Ellen DeGeneres „próbuje dowiedzieć się, kim jestem bez mojego programu” po raz pierwszy od odwołania dużego występu

Kiedy Ellen wyszła na scenę podczas ostatniego odcinka swojego tytułowego talk show w 2o22, powiedziała widzom: „Dzisiaj to nie koniec związku, to raczej mała przerwa”. Przez ostatnie dwa lata ta przerwa nie wydawała się wcale taka mała; niegdyś wszechobecna prowadząca prawie zniknęła z oczu opinii publicznej po serii doniesień BuzzFeed News dotyczących domniemanych incydentów „rasizmu, strachu i zastraszania” na planie jej talk show w 2020 r., co doprowadziło do nieuniknionego odwołania programu dwa lata później. Jednak milczenie Ellen wreszcie się skończyło w tym tygodniu, kiedy w środowy wieczór ponownie wyszła na scenę podczas pierwszego występu w ramach trasy „Ellen's Last Stand…Up Tour”, co oznacza powrót do formy osobowości, która rozpoczynała karierę w podobnych klubach.
powiązana zawartość
DeGeneres dokładnie wiedziała, dlaczego był tam tak wyprzedany tłum. „Mówiłam, że nie obchodzi mnie, co myślą o mnie inni ludzie, i uświadomiłam sobie… powiedziałam to u szczytu mojej popularności” – zażartowała na początku swojego występu w Largo w West Hollywood w Coronet Theatre, według reporterowi „Rolling Stone” , który był obecny. „Zamartwianie się tym, co myślą inni, to strata czasu… Mam nadzieję, że teraz myślisz: «To wspaniale, bardzo się cieszę, że tu jestem.» Ale możesz pomyśleć: „Zobaczmy, jak to się potoczy”.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Co robiła DeGeneres w międzyczasie? Oprócz zbierania materiałów na trasę, która pozostanie w Hollywood do czerwca, a następnie uda się do San Diego, stanu Waszyngton, Oregonu i Bay Area, najwyraźniej nosiła dużo dresów, dużo pracowała w ogrodnictwie i zbierała dużo kurczaków. „Co jeszcze mogę ci powiedzieć?” podobno zamyśliła się, po czym sarkastycznie odpowiedziała: „O tak, wyrzucono mnie z showbiznesu”.
„Dla tych z Was, którzy liczą się z wynikami, to już drugi raz, kiedy wyrzucono mnie z showbiznesu” – powiedziała później DeGeneres, nawiązując do swojego tytułowego serialu komediowego z lat 90., który został odwołany po tym, jak ujawniła się jako gejka. „W końcu wyrzucą mnie po raz trzeci, bo jestem podły, stary i gejem”.
Kontynuując dyskusję na temat „podłych” zarzutów, DeGeneres zażartowała również, że „nie wiedziała, jak być szefem”. „Nie chodziłem do szkoły biznesu. Poszedłem do Charlie's Chuckle Hutt” – powiedziała. „Program nazywał się Ellen i wszyscy mieli na sobie T-shirty z napisem „Ellen”, a na terenie Warner Brothers były budynki z napisem „Ellen”, ale nie wiem, czy to oznaczało, że powinienem przewodzić”.
Mówiąc poważniej, gospodarz powiedział również, że kontrowersje „wywarły ogromne piętno na moim ego i poczuciu własnej wartości”. Ta reakcja była „tak bolesna” – powiedziała podczas części z pytaniami i odpowiedziami pod koniec programu. „Nie mogłem nabrać odpowiedniej perspektywy. Nie mogłem nic zrobić, aby zrozumieć, że to nie jest coś osobistego… Pomyślałem po prostu: „No cóż, nie w ten sposób chciałem zakończyć moją karierę, ale tak to się kończy”.” W innym odcinku, zauważyła także podobieństwa między swoimi doświadczeniami a postępującą demencją swojej matki: „Teraz moja mama nie wie, że jest moją matką, a ja próbuję dowiedzieć się, kim jestem bez mojego programu”.
Chociaż w przypadku czysto tekstowego wydaje się to pewnym odchyleniem („Nie wiem, kto mnie skrzywdził. Nawet nie wiem, kim są ci ludzie, więc nie mogę szukać zemsty” – powiedziała w jeden punkt), oczywiście trudno jest uchwycić specyficzny akcent komediowy – zwłaszcza u kogoś tak ironicznego – nie widząc tego osobiście lub na ekranie. Na szczęście fani i byli wielbiciele już wkrótce będą mogli sami ocenić; DeGeneres ogłosiła również, że jesienią tego roku serial zostanie nagrany w ramach specjalnego programu Netflix. W międzyczasie zarówno DeGeneres, jak i reszta branży rozrywkowej muszą sobie zadać kilka trudnych pytań dotyczących jej miejsca w przyszłej kulturze.

