Gdzie picie alkoholu przez nieletnich jest bardzo powszechne?
Odpowiedzi
Picie alkoholu przez nieletnich jest powszechne, ponieważ istnieje wiek picia. odebrać wiek picia i nie ma picia nieletnich. Szczerze mówiąc, myślę, że rodzice, którzy pozwalają swoim dzieciom pić z nimi i pokazują im, że alkohol nie jest szaloną rzeczą, której powinni doświadczyć, robią im przysługę. szczerze mówiąc, jeśli rodzice piją tylko dla odprężenia się po obiedzie, alkohol prawdopodobnie nie smakuje zbyt dobrze młodemu podniebieniu. w każdym razie twórz zasady, a dzieci je łamią. wiek picia jest powszechną zasadą, która jest łamana w Ameryce. to zależy od tego, jak je łamią, jeśli jest to małe zgromadzenie, na którym ludzie są wrzaskliwi, ale nic szalonego się nie dzieje, jest oczywiście znacznie lepsze niż szalona impreza, na której ludzie i przedmioty są rozbijane. Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby picie alkoholu przez nieletnich miało miejsce w jakiejkolwiek populacji.
Zacząłem pić, gdy miałem 3 lata.
Mam chorobę krwi podobną do hemofilii… aby uprościć sprawę, moja aplikacja ratunkowa w telefonie komórkowym mówi po prostu „Jestem krwotokiem”. Jeśli się skaleczę, krwawię jak schwytana świnia.
Po 3 dniach krwotoku z nosa (w szpitalu moi rodzice nie byli idiotami), lekarz przepisał mi lekarstwa… to była pigułka i nie było mowy, żebym ją brał. Matka zmiażdżyła go w sosie jabłkowym… nie. Próbowała to ukryć w puree ziemniaczanym… nie ma mowy. Potem był w sosie - nie, nie zainteresowany. W końcu zadzwoniła do lekarza. Lekarz zapytał, czy w domu jest wino. Tak, zawsze butelka Manischewitz w domu… Doktorek powiedział mamie, żeby zmiażdżyła pigułkę i wymieszała ją z odrobiną wina…
Rzeczywiście, zadziałało. Tak więc czas kolacji zawsze obejmował około 2 łyżek wina.
Tata nigdy nie chował alkoholu, kiedy byłam nastolatką. Jeśli była impreza, grał w barmana. Ale jeśli przyszedłeś na imprezę, przyniosłeś list od rodziców z „limitem napojów” (zwykle 1 lub 2 piwa). Bez listu, bez piwa i obserwował wszystkich jak sierżant musztry, którym kiedyś był. Podszedłeś do jego „baru” i podałeś swoje imię, spojrzał na listę, spojrzał na limit i dostałeś piwo – i pilnował, by nie dać go kumplowi.
Jego postawa, jak tłumaczył rodzicom moich kumpli, była prosta – „To nastolatki, będą pić, my piliśmy. Wolałabym, żeby pili tam, gdzie są bezpieczni i odwozili do domu albo ty je odbierasz, niż w czyjejś piwnicy, gdzie nie ma kontroli lub, co gorsza, w samochodzie. Jeśli nie chcesz, żeby pili, zaufaj mi, nie będą pić. Jeśli nie masz nic przeciwko, ustalasz limit, ale nigdy nie będzie to więcej niż 3 drinki, nawet jeśli powiesz „bez limitu”.
Pod koniec nocy przyszli rodzice lub tata spakował samochód i odwiózł wszystkich do domu i czekał, aż drzwi frontowe się otworzą i rodzic pomacha.
Złamanie „reguły” było wyrokiem śmierci. Nigdy nie wróciłeś na inną imprezę, a brak listu oznaczał brak alkoholu. Nie, NIE zadzwoniłby do twojego taty… gdyby nie było na piśmie, to się nie liczyło.
Troje innych rodziców zaczęło robić to samo… i to były jedyne miejsca, w których mogłem imprezować.
**Do wszystkich pesymistów, którzy są przerażeni, że mój tata zezwolił na tę praktykę i zachęcił innych rodziców do pójścia w ich ślady - w Kanadzie istnieją (lub były w tym czasie) przepisy w różnych prowincjach, które zezwalały na tę praktykę - w rzeczywistości twoi rodzice mogli zamówić drinka dla Ciebie w restauracji… piliśmy, piliśmy odpowiedzialnie, piliśmy bezpiecznie, bezpiecznie wróciliśmy do domu. Wiedzieliśmy, że możemy pić i dlatego „zabawa” wyciągnięcia zbiornika z naszej tykwy, ponieważ była „verboten”, nie była w kartach.