Historie Ray-Ban na Facebooku w jakiś sposób sprawiają, że zarówno Ray-Bany, jak i szpiegostwo są mniej fajne

Dec 17 2021
Wydaje się, że bardzo trudno byłoby zszargać fajny czynnik Ray-Ban – jednej z najbardziej kanonicznych marek okularów przeciwsłonecznych wszechczasów, najlepiej znanej ze swoich charakterystycznych oprawek Wayfarer – ale, co imponujące, Meta (firma znana wcześniej jako Facebook) udało się to zrobić tylko dzięki skojarzeniom. Po przedłużającej się kampanii reklamowej i rundach plotek, inteligentne okulary Meta, Ray-Ban Stories, są tutaj.

Wydaje się, że bardzo trudno byłoby zszargać fajny czynnik Ray-Ban – jednej z najbardziej kanonicznych marek okularów przeciwsłonecznych wszechczasów, najlepiej znanej ze swoich charakterystycznych oprawek Wayfarer – ale, co imponujące, Meta (firma znana wcześniej jako Facebook) udało się to zrobić tylko przez skojarzenie.

Po przedłużającej się kampanii reklamowej i wielu rundach plotek , inteligentne okulary Meta, Ray-Ban Stories , są już dostępne. Zamknięte i wyposażone we wbudowane kamery i głośniki, okulary są na równi z innymi goglami szpiegowskimi dostępnymi obecnie na rynku - są szczególnie niesamowicie podobne do okularów Snapa - i są dostępne w trzech charakterystycznych kształtach soczewek: Okrągłym, Meteorowym i klasycznym Wędrowiec.

Do tej pory wszyscy wiedzą, że Ray-Ban Stories to w zasadzie tylko miękka premiera Meta dla pewnego rodzaju urządzenia do noszenia w rozszerzonej rzeczywistości, które niewątpliwie zobaczymy w pewnym momencie później. Ale w przeciwieństwie do tego, czym ostatecznie będą te rzeczy, Stories nie obsługują AR – są bardziej subtelnym GoPro.

Na tym świecie są mniej więcej dwa rodzaje ludzi: ci, których przeraża podstępny potencjał dostępnych na rynku, ukrytych okularów szpiegowskich stworzonych przez Facebooka do zbierania wideo, oraz ci, którzy mogą być podekscytowani faktem, że w końcu mają sposób na nagrywanie bez użycia rąk wszystkich swoich codziennych czynności. Ta druga grupa – klasa influencerów, jeśli wolisz – jest tą, która najprawdopodobniej wyda 299 USD na okulary, które pozwalają kręcić krótkie klipy wideo trwające do 30 sekund, robić zdjęcia z wbudowanymi dwoma 5-megapikselowymi obiektywami aparatu w ramkach, odbieraj połączenia i odtwarzaj muzykę przez małe głośniki, z których wszystkie omówimy bardziej szczegółowo poniżej.

W swoim dążeniu do stworzenia linii zabawnych, przystępnych inteligentnych okularów, które łączą w sobie funkcjonalność wkładek dousznych, telefonu i aparatu fotograficznego z fajnym akcesorium, spójrzmy prawdzie w oczy: nie oszukujmy się: Meta osiągnęła duży wynik, zdobywając sieć Ray-Ban. Same okulary – które oprócz tego, że są oferowane w trzech różnych kształtach, można również dostosować za pomocą różnych kolorów i soczewek oraz mogą być wykonane na receptę – są naprawdę dobrze wyglądające, tak jak zwykłe Ray-Bany. Do recenzji dostałem okrągłe oprawki w kolorze niebieskim, które są szczególnie bardzo podobne do okularów Snap Spectacles (przy prawie takiej samej funkcjonalności oba produkty mają więcej wspólnego niż tylko estetyka).

Pomimo tego, że są nieco ciaśniejsze i cięższe niż przeciętna para okularów przeciwsłonecznych, Stories noszą się bardzo normalnie i kilka razy złapałem się na tym, że zapomniałem, że rzeczy na mojej twarzy mają zdolność całkowitego nagrywania. Etui ładujące USB-C towarzyszące ramkom jest również dość eleganckie i przyznam, że byłem pod wrażeniem tego, jak ciasno tam mieszczą się ramki. Ładowanie mojej pary zajęło około godziny, co przełożyło się na około trzy godziny pracy na baterii.

Mały włącznik zasilania na lewym ramieniu włącza i wyłącza Stories.

Powiem to Ray-Ban Stories: jak na parę inteligentnych okularów, które mają kilka dobrych sztuczek w rękawie, sterowanie dotykowe jest dość dyskretne i nie ma nic dziwnego, co mogłoby zasugerować nieprzeszkolonemu oko, że może to być coś więcej niż przeciętna para okularów przeciwsłonecznych. Podwójne kamery płynnie wtapiają się w przód oprawek, przez co trudno je dostrzec (więcej o tym później), a mały przełącznik na zawiasie lewego ramienia włącza okulary. Głośniki na każdym ramieniu znajdują się w dolnej części ramek, tuż przed miejscem, w którym zwijają się uszy, gdy je nosisz.

