Kruchość miliarderów

Kilka godzin po tym, jak Elon Musk został ogłoszony Człowiekiem Roku 2021 magazynu TIME , robi to w wiadomościach, rzucając serią seksistowskich tweetów pod adresem senator Elizabeth Warren za wezwanie go do płacenia podatków. W odpowiedzi na całkiem rozsądne żądanie Warrena, najbogatszy człowiek na świecie powiedział jej, że przypomina mu „kiedy byłam dzieckiem, a wściekła mama mojego przyjaciela przypadkowo krzyczała na wszystkich bez powodu” i powiedział jej „proszę, nie Zadzwoń do kierownika, senatora Karen.
Trudno powiedzieć, od czego zacząć, od seksizmu na poziomie 101, polegającego na porównywaniu kobiety, która mówi coś, co ci się nie podoba, do przenikliwej, zrzędliwej mamy, albo autorytatywnie obalonego kłamstwa Muska, że miał przyjaciół, gdy dorastał – i wszystko tego tweeta zza awatara fallicznej rakiety. Nie zapominajmy też o naprawdę dziwacznej insynuacji, że w jakiejkolwiek interakcji z Warrenem Musk, którego majątek netto wynosi 240 miliardów dolarów, byłby przepracowanym przedstawicielem obsługi klienta, a Warren rasistowskim i uprawnionym patronem.
Można tylko zgadywać motywacje stojące za coraz bardziej szalonymi zachowaniami Muska na Twitterze, które tak się składa, że zbiegają się z jednym pozwem po drugim, zarzucając szerzące się molestowanie seksualne , napaść i rasizm na poziomie „Jim Crow” w Tesli. Ale bardziej niż rozproszenie uwagi, szczególnie gorąca reakcja Muska na Warrena wydaje się wynikać z kruchości, z frustracji, że pomimo jego fortuny, jego internetowego zdenerwowania, jego starannie wyselekcjonowanej osobowości złego chłopca, wciąż są ludzie - wielu ludzi - którzy nie Nie lubić go i, nie daj Boże, nie myśleć, że jest fajny.
Kruchość i desperacka potrzeba bycia lubianym nie są charakterystyczne dla Muska, ale wydają się być powszechnym objawem deprawacji miliarderów. Oprócz wyłudzania ostatniego centa, aby dodać do swoich miliardów, podczas gdy jedna trzecia Amerykanów odkładała szukanie opieki zdrowotnej w ciągu ostatnich trzech miesięcy z powodu kosztów, potrzebują również naszego oddanego pochlebstwa.
Zaledwie kilka miesięcy temu po nowych doniesieniach o złym traktowaniu przez Amazon pracowników fabrycznych , rzekomo zmuszanych do oddawania moczu do butelek , ponieważ nie wolno im robić przerw, korporacja napisała na Twitterze bezpośrednio do senatorów Warrena i Berniego Sandersa: „Gdyby to była prawda , nikt by dla nas nie pracował ” i stworzył zalew fałszywych kont na Twitterze dla wyimaginowanych, szczęśliwych pracowników Amazona. Prawdopodobnie najbardziej niepokojącym wnioskiem z obsesyjnego truteryzmu butelki moczu Amazona jest psychopatyczna potrzeba Jeffa Bezosa, by być lubianym. Jeśli wolno ci gromadzić tyle bogactwa i nim byćzła, powinniśmy mieć prawo nienawidzić cię w pokoju, ale Bezos nawet tego nie może nam dać.
Facebook – przepraszam, „Meta” – dyrektor generalny Mark Zuckerberg wydaje się podzielać tę desperację. Gdybym nieodwracalnie zdestabilizował demokrację, naraził miliony na teorie spiskowe QAnon i antyszczepionkowców podczas pandemii, świadomie naraził nieproporcjonalnie nastoletnie dziewczyny na zaburzenia odżywiania i depresję oraz prawdopodobnie podżegał do ludobójstwa w Myanmarze, wszystko dlatego, że jako student chciałem oceniać kobiety na ich „gorąco”, po prostu nigdy więcej nie mówiłem ani nie robiłem niczego. Zamiast tego Zuck ma taką samą obsesję jak Bezos , jeśli chodzi o pranie wizerunku swojej firmy i własnego, posuwając się nawet do zmiany nazwy i marki Facebooka , a nawet stworzenia nowego świata – „Metaverse” – w którym mógłby być lubiany.
Musk, jak pamiętacie, zwiększył swoją wartość netto o prawie 200 miliardów dolarów w trakcie pandemii, jednocześnie zmuszając swoich pracowników do wyboru między narażeniem życia a utratą środków do życia w wyniku kryzysu zdrowia publicznego. Osobiście stłumił liczne próby uzwiązkowienia swoich pracowników, kieruje fabrykami z jednymi z najwyższych wskaźników wypadków w kraju i zarabia około 22 500 dolarów na minutę , płacąc pracownikom prawie połowę średniej krajowej płacy producenta samochodów.
Mimo to Elon chce, abyśmy wierzyli, że jest tylko jednym z nas, kolegą z internetu, który często opłakuje swoją wyimaginowaną biedę, ponieważ jego 240 miliardów dolarów nie jest „płynne” i nie zabiera do domu pensji . Tam, gdzie Bezos i Zuckerberg próbują zachować spokój poprzez ceremonialne podróże kosmiczne i tworzenie Matrixa z prawdziwego życia, podejście Muska jest znacznie bardziej leniwe: po prostu tweetuje, ze szczególnym zamiłowaniem do seksizmu i żałośnie nieśmiesznych żartów.
A legiony jego fanów, z których wielu jest prawdopodobnie o jedną lub dwie stracone wypłaty od całkowitej ruiny finansowej, kupują to wszystko. Każdy, kto choć trochę online, prawdopodobnie spotkał się już z tymi idiotami, gotowymi w jednej chwili pomóc ich „technokingowemu” współczynnikowi amerykańskiemu senatorowi swoimi epickimi memami lub przypomnieć każdemu w zasięgu słuchu, że Musk jest spłukany, ponieważ wszystkie jego pieniądze są w akcjach , a właściwie powinniśmy mu płacić . Warto zauważyć, że pomimo ich nalegań, że Musk zarobił miliardy dzięki ciężkiej pracy i ciężkiej pracy, z pewnością ma dużo czasu na tweetowanie.
Elon Musk może zobaczyć siebie oczami swoich uwielbiających fanów lub nazwać senatora, który stworzył Biuro Ochrony Finansów Konsumentów, wszystko, czego chce, ale tak naprawdę nigdy nie będzie dla nikogo fajny, może poza wąskim skrawkiem najmniejszego Fajni ludzie w internecie. W końcu jest tylko 50-letnim mężczyzną z siedmiorgiem dzieci, szmaragdowym majątkiem pokoleniowym apartheidu, implantami włosów stylizowanymi na neonazistowską fryzurę za 5 dolarów i kontem na Twitterze.

