Kampania Trumpa rozpoczyna zaprzestanie działalności w The Apprentice Jeremy’ego Stronga

Prawdopodobnie wychodząc z filozoficznego stanowiska, że można się tylko zmoczyć w kontekście, hm, toczących się działań prawnych, kampania Donalda Trumpa podobno wydała nakaz zaprzestania działalności w The Apprentice , filmowym obrazie relacji między Trumpem w reżyserii Ali Abbasiego ( grany przez Sebastiana Stana) i jego mentora od nieruchomości Roya Cohna (Jeremy Strong, jego pierwsza główna rola od czasu zakończenia Sukcesji w zeszłym roku). Film miał swoją premierę w tym tygodniu w Cannes i zebrał umiarkowanie dobre recenzje – wiele z nich szczególnie chwaliło Stronga – ale pomimo historycznej obsesji tego człowieka na punkcie ocen i recenzji, ludzie z Trumpa wyraźnie nie są zadowoleni i starają się na zawsze zablokować „Ucznia” pokazywany w Stanach Zjednoczonych.
powiązana zawartość
Według Deadline , z którego wynika, że 22 maja zespół Trumpa wysłał producentom filmu – obecnie starającym się o dystrybucję w Ameryce – list, w którym nazwał ich film „mieszanką kłamstw” i stwierdził, że zastosuje „wszelkie odpowiednie środki prawne”, aby powstrzymać rozpowszechnianie tej „oszczerczej farsy”. Abbasi jest także oskarżany w pewnym momencie o wygłaszanie „rasistowskich, marksistowskich i w inny sposób dyskredytujących wypowiedzi pod adresem prezydenta Trumpa w 2018 r.”, a filmowi jako całości zarzuca się „bezpośrednią zagraniczną ingerencję w amerykańskie wybory”.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Zawieszenie działalności stwierdza między innymi, że film Abbisi „przedstawia się jako oparta na faktach biografia pana Trumpa”, chociaż nie możemy sobie wyobrazić, aby ktokolwiek zaangażowany w to faktycznie wierzył, że to prawda; za absurdalną fantazją, że Trump mógł kiedykolwiek wyglądać jak Sebastian Stan w swoim najgorszym dniu, od razu stało się jasne, że Abbasi jest zainteresowany wyciągnięciem metaforycznych wątków z publicznych zapisów związku Cohna i Trumpa. (Mając to na uwadze i jak zauważyliśmy w naszej recenzji, film rzeczywiście zawiera co najmniej kilka momentów, które mogą mieć naprawdę kontrowersyjną wagę: w szczególności dramatyzowanie zarzutów Ivany Trump postawionych podczas jej rozwodu z Trumpem, że zgwałcił ją podczas ich małżeństwo; Ivana później odwołał zarzuty.)
Premiera „The Apprentice” odbędzie się w okresie wyborczym, który już wydaje się być wyczerpująco wypełniony Trumpem, dlatego jesteśmy naprawdę ciekawi, jak duże zainteresowanie widzów ma w rzeczywistości oglądanie rzekomo dość trzeźwego spojrzenia na tego człowieka i jego liczne nerwice, zło, i brodawki. Z pewnością wątpimy, czy to zaprzestanie działalności przyniesie cokolwiek poza wzbudzeniem zainteresowania filmem, jednocześnie dając zwolennikom Trumpa kolejny powód do wściekłości; w końcu to podręcznik.

