Podsumowanie Sympatyka: Zaczynają być widoczne pęknięcia

Cóż, to było szybkie. Nawet jak na serial, który tak bardzo chce się rekonfigurować i przenosić odcinek po odcinku, wciąż wydaje się, że finał w przyszłym tygodniu i powrót Kapitana do Wietnamu nagle nas trochę zaskoczył, z tak wieloma wiszącymi ciekawostkami, których na pewno nie zobaczymy uzyskać wszystkie odpowiedzi. Czy kiedykolwiek jeszcze zobaczymy Lanę, Sofię lub RDJ-ów innych niż Claude? Wydaje się to mało prawdopodobne, niektóre bardziej niż inne.
powiązana zawartość
Najważniejszą misją w tym tygodniu jest związek Kapitana, jeśli można to tak nazwać, z Sonnym. Na początku odcinka kręcąc się z Laną na gitarze, Kapitan bezceremonialnie żartuje o zabiciu nowego chłopaka swojej byłej, po czym zdaje sobie sprawę, że właśnie tego chce robić. Takie posunięcie ma wady i zalety: z pewnością pomogłoby generałowi, który przygotowuje się do ponownej inwazji na Wietnam z kilkoma setkami żołnierzy robiących pompki na kalifornijskim parkingu. (Ta operacja oczywiście wymaga wszelkiej możliwej pomocy.) Ale także wykorzystanie kontaktów Sonny'ego jako dziennikarza do ujawnienia bliskich relacji generała i Neila Godwina wytrąciłoby go spod kontroli więcej niż jednego kciuka. Jest to dylemat, któremu nie pomaga jego coraz bardziej chwiejna psychika i zaangażowanie wobec Bona, który całym sercem uczestniczy w planie/misji samobójczej generała.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Alan Trong był niesamowity w roli Sonny’ego przez cały serial: był dobroduszny i dociekliwy. Dwie cechy, które w prawdziwym życiu wyróżniają dobrego reportera. Ma także skłonność do dziwnego, zadowolonego uśmieszku lub na bok, choć ile z tego jest wersją wydarzeń przedstawioną przez Kapitana, cóż, musimy po prostu zdecydować sami. Powiedziałem w zeszłym tygodniu, że nasilenie się jego obecności, a zwłaszcza jego relacji z Sofią, prawdopodobnie oznacza kłopoty dla byłego kolegi z klasy Kapitana, podobnie jak Sonny pada ofiarą sprzecznej przemocy ze strony Kapitana.
Tylko, jak bardzo jest to sprzeczne, naprawdę? Jego plan jest oczywiście o wiele bardziej wyrafinowany niż zabójstwo Oanha, więc dba o to, aby zaplanować przekazywanie poufnych informacji, aby Sofia nie wchodziła w drogę. Kapitan wydaje się znacznie bardziej winny swojego statusu zabójcy niż faktyczni ludzie, których zamordował, by naprawdę się nim nazywać. Sympatyk zakłada, że może to być objaw życia tak długiego, jak Kapitan, tożsamości ułożonej w tożsamości niczym rosyjskie lalki. Poczucie winy może podążać za człowiekiem, ale wszystko jest tak abstrakcyjne i solipsystyczne, bez żadnego prawdziwego punktu widzenia czy tożsamości. Nawet gdy w tym tygodniu opowiada o okolicznościach łagodzących, jasne jest, że ma wybór: zabić lub oszczędzić Sonny'ego, bez względu na to, co wywnioskował z generała.
Po raz pierwszy widzimy także jawne kłamstwo: kapitan mówi komendantowi obozu reedukacyjnego, że nie ma pojęcia, dlaczego LA Times nie opublikował historii, którą nakarmił Sonny'ego, przypuszczając, że CIA mogła ją przechwycić. Zamiast tego widzimy, jak pali dowody w swojej kuchni. Samozachowanie? Upewniając się, że może iść z Bonem i chronić go? A może ostatni akt złośliwości wobec rywala?
Sofia oczywiście natychmiast wszystko rozumie i nawet okłamuje gliniarzy w imieniu Kapitana. Jej ostatnim aktem, gdy ktoś w jego życiu powiedział mu, że boi się, że ją też zabije. Kiedy po raz ostatni żegna się z Sofią, ona odpowiada krótko: „To pani Mori”.
Bóg jeden wie, co się stanie, gdy Kapitan i Bon (ze świeżą fryzurą) wylądują w przyszłym tygodniu, ale trochę rozczarowuje fakt, że przedostatni odcinek kończy się mniej więcej w ten sam sposób, co odcinek czwarty : Kapitan siedzący na samolotu, czuje klepnięcie w ramię. Oanh i Sonny uśmiechają się do niego i pytają, czy mogą towarzyszyć mu w podróży. To przerażające, ale już wiemy, co niesie Kapitan. Nie zawsze wiemy dlaczego.
Błędne obserwacje
- Sofia nie jest jedyną kobietą w życiu Kapitana, którą potraktowano tak bezczelnie. Z jego punktu widzenia jego pożegnanie z Laną ma najwyraźniej charakter intymny i czuły, ale nawet w jego oczach jest to przerażające.
- Tytuł odcinka „The Oriental Mode Of Destruction” został zaczerpnięty z śmiesznej książki, której Kapitan używa do kodowania (i dekodowania) swoich wiadomości do „Człowieka” (więcej o tym za chwilę). Podczas dość nudnego przyjęcia w ogrodzie dla urozmaicenia fabuły dowiadujemy się, że autorem tych „rasistowskich bzdur” jest profesor Hammer piszący pod pseudonimem.
- Nawet Kapitan zaczyna wierzyć, że Człowiek może nie być po drugiej stronie jego komunikatów. Jego wyimaginowana osobista kłótnia z Człowiekiem (którą miał już wcześniej) zmienia się w to, że Kapitan zajmuje w pewnym momencie miejsce Człowieka, zasadniczo kłócąc się ze sobą. Później Man przemawia do niego własnym głosem Kapitana.
- „Powiedziałem, że nie chcę rozmawiać o Sofii!” Kapitan w pewnym momencie warczy na Sonny’ego. Tak naprawdę chwilę wcześniej powiedział, że ma dość mówienia o polityce.

