Kiedy Twój najlepszy przyjaciel zrobił coś, co Cię zszokowało?
Odpowiedzi
Kiedy miałem dziesięć lat, rodzice oddali mnie i moich braci do szkoły z internatem.
Do tego czasu uczyłem się w domu pod okiem ojca i to była moja pierwsza rozłąka z rodzicami.
Kiedyś strasznie tęskniłam za domem.
Zanim zapisała mnie do tej szkoły z internatem, aby mnie pocieszyć, moja mama kupiła cztery pary satynowych wstążek. Coś takiego:
Tak naprawdę moi rodzice nigdy nie wydają dużo pieniędzy na te rzeczy. Kiedy jestem w domu, kupują tylko jedną parę satynowych wstążek, których używam bardzo oszczędnie. Regularnie nosiłabym bawełniane wstążki.
Dziewczynki wiązały te wstążki na końcu warkoczyków w ten sposób:
Zawiązanie go jak kwiatu było wielką sztuką.
W internacie miałam tylko jedną najlepszą przyjaciółkę. Nazywała się Vani.
Dzieliłem się z nią wszystkimi swoimi myślami.
Jak bardzo tęsknię za rodzicami, jak psotni są nasi bracia itd.
Każda z dziewcząt miała małą drewnianą skrzynkę, którą nazywaliśmy „skrzynką toaletową”.
W tym pudełku, które wygląda mniej więcej tak, trzymaliśmy wszystkie nasze codzienne przedmioty użytkowe, takie jak szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, grzebień do włosów, talk, wstążki itp.:
Niektóre dziewczyny zamykały pudełko, a niektóre nie. To było opcjonalne. Ja nigdy nie zamykałam swojego pudełka.
Przejdźmy do historii o wstążkach satynowych…
Nigdy nie nosiłam tych satynowych wstążek, bojąc się, że się zestarzeją (głupia ja!!). Wolałam je od czasu do czasu wyjmować, dotykać ich miękkiej faktury, ostrożnie składać i odkładać do pudełka.
Kilka dni po rozpoczęciu nauki z dumą pokazałam Vani te satynowe wstążki.
„Dlaczego zawsze trzymasz te satynowe wstążki w pudełku i zawsze nosisz te bawełniane wstążki? Gdybym była na twoim miejscu, założyłabym je już pierwszego dnia” – mówiła za każdym razem, gdy otwierałam pudełko.
Uśmiechałbym się tylko i nie odpowiedziałbym jej.
Po około miesiącu pobytu w internacie otworzyłem pudełko, aby wyjąć wstążki i nacieszyć się ich dotykiem.
W pudełku nie było wstążek!
Po prostu zniknęli. Byłam pełna łez. Opowiedziałam Vani o mojej stracie.
„Powinieneś był zamknąć swoje pudełko. Gdybyś założył każde z nich przynajmniej raz, nie czułbyś się tak smutny” – powiedziała.
Po kilku dniach otrząsnęłam się z tego smutku.
Przewińmy do przodu kilka miesięcy…
Otworzyłem pudełko, aby wyjąć szczoteczkę do zębów i pastę do zębów. Zdałem sobie sprawę, że moja pasta do zębów się wyczerpała.
Mały sklepik w szkole otwierano dopiero po śniadaniu.
Powszechną praktyką wśród dziewcząt było otwieranie drewnianych skrzynek innych kobiet i branie z nich tego, czego potrzebowały, gdy ich własne się wyczerpały.
Pudełko Vani było zazwyczaj zamykane na klucz każdego dnia. Ale tego dnia zapomniała je zamknąć. Postanowiłam wziąć pastę do zębów z jej pudełka, ponieważ czasu było mało, a musiałam szybko przygotować się do szkoły.
Kiedy otworzyłam pudełko, byłam zaskoczona, bo znalazłam w nim moje zgubione wstążki!
Dokładnie te cztery kolory i sposób, w jaki je złożyłem ostatnim razem.
Słyszałem słowo „kradzież” w opowieściach, które opowiadała mi matka. Ale to był pierwszy raz, kiedy sam tego doświadczyłem.
Ogarnęło mnie więcej niż szok, smutek i poczucie bycia oszukanym. Poszłam do łazienki i płakałam przez prawie piętnaście minut.
Jeśli ktoś miał jakieś skargi na inne dziewczęta w internacie, mógł je zgłosić „siostrze odpowiedzialnej” za internat.
Ale nie chciałem stracić jej przyjaźni. Była moją najlepszą przyjaciółką!
Nie powiedziałem o tym nikomu, nawet rodzicom w czasie świąt. Powiedziałem im tylko, że zgubiłem wstążki, kiedy wróciłem do domu na święta.
Smutek i uczucie oszukania prześladowały mnie przez wiele dni. Ostatecznie udało mi się z tego wyjść.
Nasza przyjaźń trwała przez cały rok. W następnym roku opuściła szkołę z internatem.
To zdarzenie utkwiło mi w pamięci tak wyraźnie, ponieważ był to pierwszy raz, kiedy przeżyłam coś szokującego.
Koniec mojej dziecięcej opowieści!
GOTOWANE BIRYANI O 4:00 RANO!!
Pamiętam to dokładnie, jakby wydarzyło się to wczoraj. Byłem bardzo spięty, ponieważ następnego dnia miałem przystąpić do egzaminu konkursowego w Varanasi (które jest trzy godziny drogi od miejsca, w którym wtedy mieszkałem), był to pierwszy egzamin konkursowy, jaki zdawałem. Pomimo mojego przygotowania byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ musiałem pojechać sam do nieznanego miasta i przystąpić do egzaminu.
Czułam się bardzo źle i rozpaczliwie tęskniłam za mamą. Zmęczona i zdezorientowana nie wiem, kiedy zasnęłam. Następnego ranka coś zakłóciło mój sen, a zapach był tak silny i kuszący, że obudziłam się ze snu. Była tam moja współlokatorka z gotowym biryani z jajkiem, które też było gotowe o 4:00 rano. Byłam przytłoczona i wzruszona jednocześnie, zdając sobie sprawę, że była obudzona przez całą noc, aby dać mi najlepszy początek wielkiego dnia…
Nigdy nie sądziłem, że słodka dziewczyna, którą poznałem cztery lata temu w akademiku z 15 dziewczynami, pewnego dnia zostanie moją najlepszą przyjaciółką i do dziś łączy nas piękna relacja.
Dziękuję Ci, suruchi, że wybrałaś mnie na swojego przyjaciela.