Ta mama chce pomóc innym prosperować finansowo po rozwodzie

Nov 04 2021
Mama dwójki dzieci, Michelle Jacobik, chce wyposażyć kobiety w umiejętności potrzebne do zapewnienia sobie bezpieczeństwa finansowego po rozstaniu z partnerem.

Michelle Jacobik została wychowana przez rodziców, którzy od najmłodszych lat chcieli uczyć ją finansów. W wieku 10 lat jej mama wręczyła jej książeczkę czekową i nauczyła ją równoważyć. Stało się to jednym z jej miesięcznych obowiązków i pamięta, że ​​myślała, że ​​to bardziej matematyka. „Nawet nie lubiłam matematyki” – mówi. „Niewiele wiedziałem, jak ważne będzie to zadanie w nadchodzących latach”.

Jej mama i babcia również brały udział w kuponach, oszczędzały na deszczowy dzień i robiły zakupy na prezenty świąteczne. „Czułem, że nie stać nas na różne rzeczy, ponieważ czułem się, jakbym był świadkiem szczypania grosza”, wspomina Jacobik.

W wieku 19 lat wyprowadziła się z domu rodziców i poczuła się napędzana przez „ogromne poczucie pewności siebie”. Mówi: „Miałam tego wielkiego bakcyla wolności i nie zamierzałam uszczypnąć ani grosza”.

Z pracy w uzdrowisku przeszła do pracy w firmie świadczącej usługi finansowe. „Zarabiałem 11 dolarów na godzinę i wydawałem tak, jakbym zarabiał 75 dolarów”, wspomina Jacobik. „To nie było normalne, że 23-latek miał problem z kartą kredytową o wartości 15 000 USD”.

W wieku około 20 lat, motywowana faktem, że zaręczyła się i założyła rodzinę, Jacobnik zdała sobie sprawę, czego jej mama i babcia uczyły ją przez cały czas i celowo spłaciła swój dług.

  • POWIĄZANE: Dziewięciomiesięczny plan uporządkowania finansów Twojej rodziny

„Zdałem sobie sprawę, że przy pierwszej próbie dorosłości pojawiły się pewne fundamentalne lekcje” – mówi Jacobik. „Nauczyłem się, że spójność finansowa jest w rzeczywistości tym, co prowadzi do stabilności finansowej”.

Aby rozwiązać swój dług, Jacobik włożyła energię w sprawy poboczne i włożyła 25 dolarów, potem 50, a ostatecznie 100 dolarów miesięcznie na fundusz powierniczy. Zanim ona i jej ówczesny mąż powitali córkę w 1994 roku, spłacili cały dług na karcie kredytowej. „Mieliśmy pieniądze w banku i mogliśmy kupić dom” – wspomina Jacobik.

W tym samym czasie zaczęła doskonalić swoją wizję zarabiania, przekształcając się z 23-letniej młodej kobiety tonącej w morzu długów w 29-letnią kobietę, która wraz z partnerem biznesowym kupiła firmę finansową, która w ciągu 15 lat przekształciła się w siedmiocyfrowy biznes.

„Życie było całkiem różowe i wyglądało naprawdę dobrze” – zauważa. Ale podczas gdy Jacobik i jej mąż dobrze sobie radzili jako rodzicielstwo, zmagali się z małżeńskim elementem ich związku. W 2013 roku postanowili się rozstać.

„Wszystko, co wspólnie zbudowaliśmy, zostało podzielone na pół” – zauważa. „To było wyzwanie”.

Kiedy po raz pierwszy przeprowadziła się do własnego mieszkania, jej nawyki związane z wydatkami pozostały takie same, mimo że zmienił się jej obraz finansowy. „Czułem się, jakbym właśnie wrócił do wieku 20 lat” – mówi Jacobik.

  • POWIĄZANE: Dlaczego parom, w tym rodzicom, tak trudno jest rozmawiać o finansach?

Osiem miesięcy po rozwodzie znalazła się z około 8 tysiącami dolarów zadłużenia na karcie kredytowej, co posłużyło jako pobudka do naciśnięcia hamulców i oszacowania jej wydatków. Jacobik zaczął używać „systemu wirtualnych kopert” z aplikacją do budżetowania, dzieląc, ile pieniędzy przeznaczono na różne kategorie, takie jak jedzenie poza domem, rozrywka rodzinna, ubrania i zajęcia pozaszkolne dla dzieci.