Po włączeniu okularów przycisk na górze prawej skroni daje możliwość stuknięcia w celu zrobienia zdjęcia lub przytrzymania w celu nagrania do 30 sekund filmu. Na tym samym ramieniu pasek przesuwania umożliwia zwiększanie lub zmniejszanie głośności, a dwukrotne dotknięcie tego samego obszaru umożliwia odbieranie i kończenie połączeń telefonicznych. Jeśli chcesz zignorować połączenie, stuknięcie i przytrzymanie tego samego obszaru zrobi to – chociaż wydaje się łatwe nieumyślne dwukrotne dotknięcie, aby przypadkowo odebrać, jeśli nie jesteś bardzo sumienny.

Zwykle jestem kimś, kto staje się naprawdę wybredny w kwestii małych, delikatnych elementów sterujących, takich jak te – moim zdaniem można też znaleźć jakiś problem z paskiem dotykowym – ale nie mam żadnych skarg na przyciski w Stories. Okulary są dobrze wykonane: robienie zdjęć staje się łatwiejsze za każdym razem, regulacja głośności działa tak, jak powinna, a włączanie i wyłączanie zasilania jest łatwe — i rozpoznanie, który tryb jest który.

Jeśli chodzi o rzeczywiste media przechwycone przez Stories, jakość zdjęć i filmów jest dobra, ale nie ma o czym pisać. 5-megapikselowe aparaty wykonują swoją pracę wystarczająco dobrze, ale prawdopodobnie uzyskasz bardziej satysfakcjonujące zdjęcie, jeśli zrobisz tak, jak robiliśmy to w dawnych czasach i wyciągniesz starego iPhone'a (iPhone 12 lub 13 z pewnością zajmie wyższą jakość zdjęcia).

Kompozycja zdjęcia jest wprawdzie nieco skomplikowana, co jest trochę sprzeczne z intuicją; w pewnym sensie byłoby to jak użycie dosłownych oczu do zrobienia zdjęcia. Ale w praktyce wydaje się to bardziej skomplikowane niż używanie aparatu, ponieważ nie ma realnego sposobu na wykadrowanie ujęcia. Oczywiście nie ma również możliwości uwzględnienia światła lub ruchu, tak jak w przypadku lustrzanki cyfrowej. Historie działają najlepiej, gdy robisz coś nieruchomego — coś, co niekoniecznie musi być najbardziej pomysłowo skomponowanym, zrównoważonym kolorystycznie zdjęciem, jakie zrobiłeś w tym roku.

Czy kiedykolwiek miałeś wrażenie, że... jesteś obserwowany?

Najgłupszą funkcją Stories jest „Asystent Facebooka” – tak, oczywiście jest asystent głosowy – który można aktywować, mówiąc „Hej Facebook”, a następnie wydając polecenie. Ale jak powiedziałem wcześniej, elementy sterujące są wystarczająco proste w użyciu — po co ktoś miałby się tym przejmować? Może pieką ciasto w domu z okularami przeciwsłonecznymi i rękami pełnymi mąki… a może to kiepska próba Facebooka, aby przypomnieć każdemu niewinnemu przechodniu w zasięgu słuchu, kto stworzył ten gadżet.

Aby korzystać z Historii, potrzebujesz konta na Facebooku, a Facebook zbiera dane na podstawie Twojego użytkowania, ale firma bardzo ostrożnie zauważa w początkowej konfiguracji aplikacji, że zbiera tylko dane „wymagane do upewnienia się, że Twoje okulary i aplikacja są działa prawidłowo." Z drugiej strony Asystent Facebooka zbiera i wysyła nagrania audio do swojego statku-matki za każdym razem, gdy go używasz. Łatwo to wyłączyć i usunąć lokalne pliki w Ustawieniach, a także odwrotnie, ponieważ Facebook pomaga zauważyć, że jeśli chcesz udostępnić jeszcze więcej swoich danych, możesz również użyć Ustawień, aby to zrobić.

Facebook View — towarzysząca aplikacja przeznaczona do importowania i edytowania zdjęć — jest dość łatwa w użyciu i sprawia, że ​​konfiguracja okularów jest dziecinnie prosta. Synchronizacja przechwytywania jest tak prosta, jak połączenie z Wi-Fi, a stamtąd znajdziesz małą stację do edycji, w której możesz dostroić swoje zdjęcia. Sterowanie jest stosunkowo prymitywne; podobnie jak w przypadku edytora zdjęć w telefonie iPhone, przesuwane paski umożliwiają dostosowanie jasności, nasycenia, ciepła i wyostrzenia zdjęć, a także opcję przycinania, ulepszania i dodawania ramek. Co najważniejsze, Facebook hojnie daje również możliwość pobrania zdjęć do albumu ze zdjęciami w telefonie, na wypadek gdybyś chciał podjąć niespotykaną decyzję o udostępnieniu ich na platformie innej niż Facebook czy Instagram.

