Czasami jestem tak wściekły, że mam ochotę zabić każdego, kogo zobaczę. Co mam zrobić?

Apr 28 2021

Odpowiedzi

TakAuyeung Aug 06 2017 at 08:32

Weź udział w zajęciach z radzenia sobie z gniewem . Jeśli to możliwe, zapisz się na takie, które trwają co najmniej 16 tygodni. Czytaj książki o gniewie, ale nie byle jakie. Uważam, że ta książka (The Gift of Anger: Seven Steps to Uncover the Meaning of Anger and Gain Awareness, True Strength, and Peace) jest szczególnie pomocna.

Gniew jest emocją ukrytą, co oznacza, że ​​pod gniewem może kryć się jakaś głębsza emocja. Dobry kurs zarządzania gniewem obejmie ten temat. Jednak pomocne jest zrozumienie tego na wczesnym etapie.

Jedną rzeczą, która prawdopodobnie nie zadziała, jest tłumienie lub kontrolowanie gniewu jako emocji. Może to prowadzić do jeszcze większej frustracji, urazy do samego siebie i ostatecznie do jeszcze większej złości. Nie mamy kontroli nad naszymi emocjami, przyjemnymi lub innymi.

Mamy pewną kontrolę nad tym, jak myślimy i jak decydujemy, co robić. Sposób, w jaki myślimy, jest ważny, ponieważ może zastąpić myśli wywołujące gniew myślami kojącymi i radzącymi sobie, dzięki czemu emocja nie zostanie wywołana w pierwszej kolejności. Jeśli gniew się pojawi, nadal mamy pewną kontrolę nad tym, co z nim zrobimy.

Zrozum, że złość jest tak naturalna jak sikanie i kupa. Nie możesz nie sikać ani nie robić kupy, ale możesz wybrać kiedy i gdzie. Złość jest naturalną reakcją na postrzeganie zagrożenia i bólu, nawet emocjonalnego.

Mózg jaszczurki (najgłębsze jądro naszych mózgów) nie potrafi odróżnić niegrzecznego człowieka od szarżującego lwa i w obu przypadkach uwalnia te same hormony, aby przygotować się do wielkiej walki. Mózg jaszczurki próbuje pomóc nam przetrwać, ale nie jest poinformowany i nie ma zdolności oceny rzeczywistej sytuacji.

Musimy nauczyć się, jak nie postrzegać zagrożeń, gdy nie ma ich w nowym mózgu, neo cortex. Powiedzmy, że ktoś daje mi birdy i zaczyna obrażać nie tylko mnie, ale także moich bliskich. To naturalne, że neo cortex się nie zgadza i chce, aby obrażająca osoba odebrała obelgę.

Oczywiście, to się nie wydarzy. Wtedy czułbym się sfrustrowany i bezradny, ponieważ chcę kontrolować zachowanie drugiej osoby, a to się nie dzieje. To poczucie bezradności jest wyczuwane przez mózg gadzi i chce pomóc. Gniew sprawia, że ​​podejmuję ryzyko, wyglądam na większego i silniejszego, wyglądam na zastraszającego i wiele więcej.

Teraz mogę wybrać zastąpienie pierwotnej myśli czymś bardziej racjonalnym, na przykład: „ta osoba nie ma kwalifikacji, żeby mnie oceniać ani moją rodzinę, tego rodzaju zniewaga pokazuje jedynie niedojrzałość tej osoby. Zajmę się tym w dojrzały sposób i po prostu to przepuszczę”. Panuję nad swoimi myślami, mózg gadzi nie jest wyzwalany i nie ma gniewu.

Czy to oznacza, że ​​akceptuję zachowanie drugiej osoby? Nie! Akceptuję jednak fakt , że niektórzy ludzie są po prostu tacy, jacy są, i nie jest moim zadaniem pomaganie im w samodoskonaleniu.

Zajmie trochę czasu nauczenie się radzenia sobie z przewlekłym gniewem, ale mózg ma plastyczność, aby to zrobić. Nie poddawaj się, nie ustępuj. Kluczem jest poszukiwanie wiedzy z książek i od ludzi oraz wkładanie w to wysiłku. Życzę OP wszystkiego najlepszego.

MilayaBelikov Mar 03 2018 at 15:09

(szczegóły do ​​mojego pytania)

