Czy ktoś, kto w okresie dojrzewania palił dużo trawki, żałował tego w późniejszym życiu?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

Dec 09 2017 at 23:04

Paliłem trawkę jako nastolatek? Tak!
Nadmiernie? Haha, tak! Do tego stopnia, że ​​co 30 minut paliłem bonga. Ponad 30 jointów dziennie.
Żałujesz? Nie wiem, jak to ująć. Oto streszczenie historii. Przeczytaj, aby poznać inny punkt widzenia.
Jestem 24-letnim mężczyzną z metra w Indiach.
Jak się domyślasz, zacząłem studia inżynierskie w wieku 18 lat w szkole wyższej. Po 2 miesiącach uzależniłem się od tego narkotyku. Wydawał się najbardziej magiczny. Zdecydowanie mi się podobał, o wiele bardziej niż cokolwiek innego, ze względu na jego odmienny haj, jego spójność, szybkość i, co najważniejsze, uczucie całkowitej kontroli przy jednoczesnym cieszeniu się wszystkim w pełni. To było jak euforia.
Nie muszę dodawać, że myliłem się, wierząc, że mam kontrolę i mogę ją stracić, kiedy tylko zechcę. Cóż, z pewnością, jak wszyscy mówią, nie jesteś od niego uzależniony jak od tytoniu i możesz odmówić palenia trawki, kiedy tylko chcesz. Ale faktem jest, że zawsze znajdujesz powody i przekonujesz siebie, żeby zapalić co godzinę.
Tak samo było ze mną, częstotliwość i spożycie wzrosły wielokrotnie. Podczas gdy moje studia i wszystko inne cierpiało, gdy stawałem się coraz bardziej nieostrożny, czego nie mogłem zobaczyć, to drastyczny wpływ, jaki to miało na mój umysł i psychikę.
Po 3 latach ciężkiego nadużywania podczas studiów inżynierskich, wydarzyło się u mnie coś, z czym może utożsamić się każdy, kto palił trawkę. Wydarzenie blackoutu lub mniej poważnego BT (bad trip). Poza faktem, że było to na zupełnie innym poziomie, poziomie, na którym straciłem rozum i w kółko mówiłem o kompletnych bzdurach. Zwariowałem. Dosłownie. Nie będę wdawał się w szczegóły tego, co dokładnie nastąpiło, ale możesz sobie wyobrazić stan moich rodziców, moich kolegów z klasy i, co najważniejsze, mnie, który był w swoim własnym świecie i nie mógł wyjść ze swojego „Tripu”.
W końcu lekarze, leki i niekończące się wsparcie mojej rodziny przywróciły mnie do zmysłów w ciągu 5 miesięcy. Jeden semestr został zmarnowany. Wróciłem na studia. To, co nastąpiło później, jest powodem, dla którego nie odpowiedziałem na pytanie na samym początku.
Zdałem sobie sprawę, co traciłem. Nadszedł czas na odkupienie i odbiłem się. Zdobyłem 9 punktów za dwa kolejne semestry i warto zauważyć, że mój GPA przed powrotem wynosił 5,2, tylko o stopień powyżej 5 punktów po ukończeniu studiów. Ponadto zapewniłem sobie pracę na 32 LPA w Amazon, jeden z najwyższych pakietów we wszystkich strumieniach. Miałem jeszcze jedną ofertę 23 LPA w DirectI. Koledzy z roku, którzy pamiętali mnie jako osobę, która oszalała i „Ganjedi” (narkomana), przyszli do mnie z prośbą o wskazówki, jak dostać się na staż. Można uważać, że miałem szczęście lub byłem bardzo inteligentny. Ale tylko ja pamiętam dni i noce, przez które ciężko pracowałem, aby osiągnąć to stanowisko.
Aktualnie pracuję jako programista w Adobe Systems w 43 LPA. Czuję się świetnie, składając zeznanie podatkowe, a moi rodzice są ze mnie dumni.
Czy więc żałuję palenia trawki? Zdecydowanie nie. To skierowało mnie na właściwą drogę i uświadomiło mi, co jest ważne, a co nie. Wpadnięcie do trawki i wspinanie się po niej to coś, czego nauczyła mnie trawa.
Dzisiaj piję alkohol okazjonalnie, mam wielu przyjaciół, mam dziewczynę i dobre życie towarzyskie. Ponadto lubię swoją pracę i życie.
Nie potrzebuję trawy, aby w pełni się nią cieszyć.

