Bryan Martin o tym, jak pisanie muzyki po nieudanym strzale z broni uratowało mu życie: „Przeżyłem to”
Bryan Martin miał zaledwie 4 lata, kiedy jego matka zdecydowała się nagrać swojego syna wykonującego klasykę Billy'ego Raya Cyrusa „Achy Breaky Heart”. Od tego momentu szybko rosnący artysta muzyki country, pochodzący z pól naftowych Luizjany, zaczął marzyć o zostaniu kiedyś piosenkarzem.
Ale wkrótce ten sen zaczął blaknąć.
Jako nastolatek złamane kości podczas jazdy na byku i strzaskany obojczyk podczas gry w piłkę nożną doprowadziły Martina na ścieżkę, na której szukał ulgi w środkach przeciwbólowych.
„Mimo, że miałem ku temu powód, zacząłem zdawać sobie sprawę, że biorę je bardziej dla odurzenia niż ulgi” — mówi 32-letni Martin OSOBOM uzależnionym od opiatów, z którym walczył w wieku 18 lat. „Wiedziałem, że Zatracę się, jeśli nie zacznę trochę lepiej uczyć się, jak radzić sobie z bólem. Myślę, że ból w środku był o wiele gorszy niż ból na zewnątrz.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(749x0:751x2)/bryan-martin-portraits-012723-1-03fda24d82e041919784edd0a62ba1c9.jpg)
Po bardzo krótkim pobycie w armii amerykańskiej, podczas którego Martin miał nadzieję, że uda mu się zapanować nad swoim nałogiem, Martin wrócił do domu w Logansport i sięgnął dna. I w końcu ten „ból w środku” wziął górę nad nim.
„Wziąłem 30 Percocet i napisałem tę wielką, starą, długą notatkę, którą zamierzałem zostawić” – wspomina swoją próbę samobójczą w wieku 18 lat. „Potem dostałem pistolet i pociągnąłem za spust, i nadal pamiętam, jak to było mieć lufę z boku głowy. Od tamtej pory jest to jak metronom w moim życiu”.
Ale pistolet nie wypalił. Marcin zemdlał. A potem głos w jego głowie powiedział mu, że nie tak miał przeżyć resztę swoich dni.
„Od tamtej pory przeżyłem wiele różnych sytuacji” — przyznaje. „Wypadek samochodowy, nawroty, urazy mózgu, rozwód. I za każdym razem ludzie mówili mi, że już nigdy nie będę mógł pisać. Ale każdego dnia wstaję i wiem, że jeśli wezmę do ręki długopis lub gitara, jest uzdrowienie”.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(749x0:751x2)/bryan-martin-portraits-012723-3-5d937b1721e64bd1b7a777c699e3749c.jpg)
Bierze głęboki oddech.
„Przeżyłem to” — kontynuuje Martin, którego poprzednio wydany singiel „We Ride” zgromadził 9,1 miliona streamów. „Nauczyłem się, jak wziąć piosenkę i zapisywać ją każdego dnia jako sposób na uzdrowienie. A jeśli ta sama piosenka może uzdrowić czyjeś życie, to zrobiłem wszystko, co mogłem”.
Premiera w PEOPLE, autorstwa Martina, nowego singla „Wolves Cry” jest kolejnym przykładem sztuki, która teraz pochodzi z żył, które kiedyś były wypełnione tak wielkim bólem.
„Ta historia opowiada o tym, skąd pochodzę” — mówi Martin, który tej wiosny dołączy do Warrena Zeidersa na 15 koncertach jego trasy Pretty Little Poison Tour . „Jestem dumny ze swojej kultury. Mój tatuś miał pięć akrów ziemi i przyczepę o podwójnej szerokości, przy której ciężko pracował. Spędzał dużo czasu utrzymując rodzinę, pracując w papierniach, i nauczył mnie, jak pracować nad rzeczami i być samowystarczalnym. To jest coś, co zawsze będę cenił, tak jak moja mama i miłość, którą dała mi za śpiewanie.
:max_bytes(150000):strip_icc():focal(749x0:751x2)/bryan-martin-portraits-012723-2-e9b00647ae53407898caab980767cbe6.jpg)
I to właśnie ten śpiew wkrótce będzie można usłyszeć na nadchodzącym albumie Martina Poets & Old Souls , którego premiera zaplanowana jest na marzec.
„Nie potrafię tak dobrze mówić i wyjaśniać, przez co przeszedłem na seminarium, ale kiedy posadzisz mnie za gitarą, mogę ci powiedzieć” – podsumowuje. „Nie ukrywam swoich blizn”.
Jeśli ty lub ktoś, kogo znasz, zmaga się z nadużywaniem substancji, skontaktuj się z infolinią SAMHSA pod numerem 1-800-662-HELP.