Dowiedziałam się, że moja córka zdradza swojego chłopaka. Myślą o ślubie i nie chcę niczego zepsuć, ale on ma prawo wiedzieć. To dobry facet. Czy powinnam mu powiedzieć, czy nie?
Odpowiedzi
Absolutnie nie.
- To nie jest twój związek, to ich związek.
- Nie masz absolutnie żadnej wiedzy na temat tego, dlaczego ona to robi, jeśli w ogóle to robi.
- Jeśli ona ci nie powiedziała, a on nie wie, jak się „dowiedziałeś”? Potencjalnie są tu pewne bardzo wątpliwe kwestie.
- Tylko według ciebie ma prawo wiedzieć. Nawet jeśli ma takie prawo, to na pewno nie oznacza, że to ty powinieneś mu to powiedzieć.
- Mogą istnieć bardzo poważne problemy w związku, które sprawiają, że twoja córka to robi. Wpadając w tę sytuację, możesz ją znacznie pogorszyć.
- Nie masz pojęcia, jaka będzie reakcja chłopaka. Możesz nawet narażać jej życie. Może robi to jako prośbę o pomoc, aby znaleźć innego mężczyznę, który ją uratuje. Znam kilka dziewczyn w przemocowych związkach, które tak robią. Jedynym sposobem na ucieczkę przed tyranem jest znalezienie innego faceta, który będzie je chronił. Spanie z tym innym facetem zapewnia jego lojalność i ochronę.
- Nie masz pojęcia, jakie mają porozumienie w sprawie relacji zewnętrznych. Na przykład:
- Znam cztery różne pary, z których każda pochodzi z zupełnie innego środowiska, grupy wiekowej i ma inne poglądy polityczne/kulturowe. Wszystkie mają zupełnie inne umowy, które akceptują, że każda osoba może uprawiać seks, romansować lub utrzymywać związki z osobą trzecią, niebędącą stroną ich głównego związku.
- W jednym związku istnieje bardzo prosta umowa „nigdy mi nie mów, nigdy, to całkowicie twój problem, jeśli coś pójdzie nie tak”. Nie pytaj, nie mów.
- W innym związku mają umowę „każdego dodatkowego muszę najpierw spotkać i wyrazić zgodę” i inną klauzulę w ich kontrakcie, która stanowi, że pierwsze kilka spotkań seksualnych z nowym partnerem seksualnym musi obejmować drugiego partnera. Tak więc przynajmniej 3 razem przez pierwsze kilka razy, dopóki drugi partner nie będzie pewny związku i partnera seksualnego.
- W trzecim związku jest gejem, ale ze względu na swoje otoczenie społeczne i pozycję polityczną nie mógł się ujawnić. Mąż i żona są bardzo dobrymi przyjaciółmi. Jest między nimi dużo przyjaźni i miłości. Uwielbiają swoje towarzystwo. Uzyskują satysfakcję seksualną z partnerami seksualnymi. Bardzo często mąż, żona i partnerzy seksualni jedzą razem kolację, robią razem rzeczy, mają dobrą, ciągłą przyjaźń. Partnerzy seksualni mają tendencję do stabilnych związków, które trwają kilka lat.
- W przypadku czwartej pary jest lesbijką. Ze względu na rodzinę i dalszą rodzinę jest to niebezpieczne. Grozi jej wszystko, od oszpecenia, obrażeń fizycznych po śmierć. Dostaje dwa tygodniowe urlopy w roku ze swoim prawdziwym partnerem, dziewczyną, również zamężną dla ochrony. Nie mam pojęcia, jak mężczyźni wpasowują się w to wszystko, ale mężowie zapewniają pełne wsparcie i ochronę, z tego, co wiem.
- Znam również trzy oddzielne, długotrwałe, normalne małżeństwa heteroseksualne, w których z jakiegoś powodu jeden z partnerów zapragnął, aby drugi znalazł sobie kochanka lub rozpoczął romans.
