Gdybym uratował węża przed utonięciem, wyciągając go z wody, czy wiedziałby, że go uratowałem? Czy mimo wszystko próbowałby mnie ugryźć? Czy byłby „wdzięczny”?

Apr 28 2021

Odpowiedzi

JackLurhstaapRomero Jan 30 2020 at 22:48

Cóż, po pierwsze, wąż prawie na pewno nie tonął. Pływają bardzo dobrze, co do zasady.

Nawet gdyby tak było, to zależy w dużej mierze, ale głównie nie. Rzecz w tym, że dla dzikiego węża lub nieśmiałego oswojonego węża (lub nawet takiego, który cię nie zna), jesteś ogromnym drapieżnikiem. Jesteś przerażający. Bycie złapanym przez ciebie nie sprawia wrażenia, że ​​jesteś uratowany. Czujesz się, jakbyś miał je zjeść. Pamiętaj, że na węże często polują ptaki. Bycie złapanym z góry rękami nie będzie się wydawać większości węży niczym innym niż bycie złapanym przez ptaka. Więc wpadną w panikę i prawdopodobnie ugryzą, aby spróbować się bronić.

Nie będą postrzegać siebie jako uratowanych, ale raczej jako tych, którzy najpierw prawie utonęli, a potem zostali zjedzeni przez ogromnego, przerażającego potwora. Wdzięczni to nie to, co będą czuć i naprawdę nie można ich winić.

Nie oznacza to jednak, że wszystkie węże są kategorycznie niezdolne do zrozumienia koncepcji otrzymania pomocy. Nie jestem pewien, czy czują wdzięczność tak jak my, ponieważ nie ma prawdziwego sposobu, aby to stwierdzić, ale z pewnością można zdobyć ich zaufanie, dzięki czemu przynajmniej przestaną się ciebie bać. Niektóre gatunki były hodowane w niewoli przez setki lub tysiące pokoleń, z silną selekcją temperamentu. Oznacza to, że te gatunki mogą zaczynać rozwijać prawdziwą udomowienie genetyczne. Jeśli tak, to jest to bardzo, bardzo, bardzo początek procesu, ale mimo to różnica w temperamencie dzikiego typu jest zauważalna u kilku gatunków. Te gatunki są często sugerowane jako dobre węże domowe dla początkujących ze względu na ich spokojny temperament (i inne powody, takie jak łatwość karmienia i brak gryzienia).

Na przykład mój wąż zbożowy o imieniu Sammy najwyraźniej wie, co znaczy pomagać.

Kiedyś wydostał się ze swojej klatki (to mały uciekinier, jak to często bywa) tuż przed dniem karmienia. Niestety, zazwyczaj trzymam klatkę z myszami na mojej pięciostopowej klatce ze szczurami (dokładniej, pałacowej lol). Więc podążył za zapachem gryzoni, próbując znaleźć myszy, ale skończył w klatce ze szczurami. Mam wielkie szczęście, że znalazłem go na czas, i on też! Trzy z nich rzuciły się na niego i bawiły się nim jak zabawką. Był bezradnie przerażony, z głową pod zwojami, próbując po prostu nie umrzeć. Biedny maluch. Nie miał żadnych szans. Może poradzić sobie z jedną dorosłą myszą, jeśli do tego dojdzie, chociaż prawie zawsze karmię zamrożone i rozmrożone myszy, ale był całkowicie bezsilny w obronie przed trzema dużymi, grubymi szczurami.

Wyciągnąłem go stamtąd tak szybko i bezpiecznie, jak mogłem. Na szczęście jego obrażenia nie były śmiertelne i całkowicie wyzdrowiał. (Do dziś boi się szczurów, co jest zrozumiałe). Nie rzucił się na mnie, kiedy go stamtąd zabrałem, chociaż spodziewałem się, że wpadnie w panikę, gdy go dotknę. Mówiłem szczurom, żeby przestały, kiedy do niego sięgnąłem, więc może miał szansę rozpoznać mój zapach i wibracje mojego głosu? Nie wiem. Ale jest coś więcej.

Więc chociaż wyzdrowiał i zasadniczo wrócił do normy (i ma znacznie lepsze zabezpieczenia na swoim vivie, aby powstrzymać małego Houdiniego przed pakowaniem się w inne kłopoty), ma blizny po ugryzieniach szczurów. Mogą stać się mniej problematyczne z czasem, ale od czasu incydentu nie był w stanie zrzucić skóry w jednym kawałku jak zwykle, ponieważ blizny się trzymają, więc kawałki skóry odpadają, a inne nie. Utknął zrzucając skórę wszędzie. Zdecydowanie najgorsze, jakie kiedykolwiek widziałem, nawet przy starannie skalibrowanej temperaturze i wilgotności, basenie do moczenia się i mnóstwie szorstkich przedmiotów do ocierania. Zawsze kończy się na tym, że potrzebuje mojej pomocy, aby to wszystko zrzucić.

