Moja teściowa jest okropną osobą. Kocham mojego męża, ale on za bardzo angażuje swoją matkę w nasze życie. Czy byłoby źle, gdybym kazała mu wybierać między matką a mną?
Odpowiedzi
Jestem w takiej sytuacji. Moja teściowa jest bardzo toksyczną, ukrytą narcyzą, która, jak się okazało, oczerniała mnie od lat pod pozorem troski. Wyedukowałam siebie i mojego męża (kozła ofiarnego) na temat NPD i tego, co tak naprawdę dzieje się w tej toksycznej rodzinie. Natychmiast postanowiłam zerwać kontakt z nią i jej złotym dzieckiem narcyza. Ustaliłam z mężem granice tego, co zaakceptuję, a czego nie. Nie toleruję już jej znęcania się i intryg! Wspiera mnie, wierzy mi i rozumie moją decyzję, ale nadal czuje, że musi ich od czasu do czasu odwiedzać z poczucia obowiązku! Muszę uszanować jego decyzję, ponieważ w końcu są jego rodziną! Jestem bardziej świadoma ich manipulacyjnych taktyk i zawsze mu o tym mówię. Pod koniec dnia muszę dać mu swobodę podejmowania własnych decyzji i po prostu mieć na niego oko! Myślę, że odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jak bardzo jest zaangażowany w relację z matką i czy narusza to twoje granice i czy on nie okazuje ci braku szacunku? Powinnaś być jego priorytetem. Niektórzy synowie są całkowicie uwikłani w relacje z matkami, co jest niezdrowe i toksyczne. Są po prostu zbyt słabi i brakuje im odwagi, by stanąć i zrobić to, co zdrowe, czyli powiedzieć matkom „nie”. Żyją w zwodniczym świecie fantazji, zawsze znajdując wymówki dla swoich matek, jednocześnie zaprzeczając, że w związku jest coś nie tak. Kiedy tak jest i nie widać żadnej poprawy, to czas zakończyć związek i dążyć do czegoś lepszego… zasługujesz na to! Nie możesz zmusić go do wyboru… ponieważ wywiera to na niego presję… czego nikt nie lubi. Określ swoje granice… co jesteś gotowa zaakceptować, czego zdecydowanie nie będziesz tolerować… bądź realistką w tych celach! Jeśli współpracuje z tobą, okazując szacunek i troskę o ciebie, to wspaniale… jeśli tego nie robi, to nie zasługuje na ciebie. Z biegiem czasu odkryłam, że mój mąż jest o wiele bardziej nietolerancyjny wobec toksycznych zachowań swojej rodziny… wyznacza granice, kiedy nas odwiedza. Ponieważ kontroluje swoje interakcje z nimi, czuje, że podejmuje decyzje sam, a nie ja mówię mu, co ma robić. Myślę, że to najlepszy sposób, ponieważ każdy chce kontrolować swoje decyzje i sposób, w jaki żyje.
Mam nadzieję, że to pomoże.
Miałam okropną teściową, była najgorsza ze wszystkich, mój były mąż bał się swojej matki, więc nie mogłam liczyć na jego pomoc.
Teraz jestem teściową i obiecuję sobie, że NIGDY nie będę taka jak ona i dzięki Bogu, nie jestem w żaden sposób. Ale jest pewien haczyk. W głębi naszej (teściowej) głowy nikt nie potrafi zaopiekować się naszymi synami tak jak my, matki. Ojcowie przechodzą przez to samo ze swoimi córkami, po prostu nie jest to tak wyraźne jak w przypadku teściowej.
Większość naszych synów opowiada nam wszystko o tym, co dzieje się w ich małżeństwach, zarówno dobre, jak i złe. Kiedy się kłócicie, opowiadają nam o tym ze swojej strony, a nie z obu stron. W końcu się całujecie i godzicie, prawda? Zgadnijcie co, jeszcze się z nią nie całowaliśmy i nie godziliśmy, wciąż jesteśmy na nią źli. Nigdy nie wracają i nie mówią: „to moja wina i wszystko jest w porządku”, nie. Do setnej kłótni (przed lub po ślubie) po prostu jej nienawidzimy. Nie dlatego, że nie jest dobrą osobą, nie. Jeszcze się nie pogodziliśmy od pierwszej kłótni, którą miała z naszym DZIECKIEM !
Moja teściowa radzi swojej córce:
- Stawaj zawsze w obronie swojej teściowej, ale rób to z szacunkiem. Większość mężczyzn nie lubi, gdy ich żony lub ktokolwiek inny okazuje brak szacunku ich matkom.
- Wybierz swoją walkę, nie każdą walkę powinieneś wygrać i nie wszystkie są warte walki. Moja teściowa zwykła zaczynać kłótnię ot tak, dla samej przyjemności, a ja udawałem, że jej w ogóle nie ma w pokoju. Są chwile, kiedy musisz zobaczyć, ale nie widzisz, usłyszeć, ale nie słyszysz! To wkurzy każdą teściową na planecie Ziemia, zaufaj mi. Po pewnym czasie zmęczy się.
- Nie proś go, żeby opowiedział się po którejś stronie w kłótni z matką, bez względu na wszystko, pamiętaj, że to kobieta, która go urodziła.
- Jeśli jest teściową z piekła rodem, ogranicz czas i przestrzeń spędzaną z nią, ale nie wykluczaj jej całkowicie, bo zranisz w ten sposób swojego męża bardziej, niż możesz przypuszczać.
- Nie zmuszaj jej do siebie ani nie wymuszaj przyjaźni między wami dwojgiem, ona tego nie chce, ona chce odzyskać syna i mieć go tylko dla siebie. Bo w głębi duszy ona go jej ZABRAŁA! Brzmi szalenie, ale jest prawdą!
- Jeśli rozpieszcza jedną parę wnuków, a nie twoją, nie przejmuj się tym i nie rób z tego wielkiej sprawy. To jej taktyka nr 10: „Złamię ją”. Nie dawaj jej znać, że ci to przeszkadza, bo ona tego chce.
- Dowiedziałam się, że nienawiść mojej teściowej do mnie nie miała nic wspólnego ze mną. Wszystko miało związek z tym, że była DRUGA w życiu swojego syna. Nie spraw, żeby tak się czuła, używając słów „jestem jego ŻONĄ, więc cię nie potrzebujemy”. To właśnie słyszymy my, teściowe: ON NIE JEST JUŻ TWOIM DZIECKIEM, JEST UMYSŁEM I NIE MOŻESZ GO ODZYSKAĆ!!! Jeśli masz dzieci, wiesz, jak bardzo to cię boli.
- Pozwól mu spędzać z nią czas bez ciebie. Jest do tego przyzwyczajona i brakuje jej tego, zwłaszcza jeśli jej męża nie ma już w pobliżu.
- Zabij ją dobrocią, po chwili będzie zbyt wyczerpana, żeby cię nienawidzić!
- NIGDY, PRZENIGDY nie proś go, żeby wybrał ciebie zamiast niej, to może się na tobie zemścić, jeśli naprawdę kocha swoją matkę. Może to zadziałać na twoją korzyść, jeśli nie mają dobrych relacji. Proszenie go o to nie jest uczciwe wobec niego!
FYI, moja teściowa i ja zaprzyjaźniłyśmy się dopiero po rozwodzie z jej synem!!!