Kiedy po raz pierwszy poczułeś się naprawdę zdenerwowany?
Odpowiedzi
Kiedy mój tata popełnił samobójstwo. Miałem 9 lat.
Dzielę się z wami tą częścią mojej historii nie po to, by wzbudzić litość lub współczucie, ale po prostu, by zilustrować skutki samobójstwa. Samobójstwo nie tylko rani ciebie. Ono rani wszystkich wokół ciebie. Bardzo głęboko.
Mam teraz 17 lat, jestem w trzeciej klasie liceum. Zdiagnozowano u mnie ciężką depresję i uogólnione zaburzenie lękowe. Cierpię na ataki paniki i niechciane natrętne myśli. Kiedyś myśli samobójcze zajmowały mi cały dzień. Byłam przerażona. Na szczęście teraz chodzę do terapeuty i psychiatry. Jestem właściwie leczona. To naprawdę błogosławieństwo móc mieć takich lekarzy. Pomogli mi niesamowicie.
Pamiętam, że w niedzielę przed śmiercią mojego taty wychodziliśmy z kościoła i szliśmy na parking. Moja mama nie była w kościele, bo studiowała. Ukończyła pielęgniarstwo w 2011 roku, a teraz ma doktorat. Moja mama jest mądralą. Pomimo wszystkich trudności w naszym związku, jestem z niej niezwykle dumna i bardzo wdzięczna za poświęcenia, które poczyniła dla mnie i mojego brata bliźniaka Johna, odkąd mój tata odebrał sobie życie.
Mój tata zawsze pozwalał nam wychodzić po komunii. Co oznaczało, że wychodziliśmy około 10 minut wcześniej. To go uszczęśliwiło. Uwielbialiśmy to. To była wyjątkowa rzecz, którą robił mój tata. Powiedział nam, że już wykonał nasze obowiązki domowe, więc mogliśmy wyjść na zewnątrz i się pobawić, kiedy wrócimy do domu, nie musieliśmy odkurzać naszych pokoi. Uwielbiałam to. John to uwielbiał.
Potem zwrócił się do mnie i powiedział: „Mary Ella, będę cię kochał nawet, gdy będę w niebie”. Pamiętam, że zaczęłam płakać na myśl o tym, że nie będzie mojego taty w moim życiu, ale powstrzymałam łzy. Żałuję, że tego nie zrobiłam. Płakałam, krzyczałam, trzymałam go i mówiłam nie, proszę nie. Tak właśnie traktowałaby cię większość osób, które cię znają , gdyby wiedziały, że masz myśli samobójcze. Pamiętaj o tym. Podziel się swoimi uczuciami z tymi, którzy się o ciebie troszczą.
Ale tego nie zrobiłem. I to było wszystko.
Pewnej nocy mój tata nie wrócił z pracy. Nigdy tego nie robił. Bardzo kochał moją mamę. Moja mama była wtedy zupełnie inna. Cała ta miłość, która krążyła.
Kazałam mamie zadzwonić pod numer 911, ale powiedziała, że pewnie po prostu pracuje do późna. Ale nie odbierał telefonu. „Mamo, czy tata już wrócił?” – pytałam. Nie, nie wrócił. Bo przystawił sobie pistolet do głowy i już nigdy nie wróci.
Poszłam spać z nadzieją, że wkrótce wróci do domu. Mój tata zawsze drapał mnie po plecach wieczorem, kiedy mnie przytulał. Chciałam, żeby był przy mnie. Potrzebowałam jego miłości i wsparcia.
Obudziłam się i zbiegłam na dół, bo byłam podekscytowana, że zobaczę tatę. Pewnie już jest w domu, w łóżku obok mojej pięknej mamy.
Otwieram drzwi do sypialni mojej mamy, a osoba, która siada na łóżku, to moja kochana babcia, którą nazywamy Gracie. Mój dziadek nadał jej takie przezwisko. Ponieważ jest taka pełna gracji, mówi. Jakie urocze. Są małżeństwem od 54 lat. Kocham moich dziadków bardziej niż cokolwiek innego.
„Gdzie jest mój tata?” zapytałam. „Nie wrócił wczoraj wieczorem do domu”, mówi Gracie. Bałam się. Nie pamiętam, co się stało później, ale następną rzeczą, jaką pamiętam, jest to, że poszłam do szafy taty, żeby powąchać jego kurtkę, bo pachniała jak on. Płakałam i myślałam, co jeśli nigdy go już nie zobaczę. Miałam 9 lat.
Poszłam na górę, żeby powiedzieć bratu, ale nie wydawał się zdenerwowany. Myślę, że był po prostu zszokowany i nie wiedział, co robić.
Pamiętam, jak policja przyszła do mojego domu i nagle było tam mnóstwo ludzi. Posadzili wszystkich i pamiętam, że pomyślałem: nie. Cokolwiek on zamierza powiedzieć, nie słyszę tego od niego. Wierzę, że to był Bóg.
Weszliśmy do środka, a policja już powiedziała mojej mamie. Siedziała na łóżku i wyglądała jak duch. To było przerażające.
Potem weszła moja babcia z głową bardzo nisko spuszczoną. Pamiętam dokładnie mój tok myślenia: „a co jeśli on nie żyje? Nie, nie myśl tak. Nie możesz tracić nadziei. Musisz mieć nadzieję”. Wtedy moja babcia ledwo podniosła wzrok, żeby spojrzeć mi w oczy i powiedziała „znaleźli go, ale nie żył”. Mój kochany brat i ja odwróciliśmy głowy, spojrzeliśmy sobie w oczy i zaczęliśmy krzyczeć jak opętani. Ponieważ to była jedyna reakcja, jaka przyszła nam do głowy. Krzyczałam, płakałam, kopałam i mówiłam „zabierzcie mnie do kościoła! Zabierzcie mnie do kościoła natychmiast!”
W końcu wyszliśmy z jej pokoju. Przytuliłem moją babcię. Ona wtedy jeszcze żyła. Ta biedna, pieprzona kobieta. Wkrótce zmarła w swoje urodziny i zmarła na demencję. Niech Bóg da spokój jej pięknej duszy.
Następną rzeczą, którą pamiętam, jest to, że byłem w łazience Jacka i Jill mojego brata i jak moja mama weszła, przytuliła mnie i zapytała, czy wszystko w porządku.
Potem patrzyłem, jak jego prochy zostają pochowane. I tak samo wszyscy inni.
Jeśli masz problemy, poszukaj pomocy. Nie masz pojęcia, ile osób się o ciebie troszczy i ile osób chce, żebyś tu był. Depresja jest w 100% uleczalna.
Świat jest wzbogacony przez Twoją obecność w nim. Niech Bóg błogosławi.
To wydarzyło się, gdy miałem osiem lat. Wpakowałem mojego brata w poważne kłopoty. Robiłem mu kawały. Popchnął mnie, upadłem, a ja trzymałem się za ramię, jakby je zranił. Powiedziałem mu, że ma poważne kłopoty i krzyknąłem do mamy. Myślałem, że jej nie ma w domu. Wchodzi do pokoju, widzi mnie leżącego na podłodze, trzymającego się za ramię i wpada w panikę. Chwyta mojego starszego brata, ciągnie go do drzwi wejściowych i wyrzuca go, krzycząc „już cię nie chcą w moim domu, więc spadaj”. Trzaska i zamyka drzwi na klucz. Słyszę, jak mój brat krzyczy i płacze na zewnątrz. Pobiegłem do mamy i powiedziałem jej, że wszystko w porządku, proszę, wpuść mojego brata z powrotem. Krzyknęła „Nie, nie chcę go już nigdy widzieć” i wróciła do drugiego pokoju. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem, że leży na podłodze ganku i płacze. Poczułem się naprawdę źle. Ale jeśli wpuszczę go z powrotem, mama mnie zbije. Musiałem iść na górę, żeby uciec od dźwięku jego płaczu. Byłem tak zdenerwowany, aż do następnego ranka, kiedy pozwoliła mu wrócić do środka.