Dom Smoka jest coraz bliżej wojny totalnej
Dom Smoka zapowiadał straszliwą wojnę domową w Westeros, odkąd w pierwszym sezonie położono podwaliny pod jej budowę – a teraz, gdy ród Targaryenów jest mocno podzielony , bitwy są już tuż za horyzontem . W tym tygodniu, w odcinku trzecim, „Płonący młyn”, widzimy ostatnią próbę pojednania – a także początek kilku podróży, tajemniczą nową postać i kilka intryg związanych z upiornym zamkiem.
Sugerowane czytanie
Sugerowane czytanie
- Wyłączony
- język angielski
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Ach, Dorzecze. Miejsce pełne zielonych pól, malowniczych wiatraków i trwających od pokoleń waśni między sąsiednimi domami, co widzimy, gdy młodzi rycerze z rodu Bracken i rodu Blackwood stają sobie twarzami w twarz na granicy dzielącej ich ziemie. Obecnie bieżące wydarzenia potęgują ich gniew: jedna strona jest lojalna wobec królowej Rhaenyry, druga nazywa ją „zabójcą dzieci” i „zabójcą krewnych” i staje po stronie Drużyny Zielonych. Obelgi prowadzą do popychania, popychanie prowadzi do mieczy, potem scena się urywa i widzimy, jak między domami miała miejsce pełna bitwa. Kraina jest usiana ciałami, a ten osobliwy wiatrak to teraz spalona skorupa.
A skoro już mowa o ciałach, na Smoczej Skale ma miejsce podwójny pochówek: bliźniacy Cargill ponownie zjednoczeni w grobie. Gdy ponura Rhaenyra rozważa swój następny ruch – wściekły Jace chce podtrzymać cykl zemsty – Rhaenys, która słusznie wyczuwa, że Otto Hightower został odepchnięty na bok i że próba zamachu była dziełem „gorętszej krwi”, wkracza sugestię, dostarczającą zabójczych wersów, które słyszeliśmy w zwiastunach House of the Dragon . „Może być inny sposób: Alicent Hightower… ona wie, że nadchodzi wojna i że będzie ona niezwykle brutalna” – mówi Rhaenys. „Nie ma wojny tak nienawistnej wobec bogów jak wojna między krewnymi. I nie ma wojny tak krwawej jak wojna pomiędzy smokami. Alicent może być ich ostatnią nadzieją na uniknięcie straszliwej wojny. Rhaenyra jest sceptyczna, ale słowa Rhaenys przywodzą jej na myśl kruka, który przybył z Królewskiej Przystani, niosąc wiadomość od jej starego przyjaciela po śmierci Luke'a… której jeszcze nie przeczytała.
A skoro mowa o Królewskiej Przystani, ser Criston Cole – obecnie Namiestnik Królewski, a także Lord Dowódca Gwardii Królewskiej – ociąga się przed spotkaniem Małej Rady. Kiedy tam dociera, głównym tematem jest wojna (co nie jest zaskoczeniem), a Aemond informuje wszystkich o bitwie Paproć-Blackwood, a król Aegon zjadliwie pyta, jaki jest ich następny ruch. Sugestii jest wiele, do tego stopnia, że wszyscy przekrzykują się, a Alicent ostro wypowiada się na temat braku dyscypliny Rady, ale Cole uważa, że Dorzecze jest kluczem do wygrania wojny, a Harrenhal jest kluczem do Dorzecza. Mówi, że sam poprowadzi tam armię – to facet, który naprawdę nie chce już uczestniczyć w takich spotkaniach – z Aemondem, ale nie z Vhagarem, który jest potrzebny na froncie obrony Królewskiej Przystani. „Ja też przyjdę z Sunfyre” – wtrąca król Aegon, a nikt nie popiera tego pomysłu; ma się wrażenie, że dzieje się tak częściowo dlatego, że chcą podróżować bez przyciągania zbytniej uwagi (coś, co zawsze przynosi smok), ale także dlatego, że, spójrzmy prawdzie w oczy, nikt nie chce Aegona w mieszance.
