Czy policja może czytać wiadomości tekstowe od innych osób? Dlaczego lub dlaczego nie?
Odpowiedzi
Twoje pytanie jest trochę niejasne, więc odpowiem na moje różne interpretacje tego pytania.
- Czy policja może otrzymywać wiadomości tekstowe od twojego operatora telefonicznego? Odpowiedź brzmi: nie, nawet z nakazem, ponieważ (większość) przewoźników nie może nawet czytać wiadomości tekstowych swoich klientów.
- Jeśli jesteś ofiarą przestępstwa i istnieją dowody tego przestępstwa w tekście od kogoś innego, ofiara może pokazać te teksty policji, a te teksty mogą zostać użyte jako dowód. Nie oczekuje się prywatności, jeśli jedna ze stron rozmowy chce udostępnić treść.
- Jeśli jesteś podejrzany o popełnienie przestępstwa, a na Twoim telefonie mogą znajdować się dowody tego przestępstwa, potrzebny jest nakaz, jeśli nie zgadzasz się na zbadanie telefonu.
- Czy możemy wyciągnąć Twoje wiadomości tekstowe z powietrza i przeczytać je za pomocą jakiegoś wyrafinowanego sprzętu? Tylko w programach telewizyjnych, takich jak „Osoba będąca przedmiotem zainteresowania” .
Gdyby ktoś znalazł sposób na przeczytanie moich sms-ów, byłby znudzony do łez.
Mam nadzieję, że jeden z nich odpowiedział na twoje pytanie.
Ogólnie rzecz biorąc, policja nie może przejmować żadnej prywatnej komunikacji bez nakazu. Nie mogą podsłuchiwać rozmów telefonicznych, czytać e-maili ani czytać wiadomości tekstowych bez zgody co najmniej jednej ze stron takiej komunikacji.
Policjant nie może żądać obejrzenia telefonu komórkowego i przewijania wiadomości tekstowych bez nakazu. Mogą zapytać , ale lepiej, żeby strona zrozumiała, że to prośba , a nie żądanie.
Jeśli ktoś zgłasza swój telefon w trakcie składania skargi, to tak. Policja może odczytywać wszelkie komunikaty, na które pozwala skarżący. Funkcjonariusze nadal nie mają dostępu carte blanche do każdej wiadomości tekstowej w telefonie… tylko te wiadomości tekstowe, które skarżący pozwala funkcjonariuszowi przeczytać.