Kiedy ostatni raz poczułeś się urażony?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

CherieMitchell1 Nov 27 2017 at 09:02

W zeszłym tygodniu. Mam książkę, która ma się ukazać 1 grudnia, to wyjątkowe wydarzenie dla autora. Jestem też bardzo przywiązana do tej książki (po napisaniu kilku książek odkrywasz, że niektóre są ci bliższe niż inne. Napisanie książki wymaga wielu poszukiwań i odkrywania emocji, nawet jeśli książka nie dotyczy samego autora/autorki. Odsłaniasz niektóre ze swoich najgłębszych myśli na każdej stronie). W zeszłym tygodniu, przygotowując się do publikacji książki, wysłałam bezpłatne ujawnienie pierwszych trzech rozdziałów do około 1500 osób, które zapisały się na moją listę mailingową.

W piątek byłam na Goodreads i byłam zaskoczona, widząc, że mam nową recenzję. Książki, która nie została wydana i której nikt jeszcze nie przeczytał w całości (oprócz mnie i redaktora, oczywiście). Ktoś na mojej liście mailingowej, z anonimowym profilem (i prawie 250 recenzjami książek innych autorów z niską oceną) ocenił moją nieopublikowaną książkę na dwie gwiazdki. Po przeczytaniu zaledwie trzech rozdziałów (o ile w ogóle zadała sobie trud ich przeczytania).

Więc ta osoba, z powodów znanych tylko jej, zadała sobie trud załadowania nieopublikowanej książki do Goodreads (książki muszą zostać załadowane do serwisu, zanim będzie można je zrecenzować) i oceniła ją na dwie gwiazdki. Bez podania informacji zwrotnej w formie tekstu. Pisarze oczywiście wiedzą, że nie każdemu spodoba się ich praca. Ale celem recenzji książki i oceny jest poinformowanie innych czytelników o Twojej opinii i przekazanie informacji zwrotnej autorowi. Możemy pisać to, co spodoba się czytelnikom, tylko jeśli dowiemy się, co im się podobało lub nie w naszych książkach.

Więc tak, w tym tygodniu poczułem się BARDZO urażony. Ale nie martwcie się, przeboleję to.

JayBazzinotti Nov 21 2017 at 17:37

Mieszkam w skromnym domu na przedmieściach i rzadko przyjmuję gości. Nigdy nie byłam typem imprezowiczki i boję się, że gdybym zorganizowała przyjęcie, nikt by nie przyszedł, a ja zostałabym sama w domu, z głośną muzyką, przygotowanym jedzeniem, alkoholem na kranie - i bez nikogo, kto mógłby się nim cieszyć. Więc całkowicie unikam tej sytuacji.

Jednak dwa lata temu, w Święto Dziękczynienia, poczułem wielką wdzięczność i postanowiłem zorganizować ucztę w Święto Dziękczynienia w moim domu dla mojej najbliższej rodziny, gdzie zapewniłbym gościnność i nadzieję na dobry wynik. Skontaktowałem się z członkami mojej rodziny i zgodzili się przyjść, że będzie inaczej, że przyniosą swoje ulubione dodatki i ciasta itd. Byłem podekscytowany. To miało być moje pierwsze przyjęcie w życiu. W życiu.

Ale kiedy moja siostra powiedziała innemu krewnemu, ta osoba powiedziała: „Och, to niemożliwe. Jego dom jest za mały. Zapomnij o tym. Zrobimy to u mnie”. A moja siostra ugięła się i powiedziała ok. Nie mogłam uwierzyć, kiedy mi powiedziała. Planowanie przyjęcia było już dość zaawansowane. Wszystko, czego się obawiałam, wydarzyło się – z wyprzedzeniem. Powiedziałam siostrze, że to niesprawiedliwe, że inny krewny po prostu przejął przyjęcie, które zaplanowałam – i na które ona zgodziła się pójść. Inni krewni odmówili zaangażowania. „Pojawimy się tam, gdzie wszyscy się zgodzą” – powiedzieli. W końcu moja siostra powiedziała wszystkim, że przyjęcie odbędzie się u niej, ponieważ jest neutralne i łatwe do znalezienia. Jednym z powodów, dla których nienawidzę Święta Dziękczynienia z moją rodziną, jest to, że zawsze przychodzi pewien krewny, który nazywa mnie „nieudacznikiem” i „pasożytem podatnika” i rzuca pewne tego typu obelgi, ponieważ jestem bezrobotna. Często mówię mu: „Nie musisz być dupkiem każdego dnia. Czasami możesz wziąć dzień wolny”. Ale to go nie odstrasza.

Ale w Święto Dziękczynienia przełknęłam dumę, poszłam na imprezę, zjadłam jedzenie, które smakowało jak popiół, i zaraz potem wyszłam i poszłam do domu, żeby oglądać telewizję w ciemności. Bardziej pozytywnie, pewna samotna kobieta, którą znam, również miała wyjątkowo kiepskie Święto Dziękczynienia i napisała do mnie SMS-a znienacka, a my wylądowałyśmy w łóżku tej nocy po przytulaniu się na kanapie, oglądając futbol i specjalne programy Hallmark. Byłam jednak naprawdę smutna, że ​​nic nie zostało.

Byłem poważnie zraniony i obrażony całym obrotem wydarzeń. To było dwa lata temu. Nadal mnie to boli.