Wracając na Smoczą Skałę, przed wspaniałym widokiem na zachód słońca i samotnym smokiem trzepoczącym w oddali, Rhaenyra rozmawia z Mysarią, która po uwolnieniu się w zeszłym tygodniu w odcinku, zawróciła w ostatniej chwili, gdy zdała sobie sprawę z pewnego bliźniak o złych intencjach właśnie przybył na wyspę. Mysaria, która twierdzi, że wciąż jest zaskoczona, że Rhaenyra była gotowa pozwolić jej odejść, pragnie nagrody: miejsca na dworze Rhaenyry. Ma cenne informacje na temat wewnętrznego funkcjonowania Czerwonej Twierdzy i nie przepada za Wysokimi Wieżami; Jest tu także, by bronić prostaczków i uważa, że Rhaenyra jest władczynią, która najprawdopodobniej okaże im miłosierdzie. „W takim razie jedna kolej na drugą” – mówi Rhaenyra i widzimy, jak między tymi dwiema kobietami o bardzo odmiennej pozycji tworzy się pewnego rodzaju wzajemny szacunek.
Wewnątrz zamku w końcu spędzamy więcej niż kilka sekund z Rhaeną: córką Daemona i młodszą siostrą Baeli. (W tekście George'a RR Martina są to bliźniacy, ale ona zdecydowanie plasuje się tutaj jako drugie rodzeństwo.) Rhaenyra ma dla niej zadanie z udziałem młodszych Targaryenów: zabierze Joffreya (najmłodszego ciemnowłosego syna Rhaenyry) i jego smok do Doliny, gdzie stanie się podopiecznym Lady Arryn; wtedy Rhaena stanie się de facto matką blond dzieci Rhaenyry wraz z Daemonem (Aegonem i Viserysem, i tak, powtarzające się imiona są mylące), zabierając je dla bezpieczeństwa do Pentos. Jak widzieliśmy, żadne słodkie dziecko nie jest bezpieczne w tej konkretnej wojnie. „Dokonaj tej ofiary dobrowolnie w imieniu nas wszystkich” – nalega ją Rhaenyra. Rhaena nie jest z tego powodu zadowolona, ale jeśli jest jedna rzecz, o której kobiety w Westeros wiedzą… to poświęcenia.
A teraz w końcu wracamy do Daemona, który leci przez wyjący nocny wiatr do Harrenhal, największego zamku w Westeros i, musimy wam przypomnieć, najstraszniejszego. Jest też niesamowicie wilgotno, z powodu wszystkich zniszczeń, jakie wyrządził przez lata, a Daemon przedziera się przez kałuże i chmarę nietoperzy w pomieszczeniach, zabijając po drodze strażnika, bo tylko może. Gdyby to był horror w stylu vintage, napotkałby Lona Chaneya Jr. czającego się w ciemności, ale ponieważ jest to Dom Smoka , a nie Dom Draculi , zamiast tego spotyka… Ser Simona Stronga, granego przez legendę brytyjskiej sceny Sir Simona Russell Beale je kolację w jednym z niewielu nieco przytulnych pokoi zamku.
Ser Simon nie ma nic przeciwko oddaniu kontroli nad Harrenhal Drużynie Czarnych – nie jest fanem swojego przebiegle morderczego bratanka, ser Larysa – chociaż Daemon jest sceptyczny co do jego gościnności i warczy na niego za to, że przez pomyłkę nazwał go „moim księciem” zamiast „ Wasza Wysokość." Ze swojej strony ser Simon uważa, że plan Daemona dotyczący zebrania armii w Dorzeczu jest wątpliwy; Lord regionu, lord Grover Tully, to wątły starzec, który prawdopodobnie nie rozumie, o co toczy się gra. Jaki jest tutaj koniec, zastanawia się ser Simon? Następuje ta bardzo zabawna wymiana zdań.
Daemon: „Maszerujemy do Królewskiej Przystani i przejmujemy tron.”
Ser Simon: „ Tron ?”
Daemon: „To duże krzesło… zrobione z mieczy.”
W Królewskiej Przystani armia Cole’a przygotowuje się do marszu z nową twarzą w towarzystwie: ser Gwayne Hightower, brat Alicenta. Spotyka Cole’a z uprzejmą, ale chłodną postawą (Gwayne nie jest zachwycony, Cole zajął miejsce Otto jako Namiestnik), a sytuacja robi się trochę dziwna, gdy Cole żegna się z Alicent, prosząc o jej przysługę (która przybiera formę chusteczki, którą wyciąga jej dekoltu), gdy odchodzi, a Gwayne przygląda się temu pytająco. Kamera podjeżdża, gdy gospodarz odjeżdża, i na pierwszym planie widzimy zwłoki jednego ze zwłok łapacza szczurów z zeszłego tygodnia, wyglądającego na nieco bardziej zbutwiałego, z wroną, która krótko pracuje nad jego oczami.
Na Smoczej Skale napięcie rośnie wraz z oczekiwaniem na armię – której Zespół Czarnych jeszcze nie zauważył, ale wie, że musi się formować; fakt, że Daemon nie przesłał żadnych aktualizacji, odkąd uciekł, nie pomaga. Mała Rada Rhaenyry chce, żeby zaczęła działać, czy to wysyłając smoki, aby paliły wszystkich, którzy się jej sprzeciwiają, czy też ukrywając się i pozwalając, aby rada (innym sposobem, by to ująć: „mężczyźni”) rządziła zamiast niej. Po tym, jak Rhaenyra odeszła z obrzydzeniem, Rhaenys ma do podzielenia się innym godnym uwagi cytatem, przypominając wszystkim, że „ich królowa nosi koronę mojego dziadka, Jaeharysa Rozjemcy, rozważnego władcy, najmądrzejszego z królów Targaryenów, którego panowanie przetrwało wszystkich innych, nawet Aegona, Rozjemcę Zdobywcy.”
Ale Rhaenys wie, że szykują się kłopoty, i nie poprawia Corlysa w następnej scenie, podczas deszczowego spotkania w Driftmarku, gdy ten nazywa Małą Radę „wahaczami Smoczej Skały”. Interakcja między mężem i żoną, jak wiele ich spotkań, przeplata się z uczuciem, a także subtelnymi nieporozumieniami, w tym ze starym pytaniem, kto powinien odziedziczyć Driftmark (obecnie jest to mały Joffrey, który ma spędzić resztę swojego życia dzieciństwo daleko od morza). Ich rozmowa o spadkobiercach nabiera nowego pilnego charakteru, jest to burzliwy temat – jak widzieliśmy w zeszłym sezonie, kiedy Corlys doznał poważnej kontuzji i wydawało się, że Lucerys Velaryon (RIP) odziedziczy Driftmark wcześniej, niż oczekiwano. „Jesteśmy w stanie wojny” – Rhaenys przypomina Wężowi Morskiemu i martwi się, że coś może mu się stać.
Na pobliskiej Smoczej Skale Rhaena żegna się, przygotowując się do podróży z małymi dziećmi i małymi smokami. Jest urażona; Baela, która jest nie tylko starsza, ale ma własnego smoka, na którym może dosiadać, zostaje w tyle i bierze czynny udział w wysiłkach wojennych. Ale następuje złagodzenie, gdy Rhaenyra pokazuje Rhaenie, że ona będzie również opiekowała się stadem cennych smoczych jaj; jeśli najgorsze wydarzy się w Westeros, będzie ważnym źródłem nadziei dla przyszłości Targaryenów.
Po tym, jak Rhaenyra żegna się ze swoimi synami (z wyjątkiem Jace’a, on może zostać), przenosimy się do Królewskiej Przystani, gdzie Alicent i Heleana prowadzą przejmującą rozmowę o macierzyństwie, żalu i stracie. I słoń w pokoju wychodzi: „Wybaczam ci” – mówi Heleana swojej matce ze łzami w oczach i wszyscy wiemy, że ma na myśli zakazany romans jej matki z Cole’em. W pobliskiej komnacie król Aegon („wielkoduszny”) zostaje wyposażony w… niesamowitą zbroję Aegona Zdobywcy. Planuje polecieć na bitwę, mimo że wszyscy zgadzają się, że to okropny pomysł. Pojawia się ser Larys, jak zawsze uzbrojony w informacje będące potajemną manipulacją w przebraniu, i mówi, że krążą plotki, jakoby Aegon został oszukany i wciągnął go do bitwy, ponieważ tego właśnie chce jego Mała Rada, w tym Alicent, aby ona i Aemond mogli rządzić podczas jego nieobecności. Kiedy Aegon sobie z tym radzi, umawia się na kolejną impulsywną wizytę, mianując Larys swoim Mistrzem Szeptów.
I to działa! Aegon decyduje, że zamiast iść na bitwę, zamiast tego… spędzi kolejną pijacką noc w mieście. W scenie, która po godzinach zanurza nas w Królewskiej Przystani, poznajemy nową postać. To krótka chwila, ale istotna, ponieważ jest to bękart Baelona Targaryena – co czyni go przyrodnim bratem Daemona i Viserysa oraz wujkiem Rhaenyry. Dlaczego dzieli się tą informacją z przypadkowymi nieznajomymi (przyjrzyj się uważnie; jednym z nich jest Samson Kayo z „ Nasza flaga oznacza śmierć ”) w tawernie, nie jest jasne i na razie nie dowiadujemy się więcej, ponieważ właśnie wtedy król Aegon, który nie jest świadomy tożsamości mężczyzny, pojawia się gotowy na imprezę.
Niezręczne spotkanie rodzinne zapobiegło – dopóki Aegon nie pojawia się, gdy Aemond przytula się do swojej ulubionej damy tego wieczoru, ku pohukującej i szyderczej radości Aegona. Reakcja Aemonda polega na tym, że staje na stole – w klasycznym stylu Gry o Tron , z pełnym od przodu ostrzeżeniem o nagości, chociaż jest gustowne cieniowanie – i wychodzi z pokoju (bez szwów, nawet przepaski na oku), udając, że nic mu nie przeszkadza.
Na Smoczej Skale kontemplacyjna Rhaenyra decyduje, że teraz w końcu nadszedł moment, aby otworzyć wiadomość od Alicenta. Nie możemy odczytać wiadomości, ale na pewno pojawia się słowo „matka”.
W drodze do Riverlands Cole i ser Gwayne Hightower nadal się nie lubią. Gwayne zdecydował się zabrać swoich poruczników do pobliskiej tawerny, aby mogli cieszyć się wygodami, podczas gdy wszyscy ludzie Cole'a obozują na twardej ziemi. „Spotkamy się z twoją armią o świcie” – mówi beztrosko Gwayne, gdy kamera pochyla się, by pokazać nam aktualną pozycję słońca i… hej, co to jest na niebie? Smoknnnnn! Cole, Gwayne i ludzie Gwayne'a galopują, starając się chronić pobliskie drzewa, podczas gdy Baela na Księżycowym Tancerzu przelatuje nad ich głowami. Jest tam tylko po to, żeby obserwować, a nie angażować się, ale po jej twarzy widać, że ma w sobie coś z tego pragnienia Rhaenys z pierwszego sezonu „Chcę was wszystkich podpalić” i nieźle przeraża mężczyzn. Po pierwsze, ser Gwayne wygląda, jakby trochę się posikał w spodnie, i w końcu przyznaje, że Cole może jednak wiedzieć, co robi. Ukrycie jest teraz rozwiązaniem dla tej armii – „i żadnych pieprzonych zajazdów” – syczy Cole.
Kiedy Baela składa raport Rhaenyrze i jej Małej Radzie, ponownie nalegają, aby czas podjąć działania. Naprawdę, przeszłość . Przyjmuje to do wiadomości i mówi, że rozważy ich argumenty, gdy przejdziemy do Rhaenys – i widać, że zdaje sobie sprawę, że Rhanyra w końcu posłucha jej rady.
Ale najpierw możesz się zastanawiać, podobnie jak Mała Rada na Smoczej Skale: co do cholery robił Daemon? Wędrując po ruinach Harrenhal, okazuje się – miejsce pełne kapiącej wody, zabarykadowanych drzwi i szeptów z przeszłości. Natrafia na niemożliwy obraz: młodą Rhaenyrę, graną przez powracającą Milly Alcock. „Zawsze przychodzisz i odchodzisz, prawda” – wzdycha do Daemona. – A potem muszę posprzątać. Kiedy kamera się zbliża, widzimy, jak przyszywa głowę małego Jaehaerysa Targaryena do jego szyi. W jednej chwili wizja znika i pojawia się dziwna kobieta – ktoś, kogo widzieliśmy wcześniej u boku ser Simona – i mówi: „Umrzesz w tym miejscu”.
Z utrzymującym się niepokojem wracamy na Smoczą Skałę; bez rady Mysarii nie da się wkraść do Królewskiej Przystani, więc Rhaenyra zdobywa wszystkie informacje, których potrzebuje, aby zaaranżować spotkanie twarzą w twarz z Alicentem. Obejmuje to, jakiego przebrania będzie potrzebować (septa; nie jest to pierwszy raz w tym odcinku ani w tym sezonie, kiedy ktoś zwraca uwagę, że większość prostaków nie rozpozna członka rodziny królewskiej wyrwane z kontekstu) i gdzie będzie mogła znaleźć Samotna Królowa Wdowa (w Wielkim Sepcie Baelora, odmawiająca modlitwy). I wtedy to się dzieje: scena pomiędzy Rhaenyrą i Alicentem, coś, czego w ogóle nie spodziewaliśmy się zobaczyć w tym sezonie.
I to jest dość mocny moment. Szok Alicent, gdy dowiaduje się, kto przyszedł, to jedno; to się podnosi, gdy zdaje sobie sprawę, że Rhaenyry nie ma, żeby ją zabić. Rhaenyra zaczyna się od wspomnienia, które wszyscy łączymy: turnieju, który rozpoczął się w pierwszym sezonie. „Mężczyźni wyszkoleni do walki są chętni do walki” – przypomina swojej starej przyjaciółce. „Wiem, że nie masz w sobie tego pragnienia” . Ale Alicent wie, że Taniec Smoków przekroczył punkt, z którego nie ma odwrotu. Nie ma żadnych warunków, do których mogliby dojść. Za dużo się teraz wydarzyło.
Kiedy szepczą kłótnie na temat Luke'a i Jaeharysa, na pierwszy plan wysuwa się prawdziwe sedno rozmowy: co umierający król Viserys powiedział Alicentowi, co sprawiło, że pomyślała, że zmienił zdanie co do Rhaenyry jako jego spadkobierczyni? Rhaenyra nie może uwierzyć własnym uszom, gdy Alicent, który niezłomnie wierzy, że spełniła wolę męża, mówi, że mamrotał o „Aegonie” i „księciu, któremu obiecano zjednoczyć królestwo”. Rhaenyra wie, podobnie jak my, gdy widzieliśmy to w zeszłym sezonie, że Viserys nawiązał do Pieśni Lodu i Ognia, snu Aegona Zdobywcy. Nie ten Aegon, Alicent! Niewłaściwy Aegon . Ale dla Alicenta jest już za późno, niezależnie od tego, jak bardzo Rhaenyra protestuje, że zaszła pomyłka. „Nie było żadnej pomyłki” – upiera się Alicent. Otto został wyrzucony z sądu, Cole maszeruje, „wiesz, kim jest Aemond” i jest już za późno. Gdy Alicent odchodzi, Rhaenyra zaciska szczękę. Czas iść na wojnę. W końcu?
Nowe odcinki House of the Dragon pojawiają się w niedziele w HBO i Max.
Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy można się spodziewać najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .