Prezentacja Toyoty EV ma przesłanie dla Subaru i Mazdy: „To są wasze następne samochody elektryczne”. Wybierz jedno.'

Toyota wzbudziła zbiorowe zainteresowanie świata motoryzacyjnego swoją flotą pojazdów elektrycznych , które mogą wejść do produkcji w najbliższej przyszłości. I muszę sobie wyobrazić, że Mazda i Subaru zwracają teraz baczną uwagę, ponieważ świat motoryzacyjny może patrzeć na samochód elektryczny, który pewnego dnia będzie nosił znaczek Mazdy lub Subaru .
Jasne, na razie są to tylko badania projektowe, ale Toyota twierdzi , że do końca dekady, do 2030 roku, będzie miała 30 produkowanych pojazdów elektrycznych. Za około dwa tygodnie będzie następny rok, a Toyota będzie miała jeszcze osiem lat do osiągnięcia swój wzniosły cel. Jeśli Toyota nawiązała współpracę z jednym z tych innych producentów samochodów – lub miejmy nadzieję, z obydwoma – jej ambicje związane z pojazdami elektrycznymi zaczynają brzmieć nieco bardziej realistycznie, a krajobraz samochodów elektrycznych staje się o wiele szerszy.

Nie w tym sensie, że istnieją radykalnie różne pojazdy elektryczne, ale w tym sensie, że jest ich więcej i, co ważniejsze, większa pula kierowców, z których można czerpać. To szansa Toyoty na ekspansję na północno-zachodni Pacyfik i przyciągnięcie miłośników zoomu. To odpowiednio Subaru i Mazda.
Naprawdę, mamy tu do czynienia z precedensem. Subaru Solterra , znany również jako Toyota bZ4X , nie powinien być jedynym samochodem elektrycznym wśród fantastycznej floty Toyoty, który mógłby skorzystać z wkładu innego producenta samochodów. Lub ze współdzielenia mocy produkcyjnych, tak jak to robią Toyota i Mazda z fabryką, w której obok siebie będą produkowane Corolla Cross i Mazda CX-50 .
W zamian osoby poszukujące pojazdów elektrycznych mogą wcześniej uzyskać więcej opcji elektrycznych lub samochód elektryczny, którego koncentracja bardziej im odpowiada. Zmień odznaki. Zmień dynamikę. Trakcja. Zakresy, zwłaszcza !
To jest Mazda:

To Subaru:

Najwyraźniej nigdy nie będzie to nic innego niż Toyota:

Nie twierdzę też, że to zła rzecz — nawet nie bliska. Współpraca między konkurentami jest naprawdę świetna! Jeśli Toyota i BMW mogą współpracować, aby opracować jeden z najbardziej polaryzujących samochodów sportowych wypuszczonych na rynek w ciągu ostatnich kilku lat, to dlaczego Toyota, Subaru i Mazda nie miałyby wprowadzić na rynek garści tych badań projektu elektrycznego? Może po jednym dla każdej marki?
Z łatwością mogłoby istnieć szersze podejście do samochodów elektrycznych niż obecnie, ponieważ obecnie samochody elektryczne przyjmują podejście spływające; każdy model jest okrętem flagowym . Jednym z powodów jest to, że producenci samochodów muszą skierować swoje zasoby na badania, rozwój i produkcję.
W końcu dostajemy garść pojazdów elektrycznych przeznaczonych na rynek z wyższej półki, podczas gdy słupek środka przesuwa się w górę, a przeciętny kierowca myśli o samochodach elektrycznych jako o nowości. Więc chodźcie, Mazda i Subaru. Po prostu wybierz już.


