Mandaty dotyczące powrotu do biura mogą przeszkodzić w realizacji niektórych rzekomo ważnych celów korporacyjnych

Kiedy w 2020 r. pracownicy biurowi przestali pracować w biurach, zamieniając swoje kabiny na kanapy w salonie podczas blokady Covid-19, wielu zaczęło kwestionować godziny, które spędzali na dojazdach do pracy. Czy wszystkie te pospieszne poranki w korkach można było spędzić na załatwianiu spraw? Życie tych, którzy utknęli w swoich domach, często było samotne, ale ludzie znaleźli coś, co mogli docenić , gdy na cichych ulicach rozbrzmiewał śpiew ptaków. A tymczasowy spadek liczby podróży miał skutek uboczny w postaci ograniczenia globalnej emisji gazów cieplarnianych o 7 procent w 2020 r. — przebłysk dobrej wiadomości w skądinąd nieszczęsnym roku.
powiązana zawartość
Emisje powróciły w 2021 r. , kiedy ludzie zaczęli wznawiać część swoich normalnych zajęć, ale biura już nigdy nie były takie same. Chociaż przed pandemią praca zdalna była rzadkością, obecnie 28 procent Amerykanów pracuje według harmonogramu „hybrydowego” , w niektóre dni chodząc do biura, a 13 procent pracuje zdalnie w pełnym wymiarze godzin.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Najnowsze dane sugerują, że praca zdalna może przyspieszyć realizację planów firm mających na celu zerową emisję dwutlenku węgla, ale wydaje się, że firmy nie uwzględniają zmian klimatycznych przy podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości pracy biurowej. „Z przykrością muszę stwierdzić, że w Stanach Zjednoczonych nie jest to wysoko na liście priorytetów” – powiedziała Kate Lister, założycielka firmy konsultingowej Global Workplace Analytics. „Wznosi się tam, a następnie opada ponownie w stronę następnego błyszczącego obiektu”. Podróże do pracy objęte są przez firmę tak zwanym „Zakresem 3” – źródłami pośrednimi, które są rutynowo ignorowane , ale odpowiadają średnio za trzy czwarte emisji świata biznesu.
Jak wynika z badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Cities na początku tego miesiąca, 10-procentowy wzrost liczby osób pracujących zdalnie mógłby zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 192 miliony ton rocznie. Zmniejszyłoby to emisję z najbardziej zanieczyszczającego sektora w kraju , czyli transportu, o 10 procent. Wyniki te pokrywają się z innymi recenzowanymi badaniami: jak wynika z badania opublikowanego w czasopiśmie PNAS jesienią ubiegłego roku, przejście na pracę zdalną zamiast chodzenia do biura może zmniejszyć ślad węglowy człowieka o 54 procent, nawet jeśli uwzględni się podróże niezwiązane z dojazdem do pracy i zużycie energii w budynkach mieszkalnych.
„Wydaje się to bardzo oczywistym rozwiązaniem bardzo palącego i realnego problemu” – powiedział Curtis Sparrer, dyrektor i współzałożyciel agencji PR Bospar, firmy z siedzibą w San Francisco, której pracownicy pracują zdalnie od jej powstania w 2015 roku „I obawiam się, że cała ta sprawa z „powrotem na urząd” staje się przeszkodą”.
Wiele firm wymaga od swoich pracowników regularnego stawiania się w pracy. W zeszłym roku duże firmy technologiczne, takie jak Google , Amazon i Meta, powiedziały pracownikom, że muszą wracać do biura trzy dni w tygodniu, w przeciwnym razie poniosą konsekwencje, takie jak mniejsze szanse na awans. Nawet Zoom, firma, która w czasie pandemii stała się powszechnie znana dzięki swojej platformie wideokonferencyjnej, zmusza pracowników mieszkających w promieniu 50 mil od biura do pracy dwa dni w tygodniu .
