John Waters przedstawia amerykańską autostradę jako dziwne i cudowne miejsce we wspomnieniach autostopu „Carsick”

May 09 2024
Tak, wychodzi już od dziesięciu lat, ale dopiero go przeczytałem

Niedawno szperałem w stosach w mojej lokalnej bibliotece i mój oszołomiony motoryzacją mózg zobaczył obwolutę ze słowem „Samochód” w tytule, a szara materia sterowała moim mechanicznym kombinezonem z krwi i kości, aby ją podnieść. Istocie szarej natychmiast podano dawkę serotoniny, gdy odkryła, że ​​książka jest serią opowiadań napisanych przez surrealistycznego i absurdalnego amerykańskiego filmowca, pisarza, aktora i artystę Johna Watersa, gdy ten wyruszał w podróż autostopem z Baltimore. do San Francisco. „ Och, to będzie dobre . Nie muszę wiedzieć więcej, już jestem sprzedany” – powiedziałem sobie, przesuwając tom w stronę kasy.

powiązana zawartość

Ta 82-letnia kobieta chce, żeby ludzie znów zaczęli podróżować autostopem
Te kobiety nie pozwolą, aby strach powstrzymał je od autostopu

Miałem rację, ale nie miałem pojęcia, jak bardzo będę miał rację. Nikt już nie podróżuje autostopem, a już zwłaszcza sławni ludzie z pieniędzmi. Czynność kciukowania po całym kraju była kiedyś dość popularna kilkadziesiąt lat temu, ale w wielu stanach odradzano ją i całkowicie zakazano. Spadek liczby autostopów ma mniej wspólnego ze strachem przed seryjnymi mordercami i możliwościami mordowania włóczęgów, a bardziej z rozprzestrzenianiem się samochodów. Mniej ludzi musi to robić, więc mniej ludzi to robi.

powiązana zawartość

Ta 82-letnia kobieta chce, żeby ludzie znów zaczęli podróżować autostopem
Te kobiety nie pozwolą, aby strach powstrzymał je od autostopu
Volkswagen Golf GTI to świetny pierwszy samochód | WCSYB?
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Volkswagen Golf GTI to świetny pierwszy samochód | WCSYB?

Ten eksperyment Watersa zawsze miał być interesujący, ale najwyraźniej musiał nadać mu własny obrót, podkreślając dramatyzm i absurd świata. Książka jest podzielona na trzy części, pierwsze dwie części przedstawiają serię krótkich opowiadań przedstawiających najlepszy i najgorszy scenariusz tego, jak mogła potoczyć się podróż. Ostatnia część książki opisuje przebieg podróży (z niewielkimi dekoracjami).

Scenariusze snów Watersa często zawierają homoerotyczne fragmenty quasi-pornograficzne, jak ten, w którym uprawia seks z kosmitą i budzi się z magiczną odbytnicą. W wielu koszmarnych scenariuszach Waters spędza całą podróż ledwo unikając śmierci – i gliniarzy – by i tak trafić do piekła.

W prawdziwym świecie autostop po całym kraju poszedł naszemu bohaterowi całkiem nieźle. Opuścił swój dom w Baltimore uzbrojony w karty kredytowe, telefon komórkowy i urządzenie śledzące GPS, dzięki któremu jego pracownicy mogli śledzić jego miejsce pobytu, gdyby coś poszło nie tak. Zabrali go i prowadzili całkiem normalni, zwykli Joes i Janes. Rolnik, górnik, młody republikanin jeżdżący Corvettą i niezależny zespół Here We Go Magic .

Podobnie jak większość twórczości Watersa, ta książka nie jest najwspanialszą rzeczą, jaką kiedykolwiek przeczytałem, ale jest prowokacyjna i zabawna. To 322 strony hałaśliwej i oburzającej prozy, w pewnym sensie list miłosny do dziwaczności, jaką jest codzienne życie w Ameryce Środkowej. Większość ludzi na trasie nie rozpoznaje Watersa lub bierze go za Steve’a Buscemiego, a nieznajomi, którzy go nie rozpoznają, często traktują go lepiej niż fanów, którzy go znają. Czyta się ją szybko i przyjemnie, więc warto sięgnąć po egzemplarz i dać sobie szansę.

Czy to sprawia, że ​​mam ochotę podróżować autostopem po Ameryce ? W pewnym sensie tak. Zwłaszcza jeśli w ramach transakcji dostanę magiczną odbytnicę.