Właściciel skradzionego BMW, które uderzyło w autobus szkolny, aby zapłacić tysiące

Niedawno pisaliśmy o niewiarygodnych zniszczeniach spowodowanych przez skradzione BMW, które zderzyło się z autobusem szkolnym tak mocno, że się przewróciło. Jest aktualizacja historii i to jest smutne. Właściciel samochodu nie tylko nie zobaczy żadnych pieniędzy z ubezpieczenia, ale zostanie poproszony o zapłacenie za sprzątanie po wypadku.
W niedzielę 21 listopada Ryan Zumwalt zostawił swoje BMW E90 serii 3 zaparkowane na noc na prywatnym parkingu przy biurze. Kiedy wrócił rano, jego samochodu tam nie było, donosi KHQ. Zumwalt pomyślał, że samochód mógł zostać z jakiegoś powodu odholowany i wezwał policję, aby zgłosić kradzież. Następnie, mniej więcej godzinę później, władze oddzwoniły ze złymi wiadomościami.
Samochód został skradziony i ostatecznie uderzył w szkolny autobus prowadzony przez Blackhawka Delgado. Zderzenie było na tyle gwałtowne, że przewróciło autobus i zniszczyło oba pojazdy. Złodziej za kierownicą bmw uciekł.

Zumwalt czuł się naruszony, a jego samochód był lekceważony. Mówi, że włożył od 8 do 9 tysięcy dolarów w BMW z ulepszeniami, takimi jak turbosprężarka i wydech z rynku wtórnego.
Niestety, jego kłopoty nie kończą się na rozbitym samochodzie. Ubezpieczenie Zumwalta rzekomo obniżyło ocenę BMW z kompleksowej do odpowiedzialności cywilnej, co oznacza, że nie otrzyma wypłaty z KHQ:
Tymczasem to, co zostało z jego pojazdu, zostało skonfiskowane. Wszystko to jest wystarczająco złe, ale jest coś więcej. Sam Zumwalt ma zapłacić 2500 dolarów za sprzątanie związane z katastrofą.
Zumwalt był, co zrozumiałe, zszokowany:
Osoba, która ukradła BMW Zumwalta, odpowie za posiadanie skradzionego pojazdu, włamanie, potrącenie i ucieczkę, brawurową jazdę oraz jazdę w zawieszeniu. Był to drugi skradziony pojazd, z którym zostali złapani w ciągu tygodnia, ponieważ zostali zatrzymani zaledwie dzień wcześniej w związku z podejrzeniem posiadania innego skradzionego pojazdu. Zostali aresztowani i wypuszczeni na własne żądanie.
Zumwalt ma nadzieję, że nie przydarzy się to nikomu innemu.

