Elon Musk ma rację

Apr 24 2024
Australia zmusza X do usunięcia brutalnego, ale niezwykle godnego opublikowania filmu na całym świecie.
Elon Musk przybywa na 10. ceremonię wręczenia nagród Przełom w sobotę, 13 kwietnia 2024 r. w Academy Museum of Motion Pictures w Los Angeles.

Elon Musk toczy obecnie walkę z urzędnikami rządowymi w Australii, którzy próbują zmusić X do usunięcia filmu przedstawiającego mężczyznę, który został dźgnięty nożem w zeszłym tygodniu . Australijski sąd nakazał usunięcie filmu na całym świecie, a nie tylko blokowanie geograficzne w Australii. I chociaż Gizmodo był w przeszłości niezwykle krytyczny wobec złych wyborów Muska w zakresie moderowania treści , musimy przyznać, że tym razem Musk może mieć rację.

powiązana zawartość

Elon Musk mówi, że wymusi tryb ciemny na użytkownikach Twittera, ale szybko zmienia zdanie
Prawdziwy powód, dla którego Elon Musk wścieka się z powodu „wolności słowa” w Brazylii

Film będący centrum tej batalii prawnej został nagrany podczas transmisji na żywo z kościoła Chrystusa Dobrego Pasterza pod Sydney, kiedy 16-letni chłopiec dźgnął przywódcę kościoła, biskupa Mar Mari Emmanuela, 15 kwietnia. brutalny i nieprzyjemny w oglądaniu, ale nie drastyczny w tym sensie, że widać krew. Główne amerykańskie serwisy informacyjne, takie jak NBC News, odtworzyły wideo bez rozmazania i edycji. 53-letni biskup Emmanuel przeżył atak i powiedział, że przebacza chłopcu , który go dźgnął.

powiązana zawartość

Elon Musk mówi, że wymusi tryb ciemny na użytkownikach Twittera, ale szybko zmienia zdanie
Prawdziwy powód, dla którego Elon Musk wścieka się z powodu „wolności słowa” w Brazylii
Saga Elona Muska na Twitterze, część 1 Kto wie?
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Saga Elona Muska na Twitterze, część 1 Kto wie?

Australijskie serwisy informacyjne również udostępniły zdjęcia dźgnięcia, chociaż czasami były one zamazane , a innym razem wideo było wstrzymywane , zanim doszło do kontaktu noża. Australijska Komisja ds. eSafety wezwała jednak do usunięcia całego filmu z X na całym świecie, a australijski sąd rozpatrujący sprawę tymczasowo wyraził na to zgodę do czasu wydania ostatecznego orzeczenia.

Musk krzyknął „cenzura” i choć jest to niezwykle uproszczona charakterystyka całej tej próby, w tym przypadku jesteśmy skłonni się z nim zgodzić. Problem dotyczy oczywiście jurysdykcji. Czy Australia może dyktować, co powinno, a czego nie powinno być dozwolone użytkownikom w innych krajach?

Associated Press donosi, że materiał filmowy jest ukrywany na całym świecie w X, choć niekoniecznie tak jest. Film jest nadal dostępny na niektórych kontach i nie jest jasne, czy te filmy stanowią anomalię, czy też X po prostu sprzeciwia się nakazowi sądu. X nie odpowiedział na pytania przesłane e-mailem we wtorek.

Tak czy inaczej, serwisy informacyjne z siedzibą w USA nadal wyświetlają wideo w innych serwisach społecznościowych, takich jak YouTube. Co by było, gdyby australijska Komisja ds. e-bezpieczeństwa próbowała wyciągnąć klipy z NBC News? Jak byśmy się wtedy z tym czuli? Niezależnie od tego Komisja ds. eSafety nakazała Meta usunięcie filmów z Facebooka i Instagrama, co firma zrobiła bez żadnego oporu.

X argumentuje, że Australia nie powinna dyktować rozpowszechniania informacji w innych krajach, nawet jeśli treści zawierają przemoc. I wydaje się to rozsądne, nawet jeśli z bólem przyznamy Muskowi rację.

