Pięć lat temu moja żona mnie zdradziła, po 30 latach małżeństwa i wyprowadziła się z nim. Rozwiedziony od 3,5 roku. Dlaczego nadal ją kocham/chcę i jak mogę ją pokonać?
Odpowiedzi
Nadal kochasz/chcesz tego uczucia, które miałeś, gdy z nią byłeś, a wszystko było dobre. Oczywiście! Spędziliście razem 30 lat, więc zbudowaliście stos wspomnień. Była częścią twojego życia przez może połowę tego? Może więcej? Jak mogłeś przeboleć ją z dnia na dzień? Byłoby to trudne, gdyby umarła, ale to, co masz w ręku, jest jeszcze gorsze - wciąż żyje. Więc po pierwsze: kilka lat zajmie ci wyrzucenie jej z głowy. Nie chodzi mi o to, dopóki o niej nie zapomnisz, ale raczej, aż przestanie boleć w twojej głowie.
Dobra wiadomość, jeśli lubisz spotykać się z innymi ludźmi, jest taka, że nie ma końca kobietom, które są rozwiedzione i brakuje im partnerów. Nie ma innego powodu, dla którego wielu facetów szuka młodszych kobiet, a faceci też umierają młodsi. Nie wydajesz się typem osoby, która umawia się na randki podczas burzy, ale być może pociesz się, że teraz możesz poszerzyć krąg przyjaciółek. Z takiego kręgu kilku powinno cię uspokoić, że jesteś w porządku. To pomoże z twoim bólem. Para może nawet chcieć pogłębić związek, nawet bez mieszkania razem. To by cię uspokoiło i pomogło przejść dalej. Wszyscy potrzebujemy pozytywnej afirmacji i wsparcia, troskliwego przyjaciela. Czy z tego rodzi się miłość, kto wie? Ale do tego czasu ruszysz dalej. Twoje życie będzie twoim życiem, bez "
Bardzo by ci pomogło, gdyby twoje problemy i niepewność, poczucie zdrady były zarezerwowane dla pary zaufanych przyjaciół, cierpliwego psa, a może doradcy. Staraj się nie zrzucać swojego emocjonalnego bagażu na wyciągnięcie ręki kobiety, którą właśnie poznałeś. To może ją wyłączyć. Wielu z nas chce żyć dalej, prawdopodobnie nie chce wydać tego, co jej zostało na doradcę, pielęgniarkę... więc pokaż jej, że jesteś szczęśliwy, pewny siebie i naucz się dobrze bawić.
Wszystkiego najlepszego,
Uzdrowienie wymaga czasu... DUŻO czasu.
Ogólna zasada dotycząca wsparcia rozwodowego jest taka, że powrót do zdrowia potrwa około roku na każde 7 lat bycia razem.
Jednak nie zgadzam się. Leczenie wymaga czasu, ale to nie CZAS goi. To proaktywny wysiłek. Jako zły przykład obserwowałem, jak mój brat wpełza do butelki whisky i zostaje tam przez 8 lat po rozwodzie. Tam się nie zagoił... zamiast tego zakopał złamane serce w uszkodzeniu wątroby.
Czas się nie goi. To nasze wysiłki wymagają czasu. To wysiłki leczą.
Budowanie nowego życia, w które wierzysz i które kochasz, wymaga czasu i wysiłku. Emocjonalna eksploracja zarówno przeszłości, obecnego bólu, jak i możliwości przyszłości wymaga czasu, odwagi i zazwyczaj terapii.
Pytasz, co to naprawi, ale nie mówisz nam, co aktualnie ROBISZ. Więc pozwól, że zapytam... Jakie kroki podejmujesz? Ponieważ bierne uzdrawianie zajmuje o wiele więcej czasu niż aktywne uczestnictwo w życiu.
Czy spędzasz cały czas sam, czy rozpraszają Cię przyjaciele i rodzina? Czy znalazłeś swoje hobby i pasje i zainwestowałeś w SIEBIE? Czy masz doradcę, hipnoterapeutę lub duchownego, który pomoże ci, gdy poczujesz się zablokowana?
Czy masz plan na nowe życie i nowe szczęście?
Co teraz robisz, co pomaga? Co teraz robisz, przez co czujesz, że utknąłeś?
Czy zbudowałeś to puste życie rutyny i znoju… zakopywanie się w pracy, potem opróżnianie domu, fast food obiad, telewizja, łóżko, powtarzanie aż do śmierci?
Czy ćwiczysz, dobrze jesz, spotykasz się z przyjaciółmi i rodziną, spotykasz się?
Jak powiedziałem... uzdrowienie nie jest bierne. Wymaga pracy, wysiłku i inwestycji w siebie.
To zajmuje więcej niż czas.