Jaka jest najgorsza funkcja samochodu oparta na subskrypcji, jaką możesz sobie wyobrazić?

Producenci samochodów nieustannie dążą do pobierania od kupujących comiesięcznych opłat za rzeczy, które kiedyś były opłatą jednorazową. Toyota trafiła ostatnio na pierwsze strony gazet , ale Tesla i BMW również nie są obcy tej sztuczce. Tak więc, aby nadążyć za wszystkimi niesamowicie dochodowymi fajnymi dzieciakami przy ich stole obiadowym, wszyscy dołączymy do zabawy.
Oto scenariusz: Toyota widziała całą prasę, którą poruszała ich subskrypcja, i chcą trochę odciążyć decyzję. W tym celu postanowili zaangażować się w lekkie szpiegostwo korporacyjne. Umieścili cię na stanowisku dyrektora generalnego konkurencyjnej firmy samochodowej, którą wybierzesz, w celu stworzenia opłaty abonamentowej tak złej , że wszyscy zapomną o całym zdalnym uruchamianiu.

Na przykład, może zostałeś zainstalowany jako CEO w Mercedes-Benz. Możesz uznać, że te wszystkie fantazyjne elektrycznie sterowane kolumny kierownicy to zbyt wielki luksus, aby Twoi klienci mogli z niego korzystać za darmo. Wstępną regulację kolumny kierownicy otrzymają w cenie samochodu, ale późniejsza zmiana położenia kierownicy będzie ich kosztować. Jak brzmi 15 dolarów za pop?
Może byłeś instalowany w Nissanie i patrzysz na te dwie błyszczące nowe turbosprężarki w nadchodzącym Z. Co by było, gdyby te turbosprężarki były zablokowane przy ciśnieniu wastegate, z całą elektroniczną kontrolą doładowania wyłączoną, dopóki kupujący nie zapłacili miesięcznej opłaty za wyniki? To jest złe, jasne, ale wiesz, że ktoś by za to zapłacił. Pewnie YouTuber.
A więc głos należy do ciebie: jaka jest najbardziej absurdalna, najbardziej nierozsądna, najbardziej nikczemna opłata abonamentowa, jaką możesz sobie wyobrazić? Dodatkowe punkty, jeśli jest to coś, za co ludzie, czy to z chęci, czy z konieczności, byliby w stanie zapłacić — choć niechętnie. Dzisiaj skompilujemy Twoje odpowiedzi w najlepsze z późniejszych, więc wykaż się kreatywnością!