Pierwsze kilka razy zachowywał się mniej więcej tak, jak można by się spodziewać. Nie był opryskliwy – nigdy taki nie jest – ale jasno dał do zrozumienia, że ​​nie rozumie, co się dzieje ani dlaczego robię to, co robię, i że się boi.

Jednak za piątym lub szóstym razem, gdy musiałem mu pomóc zrzucić sierść – w tym momencie jego obrażenia w dużej mierze się zagoiły – zauważyłem, że już nie traci czucia. Zamiast tego pozwalał mi moczyć się w ciepłej wodzie, zamiast próbować się wydostać, a następnie spokojnie przeciskał się przez moje palce i ocierał się o mnie, jakbym był skałą lub gałęzią. Spodziewałem się, że po pewnym czasie tak się stanie, że zrozumie, że nadszedł czas na usunięcie sierści, że zrzucanie swędzącej, obrzydliwej starej skóry jest przyjemne i że zacznie wyrażać swoje naturalne zachowanie polegające na ocieraniu się. Ale potem zdałem sobie sprawę, że nie tylko to robił.

W tym momencie naprawdę wydaje się, że rozumie, o co chodzi, przynajmniej na swój własny, prosty sposób. Wygina się, aby dać mi lepszy dostęp, ciągnie delikatnie, gdy pociąganie byłoby pomocne, a poza tym nadal jest. Stało się jasne, że nie tylko wie, że bycie dotykanym jest okazją do zdjęcia starej skóry, ogólnie rzecz biorąc, ale że ja aktywnie ją z niego zdejmuję i robi, co może, aby ułatwić mi to zadanie. To oczywiście nie jest jak praca z człowiekiem, ale fakt, że wie, że pomaga mu się z jego zablokowaną łysiną, jest trudny do zignorowania, gdy nad nim pracuję. Jego zachowanie trudno wytłumaczyć inaczej.

Ważne jest jednak, aby zauważyć, że jest to, jak wspomniałem powyżej, wyhodowany w niewoli i ręcznie wychowany wąż należący do gatunku, który był hodowany w niewoli przez dziesięciolecia. Jest zarówno łagodniejszy, jak i, być może, odrobinę mądrzejszy, niż dziki wąż zbożowy. Z pewnością bardziej interesuje się ludźmi niż dziki wąż. Lubi widzieć, co dzieje się w domu.

AlbertSchmidt7 Jan 15 2020 at 04:55

Pytanie: Jeśli uratowałbym węża przed utonięciem, wyciągając go z wody, czy wiedziałby, że go uratowałem? Czy mimo wszystko próbowałby mnie ugryźć? Czy byłby „wdzięczny”?

Nie.

Węże nie mają wyższych funkcji umysłowych. Nie mogą odczuwać wdzięczności, smutku ani tych samych niezliczonych emocji, tak jak my. Dlatego niektórzy mówią, że psychopaci mają „mózgi gadzie”: ponieważ są postrzegani jako niezdolni do odczuwania emocji (choć pogląd ten jest nieco niedokładny, ponieważ psychopaci nadal mogą całkiem dobrze rozumieć emocje i czasami je odczuwać). Mózg węża nie jest jednak w najmniejszym stopniu zdolny do odczuwania takich emocji. W najlepszym przypadku wąż poczuje irytację, że go złapałeś (zwłaszcza jeśli jest dziki), zagrozi, że większy drapieżnik (który prawdopodobnie był na tyle głupi, aby rzucić cień na zwierzę, jak drapieżny ptak na wolności) go złapał i że uniemożliwia mu się polowanie. Prawdopodobnie doprowadzi to do ugryzienia, ponieważ węże gryzą głównie wtedy, gdy czują się zagrożone (szczególnie ten cień bardzo w tym pomaga).

Zakładając, że wąż nie jest wrogi, najlepszą reakcją, jaką otrzymasz, jest owinięcie się węża wokół twojego ramienia, co robi, aby otrzymać trochę ciepła ciała. To samo zrobiłby na szczycie ciepłej skały po tym, jak właśnie pływał.

Co więcej, wąż najprawdopodobniej nie „tonie”. Zdecydowana większość węży jest w stanie doskonale pływać. Istnieje nawet wiele gatunków węży morskich, z których większość jest jadowita. Ostatnią rzeczą, jaką chcesz zrobić, jest ryzyko ukąszenia przez jednego z nich.

W rzeczywistości, z dwóch jadowitych węży w moim rodzinnym stanie Massachusetts, jeden jest zagrożony i zamieszkuje niewielki obszar poza publicznym dostępem (grzechotnik drzewny), a drugi (miedzianogłowy) jest bardzo powszechny i ​​bardzo aktywny w wodzie. Kiedy pływałem, byłem bardzo blisko złapania miedziogłowca, gdy byłem młodszy, ponieważ myślałem, że tonie, ale podniósł głowę i głośno syknął na mnie, zanim zdążyłem go złapać, i odpłynął bardzo szybko.

„Tonący wąż” jest dość rzadki na wolności, a jeśli natkniesz się na niego, najprawdopodobniej nie tonie i nie obchodzi go, czy go „uratujesz”.