Nikt nie zrobił więcej, aby zrehabilitować się w „Mrocznym widmie” niż Dave Filoni

May 18 2024
Nie ma większego fana prequeli Gwiezdnych Wojen niż dyrektor kreatywny Lucasfilm
Dave Filoni na premierze Wojen Klonów

Opisanie czegoś w galaktyce Gwiezdnych Wojen jako powodującego podziały oznacza po prostu stwierdzenie, że to istnieje. Z każdym nowym filmem lub serialem fandom staje się coraz bardziej podzielony, a frakcje wybierają jedną ze stron i walczą na wielu frontach. Dyskurs stał się tak toksyczny, że niemal sprawia, że ​​debaty sprzed 25 lat na temat tego, czy