Dlaczego płaczę z powodu mojego zmarłego ojca? Myślałem, że już nie będę płakać.
Odpowiedzi
Nazywa się to emocjami i każdy człowiek w pewnym momencie przechodzi przez te emocje. Utrata ukochanej osoby nie jest czymś łatwym, zwłaszcza przezwyciężenie tego. Płacz z powodu straty twojego ojca (przepraszam za twoją stratę) jest czymś normalnym, nawet jeśli obiecałeś sobie, że tego nie zrobisz. W porządku jest płakać, dobrze jest czuć te emocje i absolutnie w porządku jest wychowywać te rzeczy, ponieważ jesteś człowiekiem. Jeśli kiedykolwiek poczujesz, że proces pokonywania tych emocji jest trudny, porozmawiaj z innymi, przyjaciółmi, rodziną, być może podzielenie się tymi emocjami z kimś, kto mógł je poczuć, pomoże ci.
Przede wszystkim przepraszam za stratę.
Byłem w podobnej sytuacji jak twoja. Mój ojciec zmarł osiem miesięcy temu po miesiącu pozostawania w śpiączce z powodu urazów głowy odniesionych w wypadku drogowym.
Przez ten miesiąc mój kuzyn wykonywał reiki, dzięki czemu dowiedzieliśmy się, że naprawdę bardzo cierpi. Nawet raporty lekarzy były ponure, mówiące, że szanse na wyzdrowienie są niskie, a nawet jeśli wyzdrowieje, nie ma gwarancji, jak bardzo będzie w stanie funkcjonować jako normalny człowiek.
Więc w końcu odszedł, a jedyny raz, kiedy płakałem, to ostatnie pożegnanie w krematorium i może kilka przypadkowych momentów, kiedy wspomnienia mnie przytłoczą.
Oto niektóre z powodów, dla których nie płaczemy po śmierci bliskiej osoby:
- Akceptacja: Akceptacja ostatecznego losu osoby przygotowuje nas psychicznie do tego, że do czasu wystąpienia zdarzenia miniemy etap płaczu. To wciąż bardzo boli, ale uczymy się to akceptować.
- Wiedza o tym jest na lepsze: może to zabrzmieć prymitywnie, ale czasami lepiej jest, gdy ktoś odejdzie, niż żyje w cierpieniu. Świadomość, że będą wolne od bólu, może znacznie zmniejszyć skłonność do płaczu. Dotyczy to zwłaszcza osób z długotrwałym cierpieniem.
- Wcześniej doświadczyłeś śmierci bliskiej osoby: Jeśli ktoś wcześniej nie stracił bliskiej osoby, pierwszym doświadczeniem utraty bliskiej osoby jest zwykle moment, w którym będziesz najbardziej płakać. Zdarzyło mi się to, gdy 6 lat wcześniej straciłam kogoś naprawdę bliskiego. W konsekwencji uczysz się radzić sobie z tymi doświadczeniami.
- Dojrzałość: Im bardziej dojrzewamy, uczymy się, że nie trzeba płakać tylko po to, by pokazać społeczeństwu, że jesteśmy tak pogrążeni w żałobie. W moim kraju presja społeczna jest wysoka, więc płacz jest obowiązkowy, albo zakłada się, że nie obchodzi cię to. Płacz nad sobą. Jako ujście, aby twój ból został zmyty. Nie, żeby inni cię osądzali.