W X-Men '97 droga do marzenia Xaviera jest wybrukowana dobrymi intencjami

May 16 2024
Trzecia i ostatnia część „Tolerance Is Extinction” głównie stawia trudne pytania w sezonie 2, ale przedstawia profesora X fascynująco, okropnie.

I tak, niezwykle udany pierwszy sezon X-Men '97 dobiegł końca. Co to ma do powiedzenia na temat stanu mutacji w obliczu przytłaczającego zagrożenia, jakie nasi bohaterowie rzucili w ostatnich trzech odcinkach Bastionu? Szczerze mówiąc, nie aż tak bardzo. Ale ma wiele do powiedzenia na temat Charlesa Xaviera , nawet jeśli nie oznacza to.

powiązana zawartość

Wszystko, co musisz wiedzieć o Cassandrze Nova, Deadpoolu i zaskakującym X-złoczyńcy Wolverine'a
X-Men '97 właśnie dali nam sen Charlesa Xaviera – i jego koszmar

powiązana zawartość

Wszystko, co musisz wiedzieć o Cassandrze Nova, Deadpoolu i zaskakującym X-złoczyńcy Wolverine'a
X-Men '97 właśnie dali nam sen Charlesa Xaviera – i jego koszmar
Kto powinien zostać nowym Wolverine’em? Wybór io9
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Kto powinien zostać nowym Wolverine’em? Wybór io9

„Tolerance Is Extinction, Part 3” nigdy tak naprawdę nie dorównuje ostremu tytułowi, ponieważ bitwa pomiędzy X-Menami a Bastionem osiąga punkt kulminacyjny, gdy wszyscy zdali sobie sprawę, że to prawdopodobnie wyjątkowo głupi pomysł skakać sobie do gardeł, zamiast zatrzymać apokalipsę. Ostatecznie tak, sytuacja została uratowana, mimo to udowodniono, że ludzie nadal są okropnym sąsiadującym gatunkiem i – o tym później – nasi bohaterowie tak naprawdę nie mają czasu, aby usiąść i rozwikłać ideologiczny nacisk tej trójki odcinków odrzuconych, ponieważ X-Men są zajęci robieniem tego, co potrafią najlepiej: poświęcaniem się dla świata, który ich nienawidzi i się boi, ale też nie poświęcaniem się tak naprawdę , bo od kiedy pozorna śmierć ich kiedykolwiek powstrzymywała?

Finał w dużej mierze opiera się na zmaganiu się z faktyczną wagą, o którą wizję zmutowanej przyszłości warto walczyć – zjednoczona moc Magneto, zrodzona z lat uczenia się przerażającej lekcji za przerażającą lekcją o tym, jakie udobruchanie daje ci prześladowca; lub otwartą dłoń Charlesa Xaviera, niezależnie od tego, ile razy została odbita – w już potwierdzonym drugim sezonie, a może nawet dalej, biorąc pod uwagę skręcający w czasie klif, którym kończy się odcinek. Ale dochodząc do tego zwrotu, X-Men '97 , być może nieumyślnie, przywiązuje dużą wagę do jednej z tych ideologii w porównaniu z drugą... mimo że większość odcinka luźno wychwala coś przeciwnego.

Większą część mieszczącego się w zderzaku „Tolerancji wymiera, część 3” można podzielić na dwa kręte wątki. W jednej połowie zespoły X-Men ponownie się jednoczą i stawiają czoła coraz bardziej ewoluującemu Bastionowi na zjednoczonym froncie, pokonując go do uległości, gdy ten próbuje przejąć Asteroidę M i wbić ją w Ziemię w ramach ostatecznego aktu zemsty – najpierw za pomocą ich zmutowanej potęgi , a następnie swoimi słowami głosząc tolerancję Karola i przyjęcie wroga jako współwyrzutka błagającego o zrozumienie i akceptację. Czy to działa? Cóż, z pewnością strasznie go pobili, ale nasze pierwsze zetknięcie się ze skazą we śnie Xaviera natychmiast stawia tę kwestię pod znakiem zapytania, gdy konglomerat światowych przywódców wystrzeliwuje salwę śmiercionośnych rakiet w stronę Asteroidy M, która nie robi nic więcej niż tylko zagładę. nieuniknione, zabierając Bastionowi i większość szans X-Men na zatrzymanie wraz z nim opadania bazy. „Ludzkość wolałaby umrzeć, niż mieć takie dzieci jak my ” – warczy Bastion w swoich ostatnich słowach.