Mam wspaniałą rodzinę. Mój tata zrobił kilka złych rzeczy (nie nielegalnych), kiedy byłam mała, co, jak sądzę, doprowadziło mnie do złości. Jednak według moich rodziców zawsze byłam zła i mają rację. W wieku 8 lat pisałam coś w rodzaju pamiętnika i kilka razy wspominałam, że jestem „angusem”, czyli osobą wściekłą. Nawet moja mama wspominała, że ​​zawsze byłam zła w szkole w szkole podstawowej itd. Byłam dość często prześladowana w szkole, ale naprawdę mnie to nie obchodzi i kiedy wspominam, to w większości momentów się śmieję, a w innych jestem obojętna. Kiedy nie jestem w domu, od razu, prawie naturalnie się uśmiecham, to jak fasada, chociaż czuję się niezmiernie szczęśliwa, kiedy widzę moich szkolnych przyjaciół. Zawsze się uśmiecham i śmieję, a wszyscy zauważają, że zawsze jestem słodka, naturalnie szczęśliwa i jestem dziewczyną, która nigdy nie potrafi się złościć. Kiedy idziemy na wywiady z rodzicami i moimi rodzicami to mówią, uśmiechają się, a kiedy wsiadamy do samochodu, w żartobliwy sposób moja mama szydzi i mówi, że gdyby tylko wiedzieli. Uwielbiam pracę charytatywną i jestem kochana dla wszystkich, ale zawsze szybko wybucham, kiedy jestem w domu. Czasami wszystko, co mówi moja starsza siostra, mnie irytuje, czasami potrafi być bardzo dusząca i potrafi być bardzo opiekuńcza. Ona też bardzo kopiuje moją mamę, więc kiedy się kłócę, to nie tylko moja mama, ale i moja siostra. Moja mama kocha mnie i moją siostrę, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kocha moją siostrę bardziej, moja siostra jest bardzo, bardzo piękna, dostaje wiele komplementów od obu płci i słyszy, że powinna zostać modelką, chociaż nie jest wystarczająco chuda. Jest niesamowicie słodka, dojrzała i wyrozumiała, w wieku czterech lat przeszła przez więcej, niż mogłam sobie wyobrazić. Jest idealna dla mojej mamy, ale zaskakująco nie jest wystarczająco mądra, no cóż, nie wystarczająco dla moich rodziców. Była dla mnie cudowna, ale teraz już nie tak bardzo. Ona też odchodzi, moja mama obwinia mnie, bo mogłam z łatwością wybrać studia na uniwersytecie, na którym jest moja siostra i nie tylko oddać mamie moją siostrę, ale także moja mama pozbyłaby się mojego ojca, którego głęboko w sercu nienawidzi. Ona mówi to cały czas. Zawsze starałam się zadowolić moją mamę. Zrobiłam dla niej Cambridge, ale nie dostałam się na studia medyczne, więc teraz nie ma prawa się chwalić. Była miła podczas egzaminów i przeprosiła mnie po raz pierwszy w życiu, przeszłam przez tak trudny czas z powodu całej tej presji, ale ona zrobiła to dla siebie i powiedziała, że ​​to ona przeszła przez trudny czas i powiedziała o tym wszystkim swoim znajomym.

Czuję, że moja mama teraz ma do mnie żal, teraz, gdy nie mogę jej niczego zapewnić, a ja przypominam jej mojego tatę nie tylko w zachowaniu, ale także w budowie szczęki (oni ciągle to komentują), nienawidzi mnie jeszcze bardziej. Jak ostatnio, moja siostra powiedziała mamo, przesadzasz, a potem ja powiedziałam to samo, więc bardzo się na mnie wkurzyła. Ale z drugiej strony zawsze mówi, że gdy coś wychodzi z ust mojej siostry, brzmi to jak miód, nawet jeśli jest podłe.

Ale nie mogę się powstrzymać, jestem osobą bezpośrednią i stałam się taka z jej twardej miłości, zawsze mówiła, że ​​nie można płakać i żeby nie sprawiać, żeby ludzie żałowali ciebie. Więc wyrobiłam sobie twardą skórę. Ale za każdym razem, gdy jestem bezpośrednia i mówię, co myślę, ona mnie za to karci, chociaż moja siostra powiedziała to pierwsza.

Problem w tym, że próbują mnie zmienić, kocham ich tak bardzo, chociaż część mnie, moja zła strona, jak to nazywają, w pewien sposób ich nienawidzi. Powiedzieli wiele podłych rzeczy, ale ja też. Ale mimo to cały czas próbują mnie zmienić. Teraz jestem naprawdę zmęczona tłumaczeniem siebie, a moja mama najwyraźniej powiedziała, że ​​jest naprawdę zmęczona wysłuchiwaniem mnie i próbowaniem. Wszystko się rozpada, mówią, że na wszystko się wściekam, ale oni też, czy po prostu się oszukuję?

Jestem tak zdezorientowana, komu wierzyć. Wiem, że jestem zła i mam wybuchowy temperament w stosunku do mamy, siostry i taty, ale nie mogę sobie pomóc i nikt nie próbuje mi pomóc. Muszę to opanować, ponieważ jestem zmęczona i mam już dość tych wszystkich kłótni i chcę przestać czuć złość na nich. Chcę być tylko sobą i chcę być szczęśliwa, a czuję, że się ode mnie oddalają i zamierzają mnie zostawić. Czuję, że mnie izolują, tak jak mój tata, a tego naprawdę nie chcę.

Wiem, że jestem zła, bo mój tata ma problemy z gniewem, a kłótnie, w które się wdajemy, przypominają mi kłótnie, które oni wdają się z moim tatą.

Po prostu nie chcę ich stracić, bo są moimi najlepszymi przyjaciółmi, ale jestem już zmęczona ciągłym tłumaczeniem się.