Książę Albert wzywa przywódców do „śmiałych” działań w walce z kryzysem klimatycznym: „Porażka nie wchodzi w grę”

Oct 28 2021
Książę Albert jedzie do Szkocji z sześcioletnimi bliźniakami, księciem Jacquesem i księżniczką Gabriellą na konferencję klimatyczną ONZ COP26

Gdy książę Albert  przygotowuje się do wzięcia udziału w kluczowym szczycie w walce o ocalenie planety, zachowuje ostrożną nadzieję.

„Muszę być optymistą”, mówi wyłącznie LUDZIE na kilka dni przed podróżą do Glasgow na Konferencję Klimatyczną ONZ COP26. „Wszyscy musimy być. To jest tak ważny kamień milowy. Jest tak ważny dla całego procesu COP w następstwie decyzji podjętych w Paryżu i ustalonych tam celów. Porażka nie wchodzi w grę”. 

Książę Jacques  i  księżniczka Gabriella , bliźniaczki, które dzieli z księżniczką Charlene , dołączą do niego na szczycie . Wcześniej ujawnił PEOPLE, że rodzeństwo, które 10 grudnia kończy 7 lat, będzie miało „własny program… wizyty w muzeach i małych interesujących miejscach”.

Długoletni rzecznik ochrony środowiska , 63-letni Monako książę wierzy kilka pilnych obszary zainteresowania dla światowych liderów w przyszłym tygodniu powinno być „ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i inwestycje w odnawialne źródła energii, takie jak energia słoneczna, wiatru i fal turbin.”

Ochrona oceanów jest dla niego także sprawą osobistą i odegrał kluczową rolę w umieszczeniu tego tematu w porządku dziennym tygodnia.

„Nadal musimy unikać nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych oceanu i dna oceanu” – mówi PEOPLE. „Nie możemy pozwolić państwom lub dużym korporacjom na wykorzystanie każdej okazji, jaką widzą, by eksploatować grudki ropy naftowej, gazu lub metali szlachetnych wystające z dna morskiego bez ścisłych regulacji”.

Podkreśla: „Przyszłość nie może być drapieżna. Nie może kontynuować drapieżnego sposobu myślenia, który kontrolował naszą przeszłość, nadmiernej eksploatacji zasobów”.

Książę Albert II z Monako i księżniczka Charlene z Monako z dziećmi Książę Jacques z Monako i księżniczka Gabriella z Monako

POWIĄZANE: Książę Karol obawia się, że książę George stanie w obliczu „wielkich burz… suszy, pożarów i niedoborów żywności”

Albert nie stronił od krytykowania światowych przywódców w przeszłości i obawia się, że COP26 będzie cierpieć z powodu braku obecności przywódców z głównych krajów, w tym Chin i Rosji.

„To nie wróży dobrze ostatecznemu wynikowi” – ​​mówi.

„Oczywiście wszyscy, z jednym lub dwoma wyjątkami, zrozumieli… niebezpieczeństwa, zagrożenia i dokąd powinniśmy dążyć” – mówi PEOPLE. Ale jeśli chodzi o głośne wydarzenia o wysokiej stawce, takie jak COP26, „zespoły negocjacyjne nie mają wagi głowy państwa. Xi Jinping nie nadchodzi, podobnie jak [Vladimir] Putin. Czas pokaże, czy to historyczny błąd, ale jeśli chcesz poważnie podejść do zmian klimatycznych, musisz przyjechać, okazać zaangażowanie, okazać jakąś solidarność”.

Nie możesz się nacieszyć  zasięgiem PEOPLE Royals? Zapisz się do naszego bezpłatnego biuletynu Royals,  aby otrzymywać najnowsze informacje o  Kate Middleton , Meghan Markle i nie tylko! 

Prince Albert wyjaśnia, że wszyscy partnerzy w walce z załamaniem klimatu muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności i muszą działać zgodnie z najwyższymi standardami.

„Ameryka, trzeba stwierdzić, nadal jest największym trucicielem, największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie” – mówi. „Wszyscy myślą, że to Chiny, ale tak nie jest – a chińskie wyniki nie są dobre, ale Stany Zjednoczone nadal są złym uczniem w klasie”.

Chociaż książę mówi, że jest „zachęcony” krokami podjętymi do tej pory przez administrację prezydenta Joe Bidena , wciąż oczekuje czegoś więcej: „Gdybym był nauczycielem i musiałbym wystawić świadectwo, powiedziałbym: „Niezły wysiłek — ale nadal musi pracować dużo ciężej”.

Księżniczka Charlene z Monako i książę Albert II z Monako

POWIĄZANE: Książę William do LUDZI: „Istnieje powód do nadziei” na ochronę planety

Patrząc na następną dekadę i dalej, Albert ostrzega, że ​​nie możemy pozwolić sobie na luksus odwlekania zmian klimatycznych – zwłaszcza, że ​​pandemia spotęgowała wiele postępów już opóźnionych przez niereagujące przywództwo.

„Jeśli posłuchasz poważniejszych głosów naukowych, kończy nam się czas” – mówi. „To, co wszyscy teraz akceptują, to fakt, że mamy czas do 2030 r. na wprowadzenie różnych metod. Wydaje się to najbardziej realistycznym celem, a jednak to tylko około ośmiu lat, więc mamy bardzo mało czasu”.

Apeluje: „Podjęcie śmiałego kroku, aby popchnąć badania i dokonać inwestycji, spowoduje, że zostaniesz skrytykowany, ale musisz wziąć tę odpowiedzialność i zrobić krok naprzód”.