- W dwóch z tych związków powodem była śmiertelna choroba partnera, który prosił o pomoc. Kochali swojego partnera tak bardzo, że chcieli mieć pewność, że będzie „okej”, gdy już go nie będzie. Chcieli, aby ich partner był bezpieczny i pewny w związku, który zapewniłby im wsparcie i miłość, których potrzebowali do końca życia. W jednym z małżeństw partner, który prosił o pomoc, chciał „wyszkolić” nowego partnera, aby mógł pomóc żonie w zarządzaniu majątkiem, który po sobie zostawił. Z szacunku pobrali się dopiero wiele lat po jego śmierci. Oboje byli przy jego łóżku, gdy umierał. Na rok przed śmiercią zdecydował się na przeprowadzkę do małego pomieszczenia gospodarczego z pojedynczym łóżkiem, aby łóżko małżeńskie nadal było jej łóżkiem małżeńskim/seksualnym, a łóżko, w którym zmarł, można było wyrzucić. Po jego śmierci pokój miał zostać przekształcony z powrotem w pomieszczenie gospodarcze, ale oboje partnerzy szanują go tak bardzo, że używają go jako miejsca do przechowywania, ale głównie nadal jest to „jego pokój”, wiele lat po jego śmierci i oboje indywidualnie wchodzą tam, aby „go zapamiętać”.
- W trzecim małżeństwie powodem była miłość do nienarodzonego dziecka. Mąż nie był w stanie zapłodnić żony. Nie chcieli anonimowego dawcy spermy, ponieważ dziecko mogłoby chcieć poznać swojego biologicznego ojca. Znaleźli mężczyznę, który spełniał wszystkie wymagania. Mąż więc pomagał i wspierał żonę, gdy rozpoczynała bardzo upokarzające, wrażliwe i bardzo emocjonalne kroki zaprzyjaźnienia się z mężczyzną do tego stopnia, że mogła z nim omówić ten problem. Nie wiem, ilu było innych kandydatów, ale ten facet był naprawdę porządnym facetem. Nie mam pojęcia, jak zapadła decyzja, ale wszyscy troje zdecydowali się na naturalny proces zapłodnienia. Biologiczny ojciec chciał być częścią życia przyszłego dziecka. Uzgodnili roczny okres, w którym będzie z żoną 2 noce w tygodniu, 3 tygodnie w miesiącu. Pod koniec trzeciego miesiąca miała radosną nowinę, aby powiedzieć obu mężczyznom, że zostaną ojcami. Spotkałem ich ponownie kilka lat później i wyszło tak dobrze, że w ten sposób zrobili sobie drugie dziecko. Obaj mężczyźni stali się najlepszymi przyjaciółmi. Dla reszty świata biologiczny ojciec jest „ojcem chrzestnym” dla obojga dzieci.
Chodzi o to, że ludzkie relacje są różnorodne i prywatne. Każdy jest wyjątkowy, a dwie wyjątkowe osoby tworzą związek. Proste zasady, które społeczeństwo narzuca związkom, istnieją dla dobra religii lub państwa, a nie dla ludzi w związku. Zasady nie tworzą związku, robią to ludzie.
Nie oskarżając cię o to, ważne jest, aby podkreślić, że wkraczanie w czyjś związek z uprzednio przyjętymi ideami, poczuciem uprawnień i słuszności oraz uprzedzeniem, osądem moralnym i wyrobionym umysłem nie jest aktem miłości do córki, ani szacunkiem dla chłopaka. To ego ze strony osoby popełniającej błąd. Chodzi o ciebie, a nie o to, co jest dobre dla niej lub jej związku.
Więc nie bądź gamoniem. Działaj z miłości i szacunku. Zaakceptuj, że to nie jest twój związek. Rozmawiaj z córką, ale do niej nie mów. Zamiast tego, w każdej minucie, kiedy rozmawiasz, poświęć 9 minut na słuchanie. Mierz czas na zegarku. Upewnij się, że spędzasz 9 razy więcej czasu na słuchaniu niż mówieniu. Nie przerywaj jej, nie osądzaj, nie oskarżaj ani nie atakuj, po prostu pozwól jej się przed tobą otworzyć.
To ona ma rozmawiać z chłopakiem, nie ty. To nie twoja rola.
Uważaj jednak. Może snuć przekonujące opowieści, ale może w nich być o wiele więcej niż to, co jest gotowa ci powiedzieć. Może być wiele powodów, dla których nie może, nie chce lub nie powinna ci powiedzieć. Po prostu to zaakceptuj, choć jest to trudne. I będzie ciężko.
Pozwólcie, że podzielę się jeszcze jednym przykładem z życia, aby to zobrazować. Znam dziewczynę, która była płodna w romansach. Otwarcie wyznała mi, że jest „dziwką”. Właściwie chciała być znana jako dziwka dla swoich kochanków. Swoich licznych kochanków. Dlaczego? Ponieważ jeśli mężczyźni myślą, że po prostu „wykorzystują dziwkę do seksu”, jest mniej prawdopodobne, że będą chcieli osobistej relacji z nią, mniej prawdopodobne, że będą próbowali wkraczać w jej prywatne życie. Bardzo aktywnie promowała ideę bycia wykorzystywaną po prostu do seksu.
To, co zyskała, to jej mała czarna książeczka z nazwiskami i bezpośrednimi numerami telefonów komórkowych. Numery, na które gwarantowano bezpośrednią odpowiedź osoby. Nie żony. Nie dziewczyny. Nie osobiste asystentki. Prosto do samego mężczyzny.
To była po prostu gra liczbowa. Jeśli spała z wystarczającą liczbą mężczyzn w miarę regularnie, to tworzyło to wystarczająco dużo mężczyzn, do których można było zadzwonić w razie potrzeby. Przynajmniej jeden mógł natychmiast odpowiedzieć.
Starając się chronić tożsamość tej pani, najlepiej po prostu skomentować, że jej sytuacja osobista jest niestabilna. Dzięki swoim kochankom może w krótkim czasie skorzystać z pomocy „zupełnie obcego człowieka”, który najprawdopodobniej podwiezie ją „zupełnie przypadkowym” samochodem. Jej kochankowie wydają się być przypadkowi, ale ona bardzo szybko ocenia ich przydatność. To decyduje, czy mężczyzna będzie się z nią nadal spotykał, czy nie. Każdy mężczyzna otrzymuje prawdziwy seks bez zobowiązań na żądanie. Ona otrzymuje swoje „ubezpieczenie”.
Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek korzystała z tego „ubezpieczenia”, ale wiem, że pozwala jej ono spać w nocy.
Tak więc życie, seks, związki są nieskończenie różnorodne, mogą być bardzo skomplikowane, a ludzie w nie zaangażowani mogą znajdować się w sytuacjach, mieć potrzeby lub umowy, których po prostu nigdy sobie nie wyobrażałeś lub o których sam nie pomyślałeś.
O mój Boże, ludzie! TAK, TAK, POWINIENEŚ MU POWIEDZIEĆ!
Gdyby był twoim synem i dowiedziałbyś się, że jego dziewczyna go zdradza, powiedziałbyś mu, prawda? Bo kto chce, żeby jego dziecko zaczynało małżeństwo na łożu kłamstw.
powiedz, że mu nie powiesz, oni się pobiorą. Założą rodzinę, a potem on się dowie i odejdzie. To jego i życie dziecka/dzieci zrujnowane i wyrwane z korzeniami.
powiedz, że mu nie powiesz, a on dowie się o tym w noc poślubną i przez cały ślub, co narazi go i twoją córkę na wstyd, że będzie musiał to wszystko publicznie ujawnić.
Załóżmy, że biorą ślub, on poświęca całą swoją miłość twojej córce, a ona nadal go zdradza.
Szczerze mówiąc, nie powinien się z nią żenić. Ona nie jest wierna. A fakt, że w ogóle pomyślałaś o tym, żeby mu nie mówić, pokazuje, że nie masz żadnego szacunku do niego ani jego uczuć.
Jeśli dowie się, że wiedziałaś i mu nie powiedziałaś, on też będzie cię nienawidził.