Tom Cruise chciał zagrać Rorschacha ze Watchmen; Zack Snyder szepnął: „Nie”

W dzisiejszych czasach jest rzeczą oczywistą, że ulice to wydłużone rynny, a rynny są pełne krwi, a kiedy kanalizacja w końcu zacznie parować, całe robactwo utonie. Ale czy wiedzieliśmy również, że w tej rzece krwi pływa kilka całkiem interesujących hollywoodzkich „co by było, gdyby”, zwłaszcza wokół filmu „Watchman” Zacka Snydera z 2009 roku ?
powiązana zawartość
Występując w podcaście Josha Horowitza Happy Sad Confused , Snyder wyjaśniła niektóre starożytne plotki o castingach do Watchmen . Horowitz przywołał kilka nazwisk, o których krążyły plotki o filmie już dawno temu, w tym Keanu Reevesa w roli Doktora Manhattanu i Toma Cruise'a w roli Ozymandiasa, ale to nie była cała historia. „Ja chciałem Cruise’a dla Ozymandiasa, on chciał zagrać Rorschacha” – powiedział Snyder.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Zatrzymajmy się na chwilę i wyobraźmy sobie Toma Cruise’a z 2009 roku grającego Rorschacha. Mniej więcej w tym czasie – choć teraz trudno to sobie wyobrazić – kariera Cruise’a przeżywała kryzys. Jasne, występ w Tropic Thunder spotkał się z pewnymi skromnymi pochwałami, ale także oskarżeniami o antysemityzm, ponieważ ten film wywołał kontrowersje. Lion For Lambs , Valkyrie , Mission: Impossible III i Knight And Day on the horyzoncie odczuwały ogień związany z skakaniem z kanapy między Cruisem a Katie Holmes oraz wywiadem z Mattem Lauerem, w którym nazwał psychiatrię pseudonauką, krytykując Brooke Shields za używanie leków w leczeniu depresji poporodowej. To właśnie Cruise chciał zagrać Rorschacha, faceta, który ciągle jest pokryty „sokiem z ludzkiej fasoli” i tłucze na śmierć dziecięce drapieżniki tasakiem do mięsa. Chociaż to brzmi jak Cruise, uważamy, że prawdopodobnie lepiej pasowałby do smutnego Kapitana Metropolisa, który w obliczu kryzysu wieku średniego musi mierzyć się ze swoimi malejącymi wpływami. Ale to nie Bóg stworzył świat w ten sposób, zrobił to Zack Snyder.
Snyder przyznaje, że Cruise „oczywiście mógłby zagrać” tę rolę, ale Jackie Earle Haley, odtwórczyni jednej z najlepszych ról w filmie, została już obsadzona. „Z perspektywy czasu z pewnością wziąłbym pod uwagę Toma, gdybym nie miał Jackie”.
Jak na ironię, w 2009 roku Snyder powiedział dziennikowi The LA Times , że Cruise nie byłby odpowiednim kandydatem do tej roli, ponieważ widzowie zbyt dobrze go znali i jego sławę.
„Myślę, że jeśli masz Toma Cruise’a, kogoś o takiej sławie, trudniej jest przedstawić ten inny świat i zatrzymać w nim widza” – powiedział wówczas reżyser, być może zapominając, że odbył rozmowę z Cruisem na temat tej roli.