Edytuj: Ponad 30 jointów dziennie oznacza grupę 3 osób. Zazwyczaj nie pali się samemu w szkołach inżynierskich. Można założyć 10+ jointów dziennie wraz z kilkoma kieliszkami z bonga.

A osoba, która mówi, że to nie była trawa, to na pewno była marihuana, to jest właśnie trawa, prawda? Może trudno ci w to uwierzyć, ponieważ twój stan psychiczny i fizyczny musi być bardzo silny. Ale tak nie jest w przypadku większości użytkowników narkotyków, ponieważ robią to w formie ucieczki. I tak, wyjątki są. Możesz być wyjątkiem, który miał zerowy efekt, a ja również jestem wyjątkiem, ponieważ miałem maksymalny efekt. Ale to na pewno nie jest coś zdrowego i należy się tego pozbyć.

KyleHoffman67 Jan 25 2019 at 21:35

W okresie dorastania dużo paliłem qiote. Zawsze dobrze mi szło w szkole, mimo że za każdym razem rano odrabiałem pracę domową w szkole, nigdy się nie uczyłem, interesowało mnie tylko to, żeby się naćpać ze znajomymi przed szkołą po szkole itd. W szkole radziłem sobie dobrze, zawsze miałem pracę i dorabiałem, kupując znajomym trawkę. Zawsze byłem dość leniwy i dawałem sobie radę z absolutnym minimum. Rzuciłem studia i od tamtej pory pracuję na pełen etat. Pytanie za milion dolarów brzmi, czy gdybym nie palił, moje życie potoczyłoby się tak samo? W większości przypadków powiedziałbym, że tak. Trawka może zniszczyć motywację, ale nie zmienia całkowicie osobowości, a przed paleniem brakowało mi motywacji. Kupowanie jej dla znajomych w liceum sprawiło, że stałem się o wiele bardziej towarzyski niż wcześniej, ponieważ kupowałem ją dla grupy ludzi i zwykle spędzałem z nimi czas, a oni palili mnie za darmo, więc nie musiałem za to płacić, i znalazłem wielu dobrych przyjaciół, których mam do dziś. Szczerze mówiąc, gdybym nie palił trawki, nie sądzę, żeby moje oceny poszły w górę, a pewnie i tak nie odrabiałbym zadań domowych, tylko spotykałbym się z kilkoma osobami, z którymi regularnie się spotykam.

Pytanie za milion dolarów brzmi, jak inaczej potoczyłyby się sprawy, patrząc z perspektywy czasu na 20/20, trudno powiedzieć. Nie sądzę, żeby sprawy potoczyły się aż tak inaczej, nie sądzę, żeby to aż tak bardzo zmieniło moją osobowość (przeprowadzałem się tam i z powrotem między Connecticut a Florydą 3 razy między 7. a 12. klasą, więc miałem wystarczająco dużo znajomych, którzy widzieli mnie przed/po/po długiej przerwie, wszyscy mówili, że nie zmieniłem się zbytnio od czasu, kiedy widzieli mnie ostatni raz), ale kto wie?

Jestem pewien, że gdy stanie się to legalne, przeprowadzą duże badania socjologiczne na ten temat. Wielkość próby na quora jest zbyt ograniczona, ponieważ inne czynniki życiowe/przyjaźń/życie domowe/życie szkolne/życie miejskie, wiejskie, podmiejskie wchodzą w grę bardzo mocno i mogłyby zatruć każdy obserwowany wzorzec.