Tymczasem w drugiej połowie tej narracji o tolerancji znajdujemy się w psychicznym planie umysłu Magento, gdzie Charles – nawet po tym, jak w zeszłym tygodniu na chwilę został powstrzymany przed mentalnym pozbawieniem umysłu Magneto przez Cyklopa – decyduje, że nadszedł czas, aby po raz kolejny w straszliwy sposób pogwałcić czyjeś prawa całe życie, żeby dostać to, czego chce. Trzeba przyznać, że jest to bardzo podłe określenie, biorąc pod uwagę, że Charles robi to, ponieważ alternatywą jest zniszczenie Ziemi. Ale! To właśnie robi Charles Magneto: wpycha swój umysł w umysł swojego niedoszłego brata w akcie, który sprawia, że ​​wygląda on na pokręconego i przerażającego, gdy uderza go mocą psychiczną. Charles zabiera Magneto z powrotem do czasów ich młodości, kiedy po raz pierwszy ujawnili sobie, że są mutantami. Ale to coś więcej niż wspomnienie; Charles zamienił to w małą mentalną arenę, w której może psychicznie rozwalić mózg Magneto i złożyć go kawałek po kawałku, co sprawi, że będzie bardziej skłonny do pomagania Charlesowi i X-Menom. W tej chwili Magneto nie wie, kim jest i nie wie, kim jest Charles, więc totalne jest to, co Charles robi z jego umysłem. To bardzo wymowne, że w tej mentalnej retrospekcji, zanim my i Magneto zorientujemy się, co się dzieje, widzimy wspomnienie, gdy obaj mężczyźni żartują, że zginanie metalu według własnej woli jest znacznie łatwiejsze niż naginanie czyjegoś umysłu, ale Charles sprawia, że ​​to drugie prawie niepokojąco łatwe. Magneto jest w dużej mierze bezradny i przerażony, aby to powstrzymać, podczas gdy Charles najpierw psychicznie marionetkuje swoje ciało, aby zatrzymać pole EMP Magnusa nad Ziemią, a następnie, gdy Charles psychicznie poucza człowieka, który uniknął dwóch ludobójstw, że musi się tylko nauczyć wpuszczać ludzi.

Z jednej strony Charles każe Magnusowi wrócić do domu i być człowiekiem rodzinnym – w tej wizji mamy bardzo krótki moment, przedstawiający traumę Magneto jako wzburzony ocean, zacienione ujęcie Łotrzyka, Polaris, Szkarłatnej Wiedźmy i Rtęcia na łodzi wyciągającej do niego rękę – jest niesamowicie zabawne, biorąc pod uwagę, że większość sezonu przed zniszczeniem Genoshy dotyczyła Magneto, który zabrał X-Men jako własną rodzinę, po tym, jak Charles wyjechał do przestrzeni szyickiej. Z drugiej strony Charles robi to po tym, jak psychicznie wyważył drzwi do głowy Magneto i rozwalił mózg przyjaciela do tego stopnia, że ​​nie pamięta, jak wyglądają twarze jego rodziców . „Byłeś chłopcem, kiedy straciłeś rodzinę, dlatego nie widzisz ich twarzy” – Charles w końcu mówi Magneto, mamrocząc do siebie, że nie pamięta swoich rodziców, nawet po tym, jak go pouczył o swojej destrukcyjnej ścieżce gdy Magneto pozostawia ciała po sobie. Ale czy to naprawdę jest przyczyną, czy może dlatego, że Charles tak całkowicie i całkowicie roztrzaskał umysł Magneto w psychicznej desperacji – akt przemocy uznany za konieczny, aby uratować sytuację, to samo, o czym Charles poucza Magnusa – że to cud potrafi nawet złożyć zdanie w swoim umyśle?

Niezależnie od tego, jak bardzo X-Men '97 zręcznie przedstawia te sceny z Charlesem i Magneto, zwłaszcza bolesne emocje malujące się na twarzy tego ostatniego, okropny chwyt Xaviera działa. W najbardziej dramatycznym możliwym momencie Magneto przypomina sobie, kim jest – tym razem pełne imię i nazwisko, już nie tylko Magnus, ale Erik „Magnus” Lehnsherr – i kim często był inspirowany do bycia pomimo wszystkiego, co wycierpiał, i on i Charles budzą się z psychicznego tête-à-tête, aby pomóc X-Menom zepchnąć Asteroidę M z kursu kolizyjnego z Ziemią... tylko po to, by asteroida pozornie zniknęła. Mimo wszystkich słów Charlesa o tym, że droga Magneto jest usłana ciałami zmarłych, X-Men z pewnością lubią wyglądać, jakby byli dla ludzkości bandą trupów po uratowaniu im życia. Nawet jeśli wiemy , że nie umarli, bo cóż, to X-Men. Po prostu to nie jest to, co robią.

Jednak mija sześć miesięcy, gdy wokół ruin rezydencji Xaviera gromadzą się żałobne hołdy i uderza nas oczywistość – dzięki powrótowi Bishopa w odpowiednim czasie, który pomocny informuje Forge, że X-Men nie umarł, ale stracił czas. Scott i Jean zostają przeniesieni w daleką przyszłość na randkę, której przeznaczenie zostało wyrwane prosto z komiksu: szansa zobaczenia, jak Nathan dorasta w czasie, w którym musieli go umieścić, i spotkanie tajemniczej Matki Askani. Tymczasem reszta zespołu, w tym Erik i Charles, została wrzucona w starożytną przeszłość, aby przeżyć własne komiczne spotkanie z młodym En-Sabah Nurem, lepiej znanym takim, jakim jest obecnie, pokrótce pokazanym w odcinku Scena w połowie napisów końcowych w ruinach Genosha: Apocalypse.

Oznacza to wszystkie bardzo interesujące pomysły, jakie pojawiły się w „Tolerancji to wyginięcie” w tych trzech częściach – o tym, jak podobni są Charles i Erik w swoich metodach, gdy są postawieni tyłem do ściany, lub o tym, jak ludzkość będzie doceniać mutantów tylko wtedy, gdy oni martwe, lub nawet jeśli lekcje, które Genosha i Operacja Zero Tolerancja dały naszym bohaterom, naprawdę zostały wyciągnięte – w dużej mierze zostały odłożone na bok i pozostawione do załatwienia w drugim sezonie X-Men '97 . Epizody prezentowane w obecnej formie nadal pozostają w dużej mierze ideologiczną osadzoną na tle widowiska superbohaterskiego. Na razie ideologiczna debata Erika i Charlesa została rozstrzygnięta dopiero po ugaszeniu jednego pożaru, ale kto może powiedzieć, że następny pożar nie rozpali ponownie starych debat? Odpowiednio dla naszych wypełnionych czasem X-Menów nadejdzie czas, który pokaże, czy rok 97 powróci do tych pomysłów, nawet jeśli uzna, że ​​kwestia zagrożenia ze strony Bastionu jest już „zamknięta”, zwłaszcza że już ściga się z tworzeniem nowych konfliktów do rzucenia nasi bohaterowie, zanim w ogóle zdążą oddychać. Ale fakt, że w takim serialu w ogóle zaczęły pojawiać się pomysły na temat X-Men, jest więcej niż wystarczająco obiecujący, abyśmy mogli wrócić do oglądania za każdym razem, gdy to nastąpi.

X-Men '97 jest teraz transmitowany strumieniowo w Disney+ .


Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy można się spodziewać najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .