Najnowsza nauka na temat Omicron: skuteczność szczepionki, sposób jej rozmnażania i nie tylko

Dec 17 2021
Pracownik służby zdrowia przygotowujący zastrzyk szczepionki przypominającej Moderna. Pandemia covid-19 po raz kolejny powraca w całej U.
Pracownik służby zdrowia przygotowujący zastrzyk szczepionki przypominającej Moderna.

Pandemia covid-19 ponownie odradza się w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, i chociaż teraz mamy o wiele więcej dostępnych narzędzi przeciwko chorobie wirusowej niż zeszłej zimy – a mianowicie pełną armadę szczepionek zapobiegawczych i terapii, które wkrótce zadebiutują – pojawienie się wariantu Omicron w okolicach Święta Dziękczynienia rzuciło kluczem do prac. Jednak nawet gdyby Omicron nie wszedł na scenę, Stany Zjednoczone nadal borykałyby się ze wzrostem liczby przypadków, zgonów i hospitalizacji covid-19.

Poniżej znajduje się podsumowanie niektórych najnowszych badań dotyczących firmy Omicron i związanych z nią zagrożeń. Należy zauważyć, że wiele z tych badań jest nadal wstępnych i być może nie zostały jeszcze poddane wzajemnej ocenie, więc ich wnioski należy traktować z dodatkową ostrożnością. Potrzeba czasu i bazy dowodów, aby być pewnym czegokolwiek.

Omicron zaniepokoił naukowców ze względu na unikalną mieszankę mutacji, które wydają się sprawiać, że wygląda i zachowuje się inaczej niż oryginalny koronawirus, a także wcześniejsze warianty. Teoretyzuje się, że te mutacje mogą pozwolić wirusowi na łatwiejsze przenoszenie się między ludźmi i lepsze unikanie układu odpornościowego osób, które zostały zaszczepione lub zakażone w przeszłości. Teraz zaczynamy widzieć dane potwierdzające te teorie.

W tym tygodniu wstępne badanie laboratoryjne przeprowadzone przez naukowców z Hongkongu wykazało , że Omicron może infekować i rozmnażać się w komórkach naszego oskrzela (dwóch rur, które przenoszą powietrze z tchawicy do płuc) znacznie szybciej niż wariant Delta — do 70 razy szybciej. Ta żarłoczna prędkość może wyjaśniać, dlaczego przypadki Omicron w prawdziwym świecie wydają się rozprzestrzeniać znacznie szybciej niż standardowa epidemia covida, nawet wśród populacji w większości zaszczepionych.

Ale może być tu coś pozytywnego: to samo badanie wykazało, że Omicron nie replikował się tak szybko jak Delta w komórkach płuc. To mogłoby wyjaśniać, dlaczego niektóre dane sugerują, że Omicron powoduje łagodniejszą chorobę niż poprzednie warianty. Ale choroba związana z covid-19 to skomplikowany proces, który dotyczy nie tylko zachowania wirusa, ale także reakcji naszej odpowiedzi immunologicznej. Ponieważ tak wiele osób zostało zaszczepionych lub wcześniej zakażonych, jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, czy Omicron jest z natury łagodniejszy, czy po prostu jest powstrzymywany przez te wytrenowane układy odpornościowe, zanim może spowodować zbyt wiele problemów.

Mówiąc o immunitecie, wciąż pojawiają się dobre i złe wieści na tym froncie.

Na przykład w artykule wstępnym na temat BioRXiv z tego tygodnia porównano reakcję wariantu Omicron na przeciwciała pobrane od wcześniej zakażonych osób i tych, którym podano różne szczepionki – nie tylko dwie szczepionki mRNA firmy Moderna i Pfizer/BioNTech, ale także szczepionkę AstraZeneca, szczepionkę Johnson & Johnson, a także szczepionki z Rosji i Chin. Ogólnie rzecz biorąc, w porównaniu z oryginalnym wirusem i wariantem alfa, poziom przeciwciał neutralizujących (takich, które pomagają zapobiegać infekcjom) znacznie spadł , szczególnie w przypadku Omicron. Zarówno w przypadku szczepionki Johnson & Johnson, jak i rosyjskiego Sputnika V poziomy spadły do ​​punktu, w którym można by oczekiwać niewielkiej ochrony przed infekcją.

Wyniki pokrywają się z innymi dowodami wskazującymi, że szczepionki nie są dobre w zapobieganiu infekcji Omicron. Ostatnie dane z Republiki Południowej Afryki, gdzie po raz pierwszy odkryto wariant, oszacowały, że skuteczność szczepionki firmy Pfizer w powstrzymywaniu infekcji spadła z 80% do 33%, gdy Omicron stał się dominujący.

