Czy można uzależnić się od zabijania ludzi?
Odpowiedzi
Tak.
Wszystko, co sprawia przyjemność człowiekowi, może być uzależniające. A zabijając kogoś, człowiek zasadniczo doświadcza poczucia wyższości nad innymi. Zabijanie w akcji jest „uzależniające”, porównując ekstremalną przemoc do grania w grę wideo. Przy nagłym odstawieniu tego, pojawiają się dokładnie te same objawy, co przy zażywaniu narkotyków lub uzależnieniu od jakiegokolwiek innego rodzaju.
Oto przykład:
- Zabójca Zodiaku.
- Dopuścił się morderstw w latach 1970-1980. Twierdzi, że zamordował ponad 37 osób, a przed każdym zabójstwem wysyłał zaszyfrowany list do prasy, w którym opisywał zabójstwo i prowadził tablicę wyników przeciwko policji San Francisco.
Emocje związane z uzależnieniem to raczej ustalanie zachowania niż faktyczny nawyk. Dla osoby zażywającej narkotyki oznaczałoby to kupowanie narkotyków, ukrywanie ich i buntowanie się przeciwko autorytetowi. Byłoby to bardziej ekscytujące niż zażywanie narkotyków.
Osoby uzależnione eksperymentują w celu znalezienia odpowiedniej substancji, nadużywają jej, aż w końcu stają się od niej uzależnione.
Teoretycznie, pewnie. Podobno tak się dzieje z kompulsywnymi seryjnymi mordercami - uzależniają się od czynu. Podejrzewam, że jest to najbardziej prawdziwe w przypadku sadystycznych morderców. Przypływ emocji, którego doświadcza sadysta, może być narkotyczny w swojej intensywności i euforii. Mogę sobie tylko wyobrazić, co czuje skrajny kryminalny sadysta, aby faktycznie kogoś zabić. Łatwo mogę sobie wyobrazić, że tego rodzaju rzeczy mogą uzależniać, zwłaszcza jeśli morderca czuje się bezsilny i nie ma kontroli nad swoim codziennym życiem. Przypływ emocji związanych z zabijaniem, poczucie władzy i panowania, byłyby odurzające.
Poza tym uważam, że to super zabawne, jak wiele osób myśli, że zadajesz to pytanie o sobie. Ogarnijcie się, ludzie.