Porozmawiajmy o scenach po napisach Spider-Man: No Way Home

Więc Spider-Man: Bez drogi do domu , tak? Ja, nienasycony fan Kinowego Uniwersum Marvela, widziałem to wczoraj wieczorem. Wiem, że to może być szokujące, ale jest dobre — naprawdę dobre. Poza tym, że jest cudownie pomysłowym przebojem z wielkim sercem, zawiera także niektóre z najbardziej oszałamiających napisów końcowych MCU.
Jak każdy film (i niektóre programy telewizyjne) w kanonie MCU, Spider-Man: No Way Home zawiera klipy po napisach końcowych: jeden zaraz po stylizowanym indeksowaniu napisów, a drugi na samym końcu, po ścieżce dźwiękowej i informacjach o prawach autorskich. Jeśli po prostu zastanawiasz się, czy warto zostać, by znów zapalić ostry blask świateł teatralnych, tak, bardzo. Ale dla tych, którzy już widzieli film, oto, co jego sceny po napisach oznaczają dla przyszłości MCU.
Ogromne spoilery do filmu Spider-Man: No Way Home , a także kilka łagodniejszych spoilerów do gry wideo Marvel's Guardians of the Galaxy , istnieją poza tym miejscem. Zostałeś ostrzeżony!

Od pierwszego dnia głównym MO Marvela było nakłonienie widzów do obejrzenia każdego filmu w kanonie, w przeciwnym razie ryzykują przegapieniem odniesień i brakiem pełnego zrozumienia ciągłości MCU. W świetle Spider-Man: No Way Home posiadanie subskrypcji usługi przesyłania strumieniowego Disney + (lub, uh, znajomość znajomego, który może wysłać SMS-a do współlokatora kuzyna swojego partnera w celu uzyskania loginu) jest prawie obowiązkowe, aby nadążyć za tymi rzeczami. Opierając się wyłącznie na liczbach kasowych, można założyć, że wielu z was widziało już Avengers: Infinity War , Avengers: Endgame i oba wcześniejsze filmy MCU Spider-Man . Ale bądźmy szczerzy: czy nadążasz za coraz liczniejszymi serialami telewizyjnymi? Bez drogi do domuMateriał z napisami końcowymi zawiera programy dostępne wyłącznie na Disney + w takim stopniu, w jakim nie były to wcześniejsze filmy MCU.
Widzimy Eddiego Brocka granego przez Toma Hardy'ego, siedzącego w barze przy plaży i pijącego drinki, jak zrobiłby to każdy teleportowany międzywymiarowo dziennikarz. Rozmawia z barmanem o wszystkich ewidentnie absurdalnych wydarzeniach MCU z ostatnich kilku lat, kwestionując wiarygodność bogatego człowieka, który lata dookoła i wymyśla różne rzeczy (Iron Man), fioletowego kosmitę, który chce wyeliminować połowę całego świadomego życia (Thanos) , i gigantycznego zielonego faceta, który lubi uderzać różne rzeczy (Hulk). Brock wstaje i ogłasza swoje plany znalezienia „tego Petera Parkera” (Spider-Mana), zanim zostanie teleportowany z powrotem do własnego wszechświata, w wyniku zaklęcia naprawiania multiwersów Doktora Strange'a, które najwyraźniej się powiodło. Po zniknięciu Brocka kamera przesuwa się do kropli czarnej mazi pozostawionej na blacie baru. Dun dun dun!
Oczywiście sugeruje to, że Venom może technicznie istnieć w MCU w pewnym stopniu. Mniej jasne jest, w jakim charakterze to może być i czy Tom Hardy (który grał Brocka w filmach Venom innych niż MCU ) ponownie wcieli się w postać, czy też grube ryby Marvela będą chciały innego aktora do tej roli. Teraz, gdy wiele linii czasowych jest nieodłączną częścią MCU – formalnie ustanowionej przez Lokiego , tak, ale także teraz z przejściem od, ahem , podmiotu korporacyjnego spoza Disneya – drzwi są otwarte na wszystko.
Wymagane obejrzenie w wyniku: Venom , Venom: Let There Be Carnage
Jad, który prawdopodobnie istnieje w MCU, to wielka sprawa. Większa sprawa to przyszłość Doktora Strange'a, który jest następny w kolejce do pokazu namiotu. Zamiast krótkiego klipu, jak to zwykle bywa w przypadku takich napisów końcowych, No Way Home kończy się pełnoprawnym zwiastunem nadchodzącego Doctor Strange in the Multiverse of Madness , który ukaże się w maju przyszłego roku. (Ciekawostka: reżyserować ma Sam Raimi , który wyreżyserował trylogię Spider-Mana z połowy 2000 roku, pozostawiając niezatarty ślad w kulturowej ikonografii naszego przyjaznego bohatera z sąsiedztwa.) To cała masa. Rozbijmy to:

W tym wszystkim jest jeden rażący, utrzymujący się wątek, na który prawdopodobnie odpowiemy w Multiverse of Madness . W pewnym momencie Mordo w lektorze karci Strange'a za zadzieranie z multiwersem. W No Way Home Strange zrobił to całe „zadzieranie z multiwersem” w imieniu Spider-Mana. A jeśli pamiętasz, Strange specjalnie rzuca zaklęcie, które sprawi, że wszyscy, w tym on, zapomną, kim jest Spider-Man. Więc powinien po prostu zmagać się z faktem, że majstrował przy wszechświecie dla… właściwie dlaczego? W czyim imieniu?
Moim zdaniem nie ma tutaj 14 000 065 możliwych wyników, ale raczej dwa. Po pierwsze: Strange po prostu zgadza się z poglądem, że roztrzaskał i rozbił multiwers za cholerę. Drugi: poznaje prawdę, albo odwracając, osłabiając, albo w inny sposób mieszając z iluzją, którą stworzył, by wspólnie wymazać Petera Parkera z istnienia. ( Wygląda na to, że Tom Holland powtórzy swoją rolę Petera Parkera w trzech kolejnych filmach.) Tom Holland nie jest rozliczany za Multiverse of Madness , ale No Way Home ugruntował fakt, że aktorzy obsadzeni w znaczących rolach mogą pojawić się w filmie MCU bez pojawia się na odpowiedniej stronie IMDb.
W związku z tym wymagane oglądanie: Doctor Strange , WandaVision , Loki , What If… odcinek czwarty
Przed Avengers: Endgame wątki fabularne tych filmów były bardzo skrupulatnie przemyślane. Aparat produkcyjny MCU to w końcu ta sama wybredna maszyna, która w 2014 roku planowała swoje fabuły do 2028 roku . Mów, co chcesz o ich zaletach i motywach, ale ciągłość filmów MCU była w zasadzie hermetyczna.
Teraz, gdy międzywymiarowa magia kosmosu jest nieodwołalnie w miksie, wszystkie zakłady są wyłączone. Ostatnie produkcje MCU były pełne momentów do przeanalizowania, a wszystko, od Lokiego po Eternals , pokazywało dziury w fabule nawet przy umiarkowanym poziomie pedanterii. Uwaga, nie mówię tego jako krytykę. Cały kanon wciąż jest świetny, a my wciąż mówimy o adaptacjach opartych na tysiącach postaci rozsianych po dziesięcioleciach literatury. Te historie z pewnością staną się trudne.

To ogromne i niewątpliwe przesunięcie w wiele linii czasowych nie ogranicza się tylko do filmów i programów telewizyjnych. Jest również obecny w przebojowych grach. Na przykład, jest jeden moment w Marvel’s Guardians of the Galaxy (który, nawiasem mówiąc, jest doskonały), w którym Peter Quill i spółka podróżują przez kieszonkowy wymiar z portalami do nieobliczalnych alternatywnych rzeczywistości. Przechodząc obok jednego, możesz usłyszeć, jak Hulk rozbija niektóre rzeczy, a następnie Kapitan Ameryka krzyczy coś o zespole zwanym „Avengersami”. Quill i spółka ze swojej strony drażnią nazwę zespołu. To zgrabny moment, który przerywa skądinąd napiętą sekwencję wydarzeń.
Nie jestem pewien, czy dialog pochodzi z szeroko oglądanej gry wideo Marvel’s Avengers 2020, czy z szeroko nie oglądanej listy filmów, czy tylko pisanki, która została nagrana w fazie rozwoju, aby skłonić graczy do: „Hej, poczekaj chwilę…” Ale o to chodzi: po raz kolejny, po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna , wydaje się, że wszystko jest możliwe w MCU. Do diabła z formułą. Nie ma już odwrotu.