Jednocześnie przeciwciała nie dają pełnego obrazu odporności. Badania opublikowane w tym tygodniu sugerują, że limfocyty T – kolejna kluczowa linia obrony przed znanymi zarazkami – specyficzne dla koronawirusa, pozostają silne nawet w obliczu Omicron, jak oczekiwało wielu naukowców. Uważa się, że komórki te są bardzo ważne w powstrzymywaniu infekcji przed spowodowaniem ciężkiej choroby. I chociaż naukowcy szybko pracują nad opracowaniem szczepionki specyficznej dla Omicron, szczepionki przypominające oparte na oryginalnym wirusie wydają się zapewniać bufor nawet tam. Badanie przeprowadzone w tym tygodniu przez firmę Moderna wykazało, że poziomy przeciwciał neutralizujących znacznie wzrosły po trzecim zastrzyku.

Dopalacze były już opłacalne, jeszcze zanim Omicron był w miksie, ale z minuty na minutę wyglądają na bardziej rozważne.

Jedną z wielu tajemnic otaczających Omicron jest jego pochodzenie. Po raz pierwszy odkryto go w Afryce Południowej w listopadzie, ale niekoniecznie tam się pojawił – imponujący nadzór genetyczny tego kraju mógł go zauważyć wcześniej niż ktokolwiek inny.

Pomijając geografię, pozostaje jeszcze kwestia rodowodu. Wszystkie warianty będące przedmiotem zainteresowania do tej pory miały tylko niewielkie poprawki w swojej podstawowej strukturze, ale Omicron ma ponad 30 mutacji w samym białku szczytowym. Ponieważ naukowcy stale śledzą ewolucję koronawirusa, okresowo przyglądając się genetyce próbek wirusa pobranych od pacjentów, byłoby bardzo dziwne, gdyby wariant wykrył tak wiele mutacji tuż pod naszymi nosami bez powiadomienia – a jednak dokładnie to co tu się chyba stało.

Obecnie istnieją dwie główne teorie na temat powstania Omicron. Jednym z nich jest to, że wariant pojawił się u osoby z obniżoną odpornością, gdzie infekcja była w stanie przetrwać i przystosować się do osłabionego układu odpornościowego znacznie dłużej niż zwykle, pozwalając niektórym populacjom koronawirusa przetrwać z tymi mutacjami, a następnie przenieść się na kogoś innego. Po drugie, Omicron zmutował będąc w zwierzęcym gospodarzu, a następnie przeskoczył z powrotem do ludzi. Wstępny artykuł naukowców z Chin w tym tygodniu zakłada, że ​​przodek Omicron przeskoczył z ludzi na myszy, a potem w pewnym momencie wrócił z powrotem do ludzi, teraz z nowym, sprytnym genetycznym strojem.

Opierając się na swoich eksperymentach laboratoryjnych, naukowcy argumentują, że mutacje znalezione w Omicron nie przypominają mutacji, które widzieliśmy wcześniej w wirusach gospodarzy ludzkich, ale przypominają mutacje obserwowane w szczepach pobranych z komórek gospodarzy myszy. Mówią, że mutacje Omicron również wyglądają trochę jak mutacje, które mogą umożliwić wirusowi lepsze infekowanie komórek mysich.

„W sumie nasze wyniki sugerują, że przodek Omicron przeskoczył z ludzi na myszy, szybko zgromadził mutacje sprzyjające zakażeniu tego gospodarza, a następnie wskoczył z powrotem do ludzi, co wskazuje na międzygatunkową trajektorię ewolucyjną wybuchu epidemii Omicron” – napisali.

Nie są to jedyni naukowcy , którzy teoretyzują o zwierzęcym pochodzeniu Omicron. I z pewnością jest to prawdopodobne – naukowcy martwili się tego rodzaju ewolucją już od jakiegoś czasu, kiedy stało się jasne, że koronawirus może z łatwością przenosić się z ludzi na inne zwierzęta. To wciąż tylko wstępne prace i na pewno będzie więcej badań na ten temat. Dla kontekstu, dwa lata po rozpoczęciu samej pandemii nadal toczą się zaciekłe debaty, więc odpowiedzi na temat źródła Omicron również mogą nie nadejść łatwo.

Przybycie Omicron powinno służyć jako przypomnienie, że o ile tylko możemy i przystosowaliśmy się do wirusa w czasie, zarazek może nauczyć się nowych sztuczek.