Co jest najgorsze w byciu autorem?
Odpowiedzi
Zgadzam się z F. Scottem Fitzgeraldem: „Każde dobre pisanie polega na pływaniu pod wodą i wstrzymywaniu oddechu”.
Skupienie, które wykorzystuje zarówno lewą/logiczną stronę mózgu, jak i prawą/kreatywną stronę, wymaga wyjątkowej dyscypliny. Ale gdy jesteś w strefie, jest to również całkiem satysfakcjonujące.
Najgorszą rzeczą, która zaburza równowagę wymaganą w dobrym pisaniu, jest wyobrażanie sobie odbiorców — co oznacza, że zadajesz sobie pytanie „kto będzie chciał to przeczytać?”. Oczywiście, że chcesz mieć czytelników, ale wyobrażanie sobie, kim oni są lub czego chcą, jest ogromnym rozproszeniem uwagi.
Salinger jest świetnym przykładem pisarzy, którzy stanęli przed tym dylematem. Niedługo po opublikowaniu Buszującego w zbożu — uznawanego za jedną z najlepszych powieści XX wieku — J.D. Salinger popadł w odosobnienie. Będąc jeszcze młodym człowiekiem, postanowił, że chociaż nadal będzie poświęcał swoje życie pisaniu, nigdy więcej nie chce być publikowany. Zmarł w 2010 roku w wieku 91 lat. Jego ostatnie opublikowane dzieło ukazało się w The New Yorker w 1965 roku.
Elektrony, czyli internet i komputery, nie są bezpieczne przed hakowaniem.
Wiem, że zostałem zhakowany, gdy zapisuję plik xv5.doc, a na moim dysku znajdują się tylko pliki xv1, xv2, xv3 i xv4.doc.