Oczywiście wejście do biura i praca z innymi ludźmi wiąże się z wieloma korzyściami. Osobista interakcja ze współpracownikami zapewnia impuls towarzyski (bez niezręcznych przerw w spotkaniach na Zoomie) i stanowi ważny powód, aby rano zdjąć spodnie dresowe. Z punktu widzenia zmiany klimatu problem polega na tym, że większość Amerykanów ma tendencję do wsiadania do samochodów, aby dojeżdżać do pracy, zamiast jeździć na rowerze lub wsiadać do autobusu. Niedawny sondaż przeprowadzony przez firmę Bospar wykazał , że dwie trzecie Amerykanów dojeżdża do pracy samochodem – i to głównie samochodami napędzanymi benzyną. Chociaż zakupy pojazdów elektrycznych rosną, nadal stanowią one około 1 procent samochodów na drogach.
Korzyści klimatyczne zaczynają szybko spadać, gdy ludzie są wzywani do biura. Jak wynika z badania przeprowadzonego w PNAS przez naukowców z Cornell University i Microsoft, praca w domu przez dwa do czterech dni w tygodniu zmniejsza emisję gazów cieplarnianych o 11–29 procent w porównaniu z pracą biurową w pełnym wymiarze godzin. Jeśli pracujesz zdalnie tylko jeden dzień w tygodniu, emisje te zmniejszą się jedynie o 2%. Innym ważnym czynnikiem jest to, że utrzymanie fizycznej przestrzeni biurowej pochłania dużo energii, ponieważ należy ją ogrzewać i chłodzić.
Czy zatem firmy powinny mieć prawo twierdzić, że stawiają na ekologię, zmuszając pracowników do dojeżdżania do pracy? Według sondażu Bospara wielu Amerykanów tak nie uważa. Ponad połowa pokolenia Millenialsów i pokolenia Z stwierdziła, że obchodzenie Dnia Ziemi przez firmy z jednoczesnym wymaganiem od pracowników osobistej obecności w pracy jest hipokryzją.
Sparrer wskazuje na Disneya, który w kwietniu obchodził Miesiąc Ziemi w ramach kampanii promującej swoje wysiłki na rzecz ochrony środowiska, ale w zeszłym roku nakazał pracownikom przychodzić do biura cztery dni w tygodniu . W międzyczasie Nike promowała swoją kolekcję „zrównoważonych” skórzanych butów z okazji Dnia Ziemi , a jej dyrektor generalny, John Donahoe, argumentował, że praca zdalna tłumi kreatywność. „Z perspektywy czasu okazuje się, że naprawdę trudno jest wprowadzić odważne, przełomowe innowacje, opracować odważnie przełomowe buty na Zoomie” – powiedział CNBC na początku tego miesiąca .
„Wkraczamy w okres magicznego myślenia, w którym ludzie wydają się myśleć, że to wystarczy, ale tak nie jest” – powiedział Sparrer. „Martwię się, że wszyscy doświadczyliśmy, jak to jest pracować w domu, wiemy, jak to działa i jak można ją ulepszyć”.
Praca w domu może jednak wiązać się z pewnymi wyzwaniami dla środowiska . Niedawne badanie, w którym analizowano trendy sprzed pandemii, wykazało, że gdyby 10 procent siły roboczej zaczęło pracować zdalnie, systemy transportu publicznego w USA traciłyby co roku 3,7 miliarda dolarów, co oznaczałoby spadek przychodów z biletów o 27 procent, jak wynika z badania przeprowadzonego w Nature Cities przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology, University of Florida i Peking University w Pekinie. Niektórzy eksperci obawiają się, że praca zdalna może wypchnąć ludzi na przedmieścia , gdzie ślad węglowy jest zwykle wyższy niż w miastach.
Obecnie wielu pracowników chce pracować w domu w pełnym wymiarze godzin, ale są zmuszeni udać się do biura, powiedział Lister. Według niej mandaty dotyczące powrotu na stanowiska są wynikiem przywództwa korporacji, które chce wrócić do tego, co było dawniej. „Myślę, że gdy to pokolenie odejdzie na emeryturę” – powiedziała – wiele z tych rozmów odejdzie w niepamięć”.
Ta historia została pierwotnie opublikowana przez Grist i została wyprodukowana przez Grist i opublikowana wspólnie z Fast Company . Zapisz się na cotygodniowy biuletyn Grist tutaj . Grist to niezależna organizacja medialna non-profit, której celem jest opowiadanie historii o rozwiązaniach klimatycznych i sprawiedliwej przyszłości. Więcej informacji znajdziesz na Grist.org .

