Kristen Stewart ujawnia swój jedyny żal z powodu grania księżnej Diany w nowym filmie
Kristen Stewart już cieszy się uznaniem Oscara za rolę księżnej Diany w filmie biograficznym Spencer Pabla Larraína , ale był jeden ważny element, w którym aktorka nie była w stanie w pełni połączyć się ze swoją postacią.
Stewart gra udręczoną Dianę, która dołącza do rodziny królewskiej na święta Bożego Narodzenia w 1991 roku – a w wieku 31 lat aktorka jest tylko o rok starsza od Diany w czasie filmu. Powiedziała jednak The Daily Mail , że żałuje, że „jeszcze nie jestem mamą”.
„To jedyna część grania w nią, wobec której czułem się nielojalny” – powiedział Stewart.
W filmie występują synowie księżnej Diany, książę William i książę Harry . Mieli odpowiednio 15 i 12 lat, gdy ich matka zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu w 1997 roku.
Stewart spędzała dodatkowy czas z aktorami, którzy grali jej synów (Jack Nielsen jako książę William i Freddie Spry jako książę Harry ) na planie, jak powiedziała reżyserowi filmu, aby matka i synowie byli jak „trójgłowe zwierzę w bańce”. "
POWIĄZANE: Każde zdjęcie Kristen Stewart w kostiumie jako księżna Diana
Stewart wierzy, że księżna Diana była najbardziej „nietykalna”, kiedy była z dwoma małymi synami.
„Jest jak to dzikie zwierzę, którego nie odważysz się zaczepić” – powiedziała gwiazda Zmierzchu .
Nie możesz się nacieszyć zasięgiem PEOPLE Royals? Zapisz się do naszego bezpłatnego biuletynu Royals, aby otrzymywać najnowsze informacje o Kate Middleton , Meghan Markle i nie tylko!
I to nie był pierwszy raz, kiedy Stewart nazwał księżną Dianę „dziką”. W rozmowie z „ Los Angeles Times” powiedziała: „Każde zdjęcie lub wywiad, jakie kiedykolwiek widziałem, ma w sobie wybuchową, wstrząsającą ziemią jakość, dzięki której zawsze czuję, że nigdy tak naprawdę nie wiesz, co się wydarzy. ona chodzi po czerwonym dywanie, to po prostu trochę przerażające. To może być projekcja, ponieważ wszyscy wiemy, co się stało. Ale ona po prostu czuje dzikiego kota. Więc chciałem to przekazać. Nie ma sposobu na zaplanowanie chaosu. Ty po prostu muszę w to wpaść."
Stewart porównał też księżniczkę do ukochanej ikony z dziecięcej telewizji.
„Łatwo byłoby uczynić ją w pewnym sensie idealną i fajnie jest ją męczyć, ponieważ jest piękna i po prostu chciała, aby ludzie byli szczęśliwi. Jest jak pan Rogers ” – powiedziała podczas seminarium na Telluride Film Festival. „Są pewni ludzie, u których myślisz: „Czy jesteś taki szczery? Sprawiasz, że czuję się niekomfortowo!” Zostałem przez nią otwarty w sposób, który był tak uderzający”.
Stewart zauważył również, że Diana była „ogromną sprzecznością, najdziwniejszą kombinacją rzeczy, które niekoniecznie idą w parze przez cały czas”.