Łatwo zauważyć, że nagrywanie bez użycia rąk jest atrakcyjną perspektywą, ale nie możemy o tym mówić bez mówienia o oczywistym współczynniku pełzania związanym z możliwością potajemnego dokumentowania otoczenia bez niczyjej zgody lub wiedzy. Jasne, nie musisz być wielkim dziwakiem i używać okularów do zła; jasne, istnieje kilka subtelnych znaków ostrzegawczych, które mogą pomóc niewinnym przechodniom zorientować się, że trwa nagrywanie (biała dioda LED włącza się podczas robienia zdjęć, a dźwięk uruchamiania sygnalizuje, że okulary zostały aktywowane). Ale chodzenie po mieście w biały dzień i testowanie Historii wydawało mi się przestępstwem – i to bardzo kujonskim przestępstwem, za które można ukarać tylko niegrzecznymi spojrzeniami i ludźmi unikającymi mnie na chodniku.

Jeśli chodzi o łatwość użytkowania, to trzeba przyznać, że fajnie jest móc natychmiast zrobić zdjęcie, gdy chwila rozwija się przed tobą, zamiast przechodzić przez cały żmudny proces sięgania po telefon, otwierania aparatu , kadrowania ujęcia i naciśnięcia migawki. Ray-Ban Stories są o kilka sekund szybsze. Oczywiście ta nagroda wygody jest dostępna tylko dla tych, którzy noszą Ray-Bany i chociaż marka robi jasne oprawki, prawdopodobnie można bezpiecznie założyć, że większość ludzi kupi je jako okulary przeciwsłoneczne. Dopóki nie będziemy w stanie całkowicie zająć się biohackingiem i zainstalować kamer w naszych siatkówkach, wydaje się, że możliwość natychmiastowego nagrywania naszą twarzą będzie zależała od jakiegoś sprzętu do noszenia, a także, w większości, przebywania na zewnątrz i w światło słoneczne.

Zdjęcie tego mężczyzny zostało zrobione bez jego wiedzy i zgody.

Pod koniec dnia nieuniknioną rzeczywistością Ray-Ban Stories jest to, że będziesz nosić na głowie okulary szpiegowskie wykonane przez Facebooka na poważnie. Chyba po prostu zostawimy prywatność innych w zdolnych rękach z pewnością odpowiedzialnej i współczującej bazy użytkowników Stories i mamy nadzieję na najlepsze! Odkładając na bok sarkazm, można śmiało powiedzieć, że istnieje tutaj duży potencjał nadużyć, szczególnie wśród użytkowników, którzy, powiedzmy, nie mają jeszcze 16 lat.

Pomocna sugestia z Facebooka.

Historycznie rzecz biorąc, ludzie zwykle nie lubią, gdy nagrywasz ich bez ich zgody. Kiedy Google próbowało sprawić, by okulary Google Glass do nagrywania wideo były przeznaczone dla konsumentów do noszenia w miejscach publicznych, pewna kobieta twierdziła, że ​​została zaatakowana przed barem w San Francisco za noszenie pary (użyła również okularów do sfilmowania ataku i później przekazał okulary policji), a grupa europejskich organów regulacyjnych zgłosiła potencjalne problemy z prywatnością Stories.

Chociaż nie ma jeszcze publicznie dostępnych danych na temat dokładnych wyników sprzedaży Stories, w najnowszym raporcie o zarobkach firmy EssilorLuxottica , spółki macierzystej Ray-Ban, zauważono, że Stories „rozpoczęły się od obiecujących danych dotyczących sprzedaży i zapewniły biznesowi internetowemu dodatkowy kierowca." Czy to oznacza, że ​​ludzie naprawdę kupują Ray-Ban Stories na poważnie, dopiero się okaże.

Dla influencerów, którzy chcą znaleźć nowe sposoby na uchwycenie małych, szczerych chwil swojego życia, Ray-Ban Stories to intrygujący – i stylowy – sposób na zrobienie tego. Ale dla wszystkich innych będzie to mniej więcej drapanie po głowie, co zdaje się potwierdzać ogólny brak entuzjazmu wokół inteligentnych okularów. Uzyskasz zdjęcia lepszej jakości, jeśli będziesz robić zdjęcia telefonem lub aparatem, a dostaniesz to samo akcesorium taniej, jeśli kupisz zwykłe, stare Wayfarery. Dodatkową zaletą jest to, że nie wyglądasz jak klaun, który kręci się po mieście i potajemnie nagrywa ludzi swoimi okularami.