Co cię przeraża w tym świecie?
Odpowiedzi
Bierność związana z oglądaniem, jak społeczeństwo, nasze własne, upada z powodu obojętności wobec dowolnej populacji lub grupy ludzi, która nie jest uznawana za godną. Te hierarchie tego, kto jest uznawany za znaczące, zmniejszają się, ponieważ zbiorowo niechciane grupy stają się większe w porównaniu. Dlaczego podstawowa przyzwoitość wobec drugiego człowieka jest teraz uważana za tak niezwykły wysiłek, że samo pojęcie staje się nie do odrzucenia. Nikt nie chce brać odpowiedzialności za trudności. Kto jest jeszcze godny? I na co dokładnie zasługują? I kto nadal zapewnia takie prawa nielicznym uprzywilejowanym osobom, które wciąż stoją. Społeczeństwu prawie brakuje odpowiedzialnych osób podejmujących wysiłki, aby zapewnić pozytywne zmiany. Nikt w ogóle nie chce brać odpowiedzialności za kogokolwiek. Znacznie lepiej jest nie angażować się, zaniedbywać i/lub przymykać oko. Strasznie zawiedliśmy w jakiejkolwiek humanitarnej zdolności, aby uczynić nasz gatunek wyjątkowym i wyjątkowym. Zwierzęta, które polegały wyłącznie na instynkcie, posiadają większe zdolności w swoich wyrafinowanych cechach opieki, niż kiedykolwiek myśleliśmy, że sami jesteśmy zdolni w teorii. Na poziomie osobistym, przyniosłoby mi większą dumę przynależność do którejkolwiek z ich grup niż pozostanie w mojej własnej. Nie ma już nic pożądanego, co utrzymywałoby mnie w zobowiązaniu pozostania. Ewoluowaliśmy jako gatunek w kierunku naszego własnego pochodzenia. A jako wyższy gatunek, zawiedliśmy w praktyce z powodu czystej obojętności wobec siebie nawzajem. Uważam, że jest to haniebny stan, w którym się urzeczywistniliśmy, nie uczestnicząc we własnych wysiłkach. Teraz każdy z nas musiałby dokonać nadzwyczajnych wysiłków i wykazać się ekstremalnymi możliwościami, aby odwrócić tę przerażającą okoliczność, za którą jesteśmy odpowiedzialni. Takiego wysiłku nie można od nas oczekiwać, ponieważ nie podjęliśmy mniejszych wysiłków, aby zapobiec tej ohydzie. Ludzka egzystencja nie jest już pożądana. Jedyne, co pozostało do zaświadczenia, to coraz bardziej zróżnicowane opowieści o cierpieniu i rozpaczy. Nie ma już nadziei. Została zgaszona przez naszą obojętność. Z pewnością udowodniliśmy, że nie zasługujemy na wyższy szacunek i intelekt, które kiedyś odróżniały nas teoretycznie od mniej zdolnych gatunków zwierząt zamieszkujących Ziemię obok nas. Nie tylko zniszczyliśmy ich istnienie, ale obrzydliwie zniszczyliśmy również nasze własne. Wszystko stracone, ponieważ postanowiliśmy się tym nie przejmować. Wykonaliśmy tak niezwykle dokładną pracę, że nie pozostawiliśmy po sobie niczego, o co moglibyśmy się troszczyć. Wyższy rząd gatunków, za które kiedyś się uważaliśmy, wymagał rzeczywistego wysiłku, aby wysunąć takie roszczenie. Powinniśmy pochylić głowy ze wstydu i wyrzec się naszej niegdyś postrzeganej pożądliwości, ponieważ brakowało nam wysiłku niezbędnego, aby kiedykolwiek rościć sobie takie prawo.
Jak krusi/wrażliwi naprawdę jesteśmy. Mieszkam w USA i istnieje takie złudzenie, że w jakiś sposób my (jako gatunek) jesteśmy zaledwie kilka cali od zrozumienia i kontrolowania Wszechświata. Ale to całkowite i kompletne kłamstwo. Jesteśmy niesamowicie podatni zarówno na świat przyrody, społeczeństwo i kulturę, technologię, złe wybory i abdykację wyborów. W każdej chwili, każdego dnia, możesz oddychać ostatnim tchnieniem i nie wiedzieć o tym. Możesz zostać pokonany (umrzeć) przez tak wiele rzeczy, na które nie masz absolutnie żadnej możliwości wpływu lub kontroli.