Recenzja Trigger Warning: Jessica Alba ukazuje surową sprawiedliwość i przeciętność w neowesternowym filmie Netflix

Trigger Warning ma wszystkie cechy sprytnego współczesnego westernu, a także oferuje możliwości definiujące karierę dla dwóch kobiet podkreślających ich ogromne talenty. To historia pełna świetnych scenografii do głębokiej dramaturgii: kobiety szukającej zemsty za śmierć ukochanego ojca, braci stojących po przeciwnych stronach prawa i skorumpowanego polityka marionetkowego w przestępczej operacji. Jednak twórcom filmu frustrująco nie udaje się wkroczyć na znane im terytorium, po którym przemierzają. To, co powinno być ciepłym powitaniem dla Mouly Suryi (reżyserującej jej pierwszy anglojęzyczny film) i świetnym powitaniem z powrotem w głównych rolach gwiazdy Jessiki Alby, zamienia się w schłodzony bałagan zmarnowanego potencjału.
Trigger Warning rozpoczyna się od bardzo obiecującego przedstawienia, ukazującego cechy charakterystyczne bohatera, pomimo narzuconej przez algorytm akcji skupiającej uwagę pościgu przez syryjską pustynię. Komandos sił specjalnych Parker (Alba) zawsze walczy o to, co słuszne, niezależnie od tego, czy oznacza to zabijanie terrorystów, którzy chcą ją zabić, czy też obronę zakładników przed niecierpliwymi rasistami z jej drużyny. Gdy kończy ostatni pobyt za granicą, odbiera alarmujący telefon od swojego byłego chłopaka/szeryfa Jessego (Mark Webber), który informuje ją, że jej ojciec zginął w wyniku zawalenia się kopalni, a ona musi wrócić do domu i uporządkować swoje sprawy . Jednak po przybyciu do Creation (fikcyjnego miasta w Nowym Meksyku, w którym kręcono zdjęcia), odkrywa, że smutek nie jest jedyną emocją przenikającą jej umysł.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Parker wychwytuje strach obywateli zastraszonych przez gang bezprawnych bandytów dowodzony przez przebiegłego brata Jessego, Elvisa (Jake Weary), który ma barwę równie wyrazistą jak jego okazjonalny rasizm. Jej rodzinne miasto jest obecnie wylęgarnią działalności przestępczej, od napadów i napadów na sklepy po wyrafinowanych handlarzy bronią sprzedających broń wojskową krajowym terrorystom. Podejrzewa także, że ojciec Jessego i Elvisa, konserwatywny senator Swann (Anthony Michael Hall), jest w jakiś sposób zamieszany zarówno w zbrodnię, jak i śmierć jej taty. Naturalnie, gdy ona i jej zaufany kumpel Mike (Gabriel Basso) prowadzą dochodzenie, brutalne kohorty Elvisa zostają wysłane, aby ją powstrzymać. Zanim będzie mogła naprawdę uśpić pamięć o ojcu, zostaje wezwana do walki na jego cześć, wymachując jego wiernym ostrzem.
Surya – wraz z pisarzami Johnem Brancato, Joshem Olsonem i Halleyem Wegrynem Grossem – czerpie narracyjne inspiracje z filmów takich jak Road House i Walking Tall , powielając archetypy, zagadki i konflikty. Źli mają nawet monster trucka, być może jako ukłon w stronę trwałego aktora akcji Swayze. Trigger Warning wije się w węzły, wyjaśniając skomplikowane schematy przestępcze i nie zwraca uwagi na drobne szczegóły, które prowadzą do absurdalnych wynalazków. Dialogi są niezręcznie zautomatyzowane i przyprawiają o gęsią skórkę, choć powściągliwość scenarzystów w oczekiwaniu na użycie oczywistego zdania „Elvis opuścił budynek” jest godna podziwu. Wypowiedź Alby, że „naprawdę kochał tę jaskinię” – rozmowa z dosłowną ludzką jaskinią – w której zginął jej ojciec – nie jest niczym, co człowiek mógłby kiedykolwiek powiedzieć przy jej poziomie szczerości.
A kiedy Trigger Warning wykorzystuje oryginalne pomysły, kończy się fiaskiem. Przeważająca część jego wewnętrznej logiki jest niechlujnie skonstruowana i popycha do łatwowierności. Niezależnie od tego, czy Jesse odgaduje hasło do telefonu komórkowego Parker, czy Parker nie próbuje otworzyć chronionych hasłem nagrań swojego ojca, czy Parker jest w stanie dostrzec wskazówki prowadzące do nierozwiązanych zbrodni, a mimo to nie zauważa rany postrzałowej na ciele taty – to wszystko doprowadza do szaleństwa. Sprytnie obalają trop damy w opałach z trzeciego aktu, używając hakera komputerowego Spidera (Tone Bell) jako przynęty, ale potem bezwstydnie klepią się po plecach, podkreślając to w dialogu. Zatem i tam nie przyznaje się żadnych punktów.
Potem są ślepe zaułki z kilkoma postaciami, które uzupełniają obraz. Nic nie wynika ze sceny na podziemnej farmie hydroponicznej marihuany Mike'a, a morderstwo prawnika Parkera nie pogłębia kryzysu. To dziwne, że nigdy nie zastanawia się dwa razy nad jego zniknięciem. Co gorsza, w dziwaczny sposób sprzeczny z poprzednimi indonezyjskimi filmami Suryi z udziałem kobiet, dynamika narracji cierpi z powodu zauważalnego braku satysfakcjonujących korzyści. Poza ekranem rozgrywa się starcie Parker ze złym senatorem, który w niewytłumaczalny sposób zostaje przygnębiony, gdy go znajduje. To ogromne rozczarowanie, bo film przez cały czas budował napięcie w stronę tego pogardliwego starcia. Zamiast nasycić ją od dawna ropiejącą wściekłością Parker, ostateczna walka jest pozbawiona emocji, jakby walczyła z typowym Pomocnikiem nr 3. Łabędzi śpiew Jessego jest słaby i niedorzeczny; nie miał wyjścia ze swojej sytuacji, ponieważ trzej uznani scenarzyści wpisali się w kąt.
To powiedziawszy, istnieje kilka błogosławieństw. Zamierzone czy nie, pośród zbyt poważnych wybryków można wyczuć teksturowaną lekkość. Legwan o imieniu Andy, wyglądający na równie znudzonego dramatami jak my, może zainspirować do zabawy w picie. Zbrojownia właściciela baru Mo (Hari Dhillon) jest zaopatrzona ku naszej rozkoszy. Smutna partytura Enis Rotthoff rzuca oczywiste wskazówki co do przyszłych gorzkich nut ożywiającego się romansu Parkera i Jessego. Wstawienie minisceny przedstawiającej pijaną pijaczkę osadzoną w więzieniu, narzekającą, że jej mąż zapisze ją do AA, do większej sceny, w której Parker włamuje się na komisariat policji, jest zwariowanym pomysłem, ale Surya udaje się to ze śmiałością. Nawet niezapomniane scenerie akcji (z wyjątkiem sceny zachodu słońca, w której Parker wypróbowuje maczetę) mają swoje dobre strony: powtarzalna choreografia walk Alby sprawdza się również jako solidny poradnik samoobrony.
Nie chodzi o to, że Alba jest źle obsadzona. Rzecz w tym, że w materiałach rzadko kiedy pojawia się jej portret siwej, rozsądnej trzydziestolatki szukającej zemsty. Ona i Webber nie mają w ogóle chemii, tak mało, że zastanawiamy się, jak Parker i Jesse w ogóle byli parą. Kreacja Webbera jest zbyt intelektualna jak na materiał, podczas gdy kreacja obłudnego polityka przez Halla jest w najlepszym wypadku karykaturalna, a w najgorszym ogólnikowa. Niewiele jest przekonujących lub zastraszających zagrożeń dla jego śliskiego senatora.
Jest jasne, że Trigger Warning opierał się na ogólnym schemacie westernu, szczególnie na tych z wyżej wymienionych filmów, w których weteran wraca do domu, aby oczyścić przestępczość, która opanowała ich miasto. Jednak ich zastosowanie tej formuły jest całkowicie rozczarowujące. Od drobnych błędów (takich jak nienadanie złoczyńcom surowego, zastraszającego wyglądu lub nadanie przyjaciołom Parkera jakiejkolwiek osobowości) po większe (jak nadanie powagi naszej bohaterce podróży w żałobie lub spowodowanie, że jej wściekłość podsyca jej pięści) rozwiązanie nie jest trafione z trwałym skutkiem. Oto prawdziwe ostrzeżenie: ten film nie jest w stanie spełnić obietnicy złożonej w jego założeniach.