„Chociaż X szanuje prawo kraju do egzekwowania swoich przepisów w ramach swojej jurysdykcji, komisarz ds. e-bezpieczeństwa nie ma uprawnień do dyktowania, jakie treści użytkownicy X mogą oglądać na całym świecie” – napisano 19 kwietnia na koncie X Government Affairs .

Ostatecznie są to wszystkie oceny dotyczące rodzaju treści, które chcemy oglądać na co dzień. Nie ma jasnej linii określającej, co jest warte opublikowania i dopuszczalne, nawet zanim sytuację skomplikują międzynarodowe granice i lokalne przepisy. Niektóre z tych decyzji są podyktowane warunkami świadczenia usług uchwalonymi przez firmy takie jak YouTube, Facebook i X. Rozsądne wydaje się zezwolenie każdemu serwisowi społecznościowemu na posiadanie własnych zasad dotyczących tego, co jest dozwolone, przy czym niektóre z nich opowiadają się za większą cenzurą podczas gdy inne zawierają więcej treści graficznych.

Przyznam, że nienawidzę wyborów, jakich Musk dokonał w X, odkąd kupił firmę, gdy była ona jeszcze znana jako Twitter. Przestałem tam publikować w sierpniu 2023 r., po ponad dziesięciu latach intensywnego użytkowania, po prostu dlatego, że nie chciałem wspierać szamba nienawiści i ekstremizmu, jakim się stało. Nadal często tu zaglądam, bo od czasu do czasu pojawiają się nowe wiadomości. Jednak wiele tweetów na mojej stronie „Dla Ciebie” to w tym momencie po prostu filmiki z tabaką. Jest to nieprzyjemne i gdybym nie musiała monitorować tego w pracy, to bym całkowicie przestała.

Ale chociaż nienawidzę polityki moderacji X, niekoniecznie uważam, że jakikolwiek rząd powinien mieć możliwość dyktowania, jakiego rodzaju filmy są tam publikowane, o ile mieszczą się one w akceptowanych granicach prawnych. Ponownie, wiele z tych przerażających filmów cieszy się ogromnym zainteresowaniem opinii publicznej.

Żeby było jasne, motywacje Muska nie są czyste, jeśli chodzi o „wolność słowa” na platformie X. Musk był więcej niż chętny do cenzurowania treści na prośbę autorytarystów w Turcji i Indiach, dostarczając jednocześnie wielu racjonalizacji na temat lokalnych przepisów. Ale Musk słusznie rzuca wyzwanie Australii w tym przypadku, nawet jeśli stracił poparcie wśród tradycyjnych konserwatystów w tym kraju. Peter Dutton, najwyższy rangą konserwatywny polityk w Australii, ostro skrytykował Muska w weekend i zwrócił uwagę, że X nie współpracuje w zwalczaniu zamieszczanych na platformie materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci.

„Pozwalają pedofilom rozpowszechniać za pośrednictwem swoich sieci zdjęcia i filmy przedstawiające dzieci wykorzystywane seksualnie. Utrudniają dochodzenie policji. Jest zatem wiele aspektów, którymi musimy się zająć” – powiedział Dutton lokalnej telewizji w Australii, zgodnie z Australian Financial Review .

Dutton nawiązuje do dziwacznego zeznania złożonego przez dyrektora X zeszłego lata, że ​​być może niektóre osoby udostępniające materiały przedstawiające wykorzystywanie seksualne robią to, ponieważ są oburzone tymi treściami . Szokujące zeznania nie wzbudziły większego zainteresowania w USA, ale w Australii zrobiło się o nich głośno.

Australia powinna rządzić się własnymi prawami, co oznacza, że ​​może decydować, kiedy mieszkańcy Australii mogą, a kiedy nie mogą obejrzeć danego filmu. Australia nie może jednak dyktować, co zobaczy reszta świata, gdy większość innych krajów uzna takie brutalne filmy za warte opublikowania. To o krok za daleko i chociaż dziwne jest znajdować się po tej samej stronie co Elon Musk – hipokryta kierujący się bardzo nielicznymi zasadami wykraczającymi poza własny interes – w tym przypadku musimy wylądować.