Miałem 0 klientów przez 6 miesięcy. Oto, co zrobiłem.

Rok 2021 nie był dla mnie wspaniałym rokiem.
Minęły 3 miesiące, odkąd przestałem pracować z klientami za grosze za słowo i zacząłem szukać bardziej płatnych klientów.
Wszyscy mamy te „suche” miesiące, prawda? Pewnie też to odczułeś.
Widząc posty LI wszystkich pisarzy, którzy pracują z twoim wymarzonym biznesem, zastanawiasz się —
Co do cholery robię nie tak!?
Czułem to samo.
Aby dać wam przegląd, zacząłem pracować jako freelancing w czerwcu 2021 r., a tak wyglądali moi podopieczni:
Od czerwca do sierpnia — 0,20 INR PPW (paisa za słowo).
Od sierpnia do stycznia — 1 INR RPW (rupia za słowo).
Żałosne, prawda? ŻADEN pisarz nie zasługuje na taką zapłatę. Wszystko poniżej 1 INR za słowo jest oburzające dla początkującego pisarza.
Luty-listopad 2021 — 100 USD/1000 słów treści.
Grudzień 2021 – grudzień 2022 – 400 USD/1000 słów treści.
Czy się chwalę?
Nie… ponieważ znam pisarzy, którzy robią więcej niż to (może jesteś jednym z nich. Jeśli nie czytasz dalej).
Więc co się zmieniło?
Czy stałem się wybitnym pisarzem w ciągu 6 miesięcy? Może.
Czy zrobiłem coś, czego większość pisarzy nie robi? O tak.
Wracać…
0 klientów od sierpnia do stycznia. Zero.
Spędziłem te dni przeklinając siebie i użalając się nad sobą.
Czy kiedykolwiek czułeś, że jesteś jedyną osobą, która nie ma klientów? Jakbyś był jedynym, któremu brakuje w tyle?
Te negatywne myśli otaczały mnie jak ciemność.
Wydawało się, że nie ma odwrotu. Porażka jest nieunikniona.
Ale jako uparta osoba nie poddałam się. Jeszcze tylko. I to była najlepsza decyzja w moim życiu.
Co więc zrobiłem przez te 6 miesięcy?
Zrobiłem dwie rzeczy —
- Skoncentruj się na LinkedInie
- Budowanie mojego portfolio.
Skupiając się na LinkedInie
Mam 945 obserwujących na LinkedIn, ale to nie dorównuje liczbie leadów, które otrzymałem.
Skupiłem się na zaangażowaniu, networkingu i tworzeniu treści. Opublikowałem o tych 3 rzeczach —
Freelancing — Aby zbudować wspierającą społeczność
Content marketing — Moi klienci zatrudniają pisarzy, którzy rozumieją tę branżę.
Pisanie treści — aby pokazać swoje umiejętności i procesy budowania autorytetu.
4-5 postów dziennie z wyjątkiem niedziel.
Uwaga: więcej niż dwa moje segmenty treści mieszczą się w mojej niszy. Nie przyciągnął wirusowości ani polubień, ale przyciągnął klientów. Więc zrozum swój cel — Czy to zwolennicy czy klienci? Albo jest w porządku. Skoncentruj się na tym. Dowiesz się wszystkiego w trakcie.
Ale problem polegał na tym, że —
Nie mogłem przekonwertować tych leadów.
Na czym polegał problem?
Nie mój brak pewności siebie podczas rozmów handlowych. Następnie?
Problemem był mój portfel. Brakowało pokazania mojej wiedzy i umiejętności jako pisarza.
Skupiłem się więc na tym.
Budowanie mojego portfolio
Moje portfolio zawierało próbki, które niekoniecznie pasowały do mojej niszy.
Nie popisał się moimi umiejętnościami pisarskimi i nie ugruntował swojej pozycji jako eksperta.
Zacząłem więc publikować gościnnie.
Znalazłem strony internetowe w mojej niszy, które umożliwiały publikowanie gości. Możesz to zrobić, przechodząc do Google i wyszukując „branża” + „napisz dla nas”.
Może to wyglądać tak:

Przejrzałem wszystkie te strony internetowe, postępowałem zgodnie z wytycznymi i przedstawiłem je.
Większość propozycji przeszła niezauważona, ale ci, którzy odpowiedzieli, dali mi szansę.
Zacząłem pisać posty gościnne i umieściłem na nich swój podpis.
Następnie wykorzystałem te posty gościnne, aby zdobyć lepszych klientów.
Jeśli chcesz pominąć część dotyczącą pisania postów gościnnych, upewnij się, że masz swój podpis na każdym blogu, który napisałeś.
Ghostwriting nie zadziała, jeśli nie masz do pokazania kilku napisanych prac.
Co się stało na końcu?
Na pewno nie happy end.
Ale początek do początku.
Jeśli jesteś pisarzem, który nie ma żadnych klientów, NIE PODDAWAJ SIĘ!
Zamiast tego wypróbuj obie te metody, a znajdziesz się w lepszym miejscu.
Musisz się postarać, a zobaczysz efekty.
W ten sam sposób podniosłem stawki ze 100 do 400 dolarów za bloga, który piszę, i wiem, że możesz zrobić to samo.
Podoba Ci się ten blog? Okaż Lil miłość i uznanie :)
Miłego freelancingu!