„The Contestant” to w dużej mierze bezcelowe spojrzenie na niesamowitą, prawdziwą historię

Apr 30 2024
Dokument Clair Titley powraca do fascynującej historii Nasubi, pierwszej japońskiej gwiazdy reality show
Tomoaki „Nasubi” Hamatsu w „Zawodniku”.

W latach 1998–2002 Susunu! Denpa Shōnen (przetłumaczone: Do Not Proceed! Szalona Młodzież ) stała się największą rzeczą w japońskiej telewizji. W tym programie rozrywkowym poświęconym podróżom, przez wielu uznawanym za podstawę znanego nam reality show, uczestnicy zostali wrzuceni w scenariusze przetrwania, a ich trudy zostały udaremnione kreskówkową grafiką produkcji i hałaśliwymi gospodarzami. Była to telewizja przeznaczona dla milionów widzów – w szczytowym okresie 17 milionów tygodniowo – rodzaj kompulsywnie oglądanej telewizji o gorączce cukru, która później przybrała amerykańską formę jako Survivor i znacznie później została satyrowana w przebojowym południowokoreańskim thrillerze Hwanga Dong-hyuka Squid Game .

powiązana zawartość

Beyoncé pokonuje Godzillę Minus One i zdobywa koronę weekendowego box office’u
Reżyser David Robert Mitchell i gwiazda Maika Monroe powracają w sequelu It Follows

Susunu! Denpa była pomysłem producenta Toshio Tsuchiyi i odznaczała się hałaśliwym brakiem szacunku, który przemawiał do stale zmieniającej się kultury Japonii, jaka istniała pod koniec lat 90., przyciągając młodych ludzi szukających szybkiego, choć niebezpiecznego skrótu do ogólnokrajowej sławy. Jednak niewielu osiągnęło szczyt supergwiazdy, czego doświadczył Nasubi, młody komiks kręcony w izolacji dla telewizji od 1998 roku, którego 15-miesięczne bagno zyskuje nowe spojrzenie w w dużej mierze bezcelowym „ The Contestant ” reżysera Claira Titleya , najnowszym filmie dokumentalnym, który ma zostać zakupiony przez Hulu.

powiązana zawartość

Beyoncé pokonuje Godzillę Minus One i zdobywa koronę weekendowego box office’u
Reżyser David Robert Mitchell i gwiazda Maika Monroe powracają w sequelu It Follows
Co oglądać
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Co oglądać

Poprzez wywiady i materiały archiwalne Titley przedstawia nieprawdopodobny wzrost sławy Nasubiego jako sposób na z mocą wsteczną tsk-tsk Tsuchiyi, telewizyjnego prowokatora, który wszelkie uwagi krytyczne traktował jako wyzwanie mające na celu wywindowanie formatu jego programu do nowych skrajności. Pośród szalonego pośpiechu, który panował w dużej części Susunu! Denpa i Tsuchiya włączyli się w najbardziej znaczący segment: „A Life in Prizes” – oparty na szczęściu serial nagrywany kamerą internetową, w którym pojedynczy uczestnik ma za zadanie wygrać nagrodę o wartości 1 miliona jenów (8000 dolarów) w różnych loteriach czasopism. Haczyk? Musi to zrobić sam i nago w małym jednopokojowym mieszkaniu, utrzymując się przy życiu wyłącznie dzięki zdobytym towarom. Po namyśle Tsuchiya stwierdza, że ​​pomysł był darem od bogów telewizji. Nasubi może się z tym nie zgodzić.

Rozbieżne wspomnienia Uczestnika dotyczące zjawiska kulturowego wydawałyby się niemal odkrywcze, gdyby film Titley’a szerzej je eksplorował. Przedstawiona w nim opowieść o Tomoaki Hamatsu, znanym na całym świecie jako Nasubi („Bakłażan”, nazwany tak ze względu na kształt jego głowy), może nawet przekroczyć dziwniejszy niż fikcja stos materiałów informacyjno-rozrywkowych zapełniający streamery, biorąc pod uwagę dziesięciolecia telewizji typu reality show jest to dojrzałe do masowej introspekcji, ale Titley nie wydobywa niczego poza tym, co zostało już zbadane gdzie indziej. Jej format gadających głów, wypełniony sprytnie zaimplementowanymi i (jak można przypuszczać) celowo irytującymi narracjami Freda Armisena o gwiazdach, bawi się formatem dokumentalnym, nie naruszając przy tym schematu. Uczestnik nie jest tutaj po to, aby zmieniać świat ani nawet poważnie mu rzucać wyzwania; miło nam opowiedzieć o ludziach, którym się to udało.

A kiedy Uczestnik skupia się na historii Nasubi, opowiedzianej przez samego mężczyznę, robi się wciągająco. Przypisz dużą część energii filmu wybrykom towarzyszącym i scenografii Susunu! Denpa , przez co szablonowe podejście Titleya do filmu dokumentalnego wydaje się w porównaniu z nim pozbawione życia. Kiedy oglądamy materiał filmowy przedstawiający Nasubiego okaleczanego przez młocarkę telewizyjną Tsuchiyi – jego włosy rosną w dziką grzywę, a on staje się niepokojąco chudy – Titley formatuje oryginalne standardowe proporcje programu, tak aby był on umieszczony w czarnej, panoramicznej ramce, a celem było zmniejszenie jego popowy żywiołowość na tyle, że warto go dokładnie przyjrzeć. Jeden wymowny przykład: Tsuchiya nakazuje Nasubiemu się rozebrać i właśnie wtedy, gdy słyszymy śmiech publiczności z niedowierzaniem, Titley przechodzi do Nasubiego w teraźniejszości, mówiąc nam, że nigdy nie podpisał zgody na filmowanie nago.

Czy to go rozzłościło? Jeśli tak, czy nadal jest z tego powodu zły? Jeśli ktoś go o to zapyta, nie widzimy tego, więc nie wiemy. Później szczerze opowiada o pogorszeniu się stanu zdrowia psychicznego podczas zawodów, któremu towarzyszyły myśli samobójcze („Nie miałem odwagi” – mówi). Co takiego było w jego zdrowiu psychicznym, że trzymało go w tym mieszkaniu? Kolejne pytanie: wiemy, że wybryki Nasubiego były transmitowane podczas jego izolacji, ale czy fakt, że nigdy tego nie zrobił, oznacza zdradę ze strony Tsuchiyi – czy może to po prostu dobra telewizja? Być może pożywka dla kolejnego filmu dokumentalnego.

Jeśli mamy poczuć oburzenie – wywołane albo chłodnym wspomnieniem jego twórczych decyzji przez Tsuchiyę, albo ludźmi, których wyzyskiwał tak skutecznie, że zostało to powielone na całym świecie – jest ono wyrażane łagodnie, zwykle przez Juliet Hindell, byłą korespondentkę BBC w Tokio aby pozbyć się poczucia „trzeba tam być”, które zwykle pojawia się w odpowiedzi na jakiekolwiek moralne oburzenie z powodu problematycznych kamieni probierczych kulturowych. (Najbardziej pamiętny wkład Hindell w film dokumentalny: jej sugestia, że ​​metoda Tsuchiyi polegająca na ukrywaniu śmieci Nasubi może być powodem, dla którego emoji bakłażana jest teraz skrótem od „penis”).

Szacunek Titley do tematu jest godny podziwu i autentyczny. Jednak jej obrona wydaje się niepotrzebna, szczególnie w ostatniej trzeciej części filmu, gdzie staje się jasne, że Nasubi zawarł pokój ze swoją gwiazdą, a nawet wykorzystał to do czynienia dobra dla swojej społeczności (tak jak zrobił to w 2011 roku podczas wojny w Fukushimie-Daiichi katastrofa.) To największe rozczarowanie Konkursanta ; to świeże spojrzenie na niesamowitą historię, która przeszła już wiele analiz w mediach (nawet cały odcinek This American Life ), ale nie ma nic nowego ani produktywnego do powiedzenia. Jest to dokument sporządzony szczerze, bez żadnych jasnych punktów, a jedynie słabe napomnienie.

Zatem „The Contestant” jest dokumentem standardowej klasy, w którym mocny jest temat – i nie ma w tym nic złego. Jeśli nic więcej, fascynujące jest widzieć tutaj Nasubiego – starszego, mądrzejszego i bardziej zrównoważonego niż jego maniakalna osobowość w 1998 r. – wspominającego wydarzenia, które uczyniły go powszechnie znanym. Jak zręcznie udowadnia Zawodnik , był kiedyś świetnym szynkarzem, choć z jego wspomnień wynika, że ​​mógł mieć już dość mówienia o tym. Jeśli ktoś docenia koszty rozrywki, to jest to Nasubi i dlatego ironią losu jest to, że poproszono go o ponowne przeżycie przeszłości, aby zabawiać teraźniejszość. On już zapłacił cenę.