Parnelli Jones ścigał się w czołówce najbardziej pomysłowej ery Indy 500

Parnelli Jones zmarł w poniedziałek w wieku 90 lat w Torrance Memorial Medical Center w Torrence w Kalifornii, swoim rodzinnym mieście. Zwycięzca wyścigu Indianapolis 500 z 1963 r. był jednym z najważniejszych kierowców amerykańskich wyścigów lat sześćdziesiątych. Jones był prawdopodobnie najszybszym kierowcą w epoce bezprecedensowych zmian, kiedy roadstery z lat 50. XX wieku zostały porwane przez maszyny z silnikiem umieszczonym z tyłu i potwory napędzane turbiną.
powiązana zawartość
Jones po raz pierwszy pojawił się na torze Indianapolis Motor Speedway w 1961 roku, zdobywając uznanie w wyścigach samochodów sprinterskich i najnowszych modeli samochodów seryjnych. Po zajęciu 12. miejsca podzielił tytuł Debiutanta Roku z Bobbym Marshmanem. W następnym roku jako pierwszy w kwalifikacjach przekroczył barierę 250 mil na godzinę.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
W wyścigu Indy 500 w 1963 roku Jones zdobył miejsce obok legend żużla. Aby wygrać wyścig, powstrzymał Jima Clarka Lotus 29 z silnikiem umieszczonym z tyłu. Jednak zakończenie wydarzenia nadal budzi kontrowersje. Roadster Watson Jonesa wyciekał paliwo podczas końcowych okrążeń, a władze wyścigu rozważały pojawienie się czarnej flagi, co zmusiłoby Jonesa do ustąpienia prowadzenia. Po gorącej kłótni między właścicielem zespołu JC Agajanianem a urzędnikami flaga nigdy nie została pokazana i Jones wygrał.
Jones miał szansę zasiąść za kierownicą pionierskiej maszyny w 1967 roku. Zaoferowano mu szansę ścigania się STP-Paxton Turbocar Andy’ego Granatelliego. Indy Special z napędem na cztery koła był napędzany turbiną lotniczą o mocy 550 koni mechanicznych. Pomimo 400 funtów nadwagi i trzysekundowego opóźnienia w otwarciu przepustnicy, był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Według Speed Sport Jones powiedział:
„Więc zdecydowałem, że zrobię to samo, co Jim Hurtubise podczas wyścigu w 1963 roku. Cofnął się na starcie, następnie zjechał na zewnątrz i wyprzedził pół tuzina samochodów, w tym mnie, i objął prowadzenie na pierwszym okrążeniu. Kiedy więc Gordy zanurkował, utrzymałem się wysoko i ominąłem wszystkich. Mario [Andretti] pokazał mi palec, kiedy machałem, gdy go mijałem.
Gdy pozostały tylko cztery okrążenia, w Turbosamochodzie zepsuło się łożysko skrzyni biegów za 6 dolarów. Jones prowadził przez 171 okrążeń w klasycznym wyścigu liczącym 200 okrążeń. Nigdy więcej nie wystartuje w Indy 500. Chociaż Jones będzie ścigał się w innych kategoriach i stanie się jeszcze bardziej odnoszącym sukcesy właścicielem zespołu, pozostanie nierozerwalnie związany ze swoją siedmioletnią pracą jako kierowca w Indianapolis.

