TikToker pozbył się swojego Chevy Tahoe po zapłaceniu ponad 50 000 dolarów odsetek

Zadłużenie z tytułu kredytów samochodowych jest stale wysokie . Chociaż część winy za to można zrzucić na utrzymujące się wysokie stopy procentowe i stale rosnące ceny samochodów , niektórzy ludzie po prostu nigdy nie nauczyli się umiejętności finansowych wymaganych do podjęcia mądrej decyzji o zakupie samochodu. Weźmy na przykład TikTokera Blaisey Arnold , który niedawno ujawnił, że musi pozbyć się jednego ze swoich marzeń z powodu szalonego kredytu samochodowego, w wyniku którego zapłaciła odsetki w wysokości 50 000 dolarów.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Arnold jest już dość znany w Internecie. Na początku kwietnia zrobiła furorę na swoim TikToku, szczegółowo opisując, jak drogie były jej i jej rodziny płatności za Chevy Tahoe i GMC Sierra. Ostatnim razem, gdy ją badaliśmy , rozważała pozbycie się ciężarówek męża, ponieważ „1400 dolarów w Tahoe jest o wiele lepsze niż 1600 dolarów w przypadku ciężarówki”. Dokładnie jej słowa.
Ta zapłata za ciężarówkę w wysokości 1600 dolarów była pożyczką oprocentowaną na 14 procent. Teraz wygląda na to, że rzeczywistość tych zakupów dogoniła Arnoldów.
W niedawnym TikToku oraz w wywiadzie dla The Daily Mail Arnold ujawniła, że pozbyła się Tahoe. Powód? Absurdalne warunki pożyczki Tahoe za 84 000 dolarów.
Ta miesięczna opłata w wysokości 1400 dolarów wynikała z pożyczki o RRSO wynoszącej 10,2 procent w GM Financial. Co najgorsze, Arnold powiedziała, że nie włożyła żadnych pieniędzy i sprzedała pojazd z ujemnym kapitałem własnym. W ciągu trzech lat posiadania Tahoe jej płatności ledwo sięgały salda.
„Szczerze mówiąc, zdumiewa mnie fakt, że zapłaciłam za ten samochód 50 000 dolarów, a spłaciłam tylko 10 000 dolarów” – powiedziała The Daily Mail . Powiedziała, że nadal ma dług w wysokości 74 000 dolarów.
Jej brak osobistej odpowiedzialności jest również niemal tak szokujący, jak te warunki pożyczki. Zamiast przyznać się do chwycenia łopaty i wkopania się w finansową dziurę, twierdzi, że została wykorzystana przez dealera.
„Nie poszłam z mężem i jako kobieta czuję, że mnie wykorzystali. Wiedzieli, że naprawdę chcę mieć ten samochód i że jestem sama” – powiedziała. Dealer powiedział mi, że może mnie wyprowadzić samochodem w ciągu godziny. Nie zachowywał się, jakby było to coś, czym powinnam się martwić” – stwierdziła.
Nie oznacza to , że dealerzy nie wykorzystują kobiet kupujących samochody – ale daj spokój. Żadna tożsamość płciowa nie naprawiła faktu, że Arnoldowi brakowało podstawowej wiedzy finansowej, jeśli chodzi o rodzinne zakupy samochodów. Niepokojąca jest myśl, że prawdopodobnie istnieje mnóstwo ludzi takich jak ona, którzy znaleźli się w katastrofalnej sytuacji finansowej, ponieważ nie rozumieli warunków kredytu samochodowego.

