Senator Tim Scott próbuje zabiegać o względy czarnych wyborców. Czy nie jest na to trochę za późno?

Pomimo tego, że jest czarnoskóry, senator Tim Scott (R-SC) nie jest postacią popularną w czarnej Ameryce . Do niedawna nie wydawał się też chętny do przemawiania do czarnych wyborców . Senator z Karoliny Południowej podczas swojej kadencji na urząd prezydenta generalnie unikał rozmów na temat rasy, chyba że miał na celu powiedzenie wszystkim, że rasizm nie jest już problemem lub że dobrobyt jest gorszy niż niewolnictwo – przesłanie to zazwyczaj trafia do białej publiczności znacznie lepiej niż do czarnej.
powiązana zawartość
Jednak nagłe zainteresowanie byłego prezydenta Donalda Trumpa głosowaniem Czarnych lub przynajmniej odsunięciem wystarczającej liczby czarnych wyborców od byłego prezydenta Joe Bidena, aby zwyciężył w 2024 r. – wydaje się, że odbiło się to na Scottze.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Na początku tego miesiąca Scott uruchomił cotygodniowy podcast „America's Starting Five”, którego pięknym zamiarem było przyciągnięcie czarnych wyborców do Partii Republikańskiej. W podcaście występują Scott i czterech innych Czarnych Republikanów, republikanin Byron Donalds (R-FL), republikanin Burgess Owens (R-UT), republikanin John James (R-MI) i Wesley Hunt (R-TX).
„Oto czterech czarnych ludzi, którzy nie są Czarnymi” – zażartował Scott w pierwszym odcinku, co było słabo zawoalowanym nawiązaniem do mocno oczernianych komentarzy Bidena, mówiącego, że Czarni Amerykanie, którzy na niego nie głosują, „nie są tak naprawdę czarni”.
Nie tylko podcast wskazuje na zmianę strategii Scotta.
Promując Trumpa w Fox News, Scott argumentował, że czarni wyborcy powinni wspierać Trumpa, ponieważ „było nam lepiej pod rządami Trumpa”. Senator fałszywie twierdził, że bezrobocie wśród Czarnych było najniższe w historii Trumpa.
Ta pozorna zmiana strategiczna wydaje się specjalnie dostosowana do Trumpa, który najwyraźniej wmówił sobie, że czarni wyborcy go uwielbiają ze względu na postawione mu zarzuty karne. Jednak sondaże sugerują, że przeważająca większość Czarnych Amerykanów uważa, że działania prawne przeciwko Trumpowi były „właściwe”.
Zespół Scotta nie ukrywał, że jest zainteresowany tym, aby został kandydatem Trumpa na kandydata. A jeśli uda mu się udowodnić, że potrafi przeciągnąć niezadowolonych czarnych wyborców z Bidena na Trumpa, będzie to całkiem duży atut.
Większość Czarnych Amerykanów nie ma przychylnej opinii o Trumpie i mówi ankieterom, że nie planuje na niego głosować. Jednak Trump radzi sobie nieco lepiej w sondażach wśród Czarnych mężczyzn, co daje nadzieję niektórym republikańskim agentom na zwrot akcji Czarnych w ich partii, który jeszcze się nie zmaterializował.
Ze strony Scotta jego apel do czarnych wyborców nie znalazł w przeszłości potwierdzenia. „The New York Times” już wcześniej opisał próbę ubiegania się przez Scotta o miejsce w senacie stanowym w większościowej dzielnicy Czarnych, która zakończyła się kataklizmiczną porażką 30 punktów.
Być może jednak mówienie o tym, jak bardzo czarni wyborcy kochają Trumpa, wystarczy, aby wynieść go na wiceprezydenta.

