Seryjny morderca z Las Vegas w końcu złapany przez policję, ale to nie wszystko
Policja w North Las Vegas w końcu wyśledziła podejrzanego odpowiedzialnego za nagłe zabójstwo pięciu osób i poważne obrażenia jednej nastolatki w poniedziałkowy wieczór. Władze twierdzą, że podejrzany załamał się pod presją, gdy został osaczony przez policję.
Sugerowane czytanie
Sugerowane czytanie
- Wyłączony
- język angielski
W komunikacie policja podała, że 40-letnia kobieta i 50-letnia kobieta zostały znalezione zastrzelone w mieszkaniu. W toku dochodzenia policja stwierdziła, że funkcjonariusze otrzymali wiadomość o 13-letniej dziewczynce, która w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala z powodu ran postrzałowych . Następnie gliniarze przeszukali budynek mieszkalny w poszukiwaniu kolejnych ofiar strzelaniny i znaleźli szczątki dwóch kobiet i mężczyzny – wszyscy zostali zastrzeleni.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Władze twierdzą, że wkrótce zidentyfikowały podejrzanego jako 47-letniego Erica Adamsa, którego oznaczono jako „uzbrojonego i niebezpiecznego”. Znalezienie go zajęło tylko kilka godzin. Kiedy jednak policja go znalazła, straciła możliwość umieszczenia go w areszcie.
Przeczytaj więcej w Associated Press:
Tuż po godzinie 10:00 we wtorek policja dowiedziała się, że podejrzanego widziano w firmie w północnym Las Vegas.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zobaczyli podejrzanego z bronią palną, biegnącego na podwórko pobliskiego domu. Departament powiedział, że funkcjonariusze poszli za nim, ale podejrzany nie chciał rzucić broni i popełnił samobójstwo.
Policja nie ujawniła motywu strzelaniny, którą określiła jako „odosobniony przypadek”. Rzecznik policji nie odpowiedział we wtorek na telefony i e-maile z prośbami o więcej informacji.
Ofiary strzelaniny nie zostały jeszcze zidentyfikowane przez władze. Według KTNV nastolatka nadal jest w stanie krytycznym, walczy z potencjalnymi uszkodzeniami mózgu . Mieszkaniec Nowego Meksyku, Sal Munoz, powiedział reporterom, że nastolatkiem, o którym mowa, jest jego wnuczka, a wśród innych ofiar była jego była żona, córka i syn.
„Ten pan prosił mojego byłego o podwiezienie, bo spóźniał się do pracy” – powiedział Muńoz w rozmowie z KTNV . "Jestem załamany. To nie jest w porządku. Zabił niewinnych ludzi.”