Jej syn pomógłby jej utrzymać kontrolę nad budżetem, pilnując ich wydatków. „Pamiętam, jak pytał mnie: „Czy jesteśmy biedni? Czy nie mamy pieniędzy?” – mówi Jacobik. „A ja powiedziałam: »Nie, nie, nie. Tak nie jest«”. Wyjaśniła, że ​​fundusze trzeba po prostu rozdzielić na inne kategorie, takie jak oszczędności i fundusz studencki, a nie jedzenie poza domem.

Jacobik zdał sobie sprawę, że chociaż większość prac związanych z budżetowaniem można wykonać samodzielnie, korzystając z aplikacji i arkuszy kalkulacyjnych, są chwile, kiedy każdy potrzebuje wsparcia, wiedzy fachowej i kogoś, kto może dać wgląd w szerszy obraz i pomóc im poczuć się silniejszymi w związku z pieniędzmi .

Dlatego zainspirowała ją do rozpoczęcia pracy jako strateg rentowności biznesu i trener sukcesu. W 2018 roku napisała książkę zatytułowaną Prosperity After Divorce: Take Charge of Your Finances & Create the Life You Really Want Using LifeStyle Re-Design Planning, której celem jest pomoc kobietom w każdym wieku io każdym poziomie zamożności w znalezieniu prawdziwego dobrobytu po rozwodzie.

Oto kilka najlepszych wskazówek Jacobika dla każdego, kto porusza się po finansach po rozwodzie i marzy o bezpieczniejszej przyszłości.

Wykroić czas dla siebie

Jacobik mówi, że każdy potrzebuje przestrzeni i czasu, aby się zorientować. „Daj sobie trochę spokoju, nawet jeśli jest to noc, kiedy dzieci pójdą spać lub w niedzielę wieczorem, kiedy nie musisz się martwić o prowadzenie ich do sportu” – sugeruje Jacobik. „Zrób trochę autorefleksji i trochę planowania”.

Nawet jeśli po prostu poświęcasz 15 minut lub całą godzinę, możesz wykorzystać ten czas, aby zacząć śnić, mówi. „Czasami to trudne” — przyznaje. „Ale musisz zdać sobie sprawę, że jest życie po rozwodzie, że po rozwodzie jest dobrobyt, ale tylko ty możesz go podrobić i aktywować”.

Bądź otwarty i uczciwy wobec swoich dzieci

Chociaż nie chcesz, aby twoje dzieci czuły, że coś się zmieniło, rozwód jest okazją do wielu pouczających momentów, kiedy masz pewność, że przechodzisz przez okres przejściowy, mówi Jacobik.

„Prawda jest taka, że ​​wychowujemy dorosłych” – wyjaśnia. „Możemy wykorzystać to przejście i rzeczy, którymi chcemy się z nimi podzielić, o tym, jak wygląda zresetowanie twojego stylu życia, aby mogli odnieść sukces, gdy przejdą przez własne przejście, ponieważ tak zrobią. wydarzyć się."

  • POWIĄZANE: Nauczanie dzieci o pieniądzach: przewodnik wiek po wieku

Skoncentruj się na „finansowym DNA” Twojej rodziny

Jacobik zachęca rodziców do „świadomego wysiłku zmiany i poprawy” ich finansowego DNA. „To szczerze zaczyna się od tego, jaki mamy sposób myślenia o pieniądzach, co myślimy o pieniądzach, jak mówimy o pieniądzach”, wyjaśnia.

Najlepiej byłoby, gdyby ludzie przestali mówić: „Nie stać nas na to” lub „Nie stać mnie na to”. „Te cztery słowa stawiają nas w miejscu bezradności i ofiary”.

Te frazy określają również, gdzie będziesz w przyszłości, mówi Jacobik. „Kiedy używamy tych słów, jest to energia zablokowania, która zaczyna wpływać na wszystkich wokół nas” – zauważa. „Wpływa na naszych małżonków. Wpływa na nasze dzieci. Wpływa na naszych współpracowników, nasze zespoły. I wiem, że wszyscy chcemy czegoś lepszego i możemy zrobić to lepiej”.

Ostatecznie ma nadzieję, że rodzice wkroczą w sposób myślenia twórcy, zadając pytania typu „Jak możemy to zrobić?” i „Czego tu nie widzę?” Następnie będą mogli wprowadzić drobne zmiany i kroki w kierunku następnego rozdziału.

Ta historia pojawiła się pierwotnie na parent.com