Reżyser trzeciego odcinka „House of the Dragon” opowiada o szokującej scenie
Wiele wydarzyło się wczoraj wieczorem w House of the Dragon – jakości, której wielu fanów serialu przyzwyczaiło się spodziewać po prequelu Gry o tron HBO . Trzeba jednak założyć, że większość widzów wstrzymała oddech, słysząc wielką scenę w „The Burning Mill”, w której wystąpiła postać, której nawet zagorzali nie spodziewali się zobaczyć.
Sugerowane czytanie
Sugerowane czytanie
- Wyłączony
- język angielski
W nowym wywiadzie dla Variety reżyserka „The Burning Mill” Geeta Vasant Patel – która stoi także za kamerą podczas finału drugiego sezonu, więc wyobraźcie sobie wszystkie sekrety, jakie mogła wyjawić – opowiada o niektórych z najbardziej zaskakujących momentów z trzeciego odcinka… w tym ta dzika niespodzianka.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Obejmuje to nagą scenę Aemonda, tajne spotkanie Rhaenyry i Alicent oraz to, jak ser Criston Cole szybko stał się najbardziej znienawidzoną postacią Domu Smoka – imponujący wyczyn, biorąc pod uwagę, że nie jest nawet Targaryenem. Ale Patel miał też pewne spostrzeżenia na temat tej zaskakującej epizodu, w której pojawiła się bardzo znajoma twarz Milly Alcock, która grała młodą Rhaenyrę w pierwszym sezonie.
Daemon Targaryen (Matt Smith), który właśnie uciekł ze Smoczej Skały do Harrenhal po zawziętej kłótni z żoną – starszą Rhaenyrą (Emma D'Arcy) – nie spodziewał się, że spotka rodzinę w ponurych ruinach zamku. Ale Harrenhal ma sposób na żerowanie na zmartwionych umysłach...
„Nigdy nie pracowałem z Milly w pierwszym sezonie, więc to było interesujące” – Patel powiedział Variety. „Kiedy ona i Matt przyszli, pierwszą rzeczą, o której rozmawialiśmy, była ich intymność i to, jak bardzo ufali sobie nawzajem w zakresie swoich uczuć. Następną częścią tego było dostanie się do głowy Daemona, ponieważ do tego momentu był on odpowiedzialny za zabicie kogoś, ale jeszcze tego nie przetworzył. Powodem tej sceny było to, że Daemon faktycznie skonfrontował się ze sobą i zobaczył siebie w lustrze.
W tej krótkiej scenie Daemon spotyka młodą Rhaenyrę, która jest zajęta przyszywaniem głowy Jaehaerysa Targaryena z powrotem do jego maleńkiego ciała. To makabryczna wizualizacja... cóż, wiele zaprząta umysł Daemona. „Zawsze przychodzisz i odchodzisz, prawda” – mówi. – A potem muszę posprzątać.
Eteryczny wygląd Rhaenyry na tym się kończy, ale to tylko jeden kawałek psychologicznego tortu, który w drugim sezonie będzie nadal uderzał Daemona w twarz. „Cały sezon jest dla Daemona rodzajem terapii” – kontynuował Patel. „Biegał tak szybko, że nigdy nie zatrzymał się, żeby coś poczuć. Kiedy ona się odwraca i na niego patrzy, chciałem mieć pewność, że bez słów spotka go konfrontacja, bo ona go widzi i zna. Matt zrobił tak pięknie, że pozwolił sobie poczuć tę chwilę. Pamiętam, że kiedy to kręciliśmy, płakałem, ponieważ sposób, w jaki Matt przedstawił ból Daemona, gdy na niego patrzyła, poczułem wyrzuty sumienia i żal – czego nie często widzimy w przypadku Daemona”.
Nowe odcinki House of the Dragon pojawiają się w niedziele w HBO i Max.
Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy można się spodziewać najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .