W X-Men '97 wiedza o tym, kim jesteś, jest o wiele większa niż nadprzyrodzone i kosmiczne bzdury

Po odcinku z zeszłego tygodnia – który już pretendował do miana jednego z najlepszych pojedynczych odcinków telewizji w 2024 roku – nawet serialowi tak niezmiennie mocnemu jak X-Men '97 byłoby trudno przebić to, co właśnie ustanowiono. Nic więc dziwnego, że w tym tygodniu odcinek serialu Disney+ nie osiąga takich samych szczytów. Nie potyka się całkiem, ale powraca do pozostałego w serialu problemu odgryzienia znacznie więcej, niż jest w stanie przeżuć w ciągu pół godziny.
powiązana zawartość

powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Tytuł „Lifedeath, część 2” został nazwany w taki sposób, że w przeciwieństwie do oryginalnej części – przeznaczonej do dzielenia przestrzeni tytułowej i czasu ekranowego z niepowiązaną historią w odcinku czwartym – można by pomyśleć, że X-Men '97 robi sobie przerwę od tragedia Genoshy, aby poświęcić odcinek nawigacji Storm po jej nowej, bezsilnej normalności. Jednakże, podobnie jak większość tego, co serial osiągnął do tej pory, jest to odcinek uchwycony na granicy dwóch różnych historii, z których każda jest wypełniona tak wieloma pomysłami i inspiracjami z komiksów, że choć ostatecznie każda z nich doznaje emocjonalnego katharsis – i zaczyna szersze etapy, na których nasi różni bohaterowie zaczynają godzić się z ludobójstwem w Genoshan — fakt, że ta dwójka dzieli tylko jeden odcinek, pozbawia X-Men '97 możliwości siedzenia z tym, co odkłada się co tydzień.

Te dwie historie skupiają się po pierwsze na Storm, jak sugeruje tytuł, gdy ona w dalszym ciągu porusza się po ujawnionych informacjach na temat przeszłości Forge we współpracy z rządem USA (oraz pojawieniu się złowrogiej demonicznej istoty, Przeciwnika), ale drugiej, prawdopodobnie bardziej rozpraszającej z tej dwójki wrzuca nas do Marvel Cosmic, gdzie po raz pierwszy od początku 1997 roku spotykamy się z Charlesem Xavierem . Od samego początku narracja Charlesa rzuca wiele pytań na publiczność, zarówno jeśli chodzi o odniesienia, jak i konieczność poruszenia napiętej astropolityki związanej z eksploracją imperium szyickiego – ptasich kosmitów, którzy obiecali aby pomóc uzdrowić Charlesa w kulminacyjnym momencie X-Men: The Animated Series . Karol także zakochał się głęboko w ich przywódczyni, cesarzowej Lilandrze Neramani. To oczywiście X-Men , więc nie chodzi tylko o samą naturę szyickiego imperializmu na stole, jego wojnę z Kree czy różne frakcje toczące się na dworze Lilandry (w tym jej wścibska siostra Deathbird, rywalizująca o jej tron), ale także telenowela: dla wszystkich tych niezliczonych problemów, przed którymi stoi Lilandra, równie ważny jest jej romans z Charlesem, który doprowadził ją do szokującego ogłoszenia wobec swoich ludzi, że zamierza poślubić człowieka teraz, gdy jest on w większości zagoił się po ranach, które odniósł, gdy Gyrich go zaatakował.
Naturalnie takie oświadczenie wysuwa na pierwszy plan morze bałaganu i pozostawia Deathbirdowi szansę na zirytowanie ludzi i tak niepewnych co do siły Lilandry jako Cesarzowej, aby rozegrali własną grę o władzę z dala od frontu Kree. Rzuca wyzwanie Charlesowi, aby udowodnił swoją wartość wykraczającą poza status mutanta lub człowieka i przeszedł próbę wierności, stawiając go i Lilandrę przed ostatecznym wyzwaniem: wyrzec się połączenia z Ziemią, oddać wspomnienia o swojej ojczyźnie i X-Menach, a ona przestanie wyzywać go od wzięcia Lilandry za rękę w małżeństwie. Lilandra myśli o tym zupełnie inaczej niż Charles, oczywiście – kocha go i chce, żeby zaczął mieć własne życie, wykraczające poza bycie przywódcą X-Men, życie, w którym ona może dzielić, ale z Charlesem jest to równoznaczne z zaprzeczeniem swojej osobowości. Za cały ból, z jakim musiał się zmierzyć będąc mutantem (na który nawet szyici wciąż patrzą z pogardą, pomimo praktyk asymilacyjnych w swoim Imperium), za całą prawdziwą miłość, jaką darzy Lilandrę, prosząc go, aby zaprzeczył temu aspektowi jego istnienia i sposób, w jaki ukształtowało go to jako osobę, jest krokiem, którego nie może podjąć.

To podobny pomysł, który znajduje odzwierciedlenie w części „Lifedeath, część 2” „Lifedeath, część 2”, gdy wracamy do Storm na ranczu Forge i jej prób pogodzenia się z utratą mocy mutantów z rąk X- Cutioner doprowadziło do przerażającego spotkania z Przeciwnikiem. W komiksach Przeciwnik, kluczowa część rodzimej historii Forge, był ostatecznie inicjatorem czegoś, co będzie znane jako „Era Outbacku” X-Men – okresu, w którym X-Men zdecydowali się umrzeć, aby powstrzymać Przeciwnik, który miał zostać wskrzeszony w świecie, który nadal wierzył, że nie żyją, i udał się do działania w quasi-tajemnicy na australijskim buszu. Tutaj Przeciwnik jest lustrem, w którym można spojrzeć na Ororo i zadać sobie pytanie, czy potrafi zobaczyć, kim naprawdę jest po doświadczeniu tak traumatycznej straty.
Jeśli Charles w tej narracji prosi go, aby pokłonił się siłom kosmicznym poza nim, aby zbadać, co tak naprawdę oznacza dla niego jego zmutowana tożsamość, Storm ma charakter nadprzyrodzony, ponieważ grozi jej nie tylko fizyczna potęga wroga, który byłby łatwo pokonana swoimi mocami, ale zagrożona koniecznością skonfrontowania się ze swoim strachem przed utratą istotnego aspektu jej poglądu na siebie. W miarę jak Forge jest coraz bliżej śmierci po ugryzieniu przez Przeciwnika, Ororo musi nie tylko poradzić sobie z myślą o walce z Przeciwnikiem jako człowiek, ale także z innymi lękami wykraczającymi poza mutację – niepewnością co do swojej tożsamości i zwątpieniem w siebie , jej klaustrofobię, niezdolność do stworzenia przestrzeni dla własnych pragnień i potrzeb. Jednak to tutaj „Lifedeath, część 2” staje się najbardziej niechlujną wersją, podobnie jak w przypadku nawigacji po długiej historii komiksów Madelyne Pryor w „Fire Made Flesh”. W komiksie historia X-Men '97 z 1984 r., od której zapożyczono tytuł odcinka, była początkiem długiej drogi Storm, która pogodziła się z utratą swoich mocy i nadal zdecydowała się radzić sobie jako członkini X-Men bez nich , kończąc historię determinacją, by ponownie uwierzyć w siebie, nawet jeśli nigdy nie odzyska swoich mocy. W końcu jej się to udaje , ale podróż Storm zabierze ją z powrotem, by rzucić wyzwanie Cyklopowi na przywództwo nad X-Menami i wygrać, nawet bez jej umiejętności, między innymi – wieloletnią historię tej postaci.

Zamiast tego X-Men '97 rozwiązuje tę walkę niemal tak szybko, jak się zaczęła. Ten moment sam w sobie działa oczyszczająco i dobrze odzwierciedla moment, w którym Charles uświadamia sobie siebie w tej części odcinka. Klaustrofobiczna Burza, próbując utrzymać Przeciwnika na dystans, gdy czuje się przygnieciona przez ściany ciasnej jaskini zawierającej rośliny potrzebne do uzdrowienia Forge, wyzywająco odzyskuje siły i pokonuje swoje lęki, pokonując z kolei technologię, z której korzystał pistolet X-Cutionera aby stłumić jej moce i ponownie przemienić się w boginię błyskawic . To piękna i intymna scena, quasi-magiczna zmiana dziewczyny, w której zamiast odzyskać swój biały garnitur z lat 90., Storm oddaje sobie swój kultowy czarno-żółty strój X-Men Giant Sized wraz z nakryciem głowy i odrasta jej włosy z dala od wyglądu irokeza, który zdefiniował dla niej tę podróż w komiksach, radykalna zmiana na rzecz radykalnej podróży do samopoznania.
Ale jest to także strasznie szybkie rozwiązanie, które pozbawia katharsis Storma wpływu, jaki mogło wywrzeć. Nie chodzi o to, że różni się to od tego, jak to jest przedstawiane w komiksach – w adaptacjach wszystko cały czas się zmienia – ale powtarzające się pragnienie X-Men '97, aby w każdym odcinku umieścić jak najwięcej narracji i pomysłów, ulega kondensacji rzeczy, które potrzebują czasu, aby odetchnąć i które należy głębiej zbadać, znacznie częściej, niż prawdopodobnie powinny. Jest to szczególnie frustrujące w przypadku „Lifedeath”, ponieważ cały jego wątek nie jest upchnięty w jednym odcinku, jak „Fire Made Flesh” z życiem i czasami Madelyne, ledwo pozwalając jej przy tym być własną postacią. Aby opowiedzieć historię Storma, trzeba było nie tylko udostępnić dwa odcinki z w dużej mierze niepowiązanymi ze sobą historiami, ale także wplecić te połowy wokół niesamowitych, traumatycznych wydarzeń z „Remember It” – przykład serialu, który wiele radzi sobie z ograniczeniami czasowymi i udało nam się to zdumiewająco dobrze – odciągając nas od tak wielu odmiennych wątków fabularnych, że podróż Storma wydaje się niespójna i nie wywiera tak dużego wpływu, jak powinna. Ostatecznie w ciągu trzech tygodni w telewizji spędziliśmy może 15, 20 minut ze Storm zmagającą się z utratą mocy i niezależnie od tego, jak cudowny byłby ten kulminacyjny moment bez tego kontekstu, coś traci, nie spędzając czasu na fabuła, która naprawdę zasługiwała na to, by usiąść z publicznością.

Jak na ironię, X-Men '97 wciąż nie ma czasu, aby usiąść nawet z tym skondensowanym momentem akceptacji tożsamości Ororo lub Charlesa. Gdy ich wątki dobiegają końca, oboje dowiadują się o okropnościach tego, co wydarzyło się w Genosha, kończąc odcinek, gdy Charles stanowczo przysięga wrócić do domu, bez względu na to, jak bardzo Lilandra błaga go, aby został, a Storm zostaje okradziony z chwili katharsis w oblicze wszechogarniającego smutku. A wszystko to, zanim my, widzowie, oderwiemy się od tego i dowiemy się, że prawdziwym architektem ludobójstwa w Genoshan jest nikt inny jak Mister Sinister (kolejna zmiana w stosunku do materiału źródłowego komiksu, ale biorąc pod uwagę, że Deadpool i Wolverine prawie na pewno to zrobią) mieć do czynienia z Cassandrą Novą , to ma sens – i przywraca kolejny osobisty związek z obsadą X z X-Men '97 , gdzie Morph, Jean i Scott i tak mają bardzo mocne powody, aby zająć się Sinister).
Czas pokaże, jak wszystkie elementy planszy zaczną się układać w całość – ale mimo że stało się to w dość chaotyczny sposób, X-Men '97 przygotowuje grunt dla wszystkich swoich graczy, aby zaczęli się liczyć z tragedią Genosha... a stamtąd stań na zjednoczonym froncie mutantów w obliczu wyginięcia i zrób to, co X-Men robią najlepiej: przeżyj to doświadczenie.
Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy spodziewać się najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .

