracja również zostaje oszukana przez te aplikacje.
Oliver wspomina, że zwycięzcą jest tutaj klient, ponieważ otrzymuje tanią dostawę dotowaną przez kapitał wysokiego ryzyka. Nie jestem jednak pewien, czy to do końca prawda, ponieważ ceny nadal rosną, gdy tradycyjni dostawcy usług już wymarli. Kiedyś był to prosty proces, polegający na tym, że dzwoniłeś z telefonu stacjonarnego, a osoba przynosiła ci pizzę za kilka dolców napiwku. Teraz, gdy jest to aplikacja, pomiędzy Tobą a dostawcą pizzy wkroczyły ogromne firmy wspierane przez VC, a koszty już wzrosły.
Większość studiów spędziłem pracując jako dostawca w restauracji z chińską kuchnią niedaleko kampusu. Oficjalnie nie byłem pracownikiem i dostawałem pod stołem dwa dolary za godzinę. Myślę, że byłem kimś w rodzaju kierowcy kontraktowego, ponieważ musiałem kupować jedzenie w restauracji i wyśledzić pieniądze od osób po drugiej stronie transakcji. W dobry piątek lub sobotę przynosiłem do domu około 500 dolarów. W tygodniu czasami było to zaledwie 80 dolarów. Musiałem pokryć wszystkie swoje wydatki, ale jeździłem gównianym małym hatchbackiem i benzyna była tania.
Czy moje doświadczenie jako kierowcy dostawy było gorsze od tego, czego oczekuje się dzisiaj od dostawcy korzystającego z aplikacji? Myślę, że było to złe w inny sposób, ale przynajmniej nie zostałam wykorzystana przez ogromną korporację. Właśnie dwukrotnie mnie napadnięto, żeby zdobyć pieniądze z Lo Mein.

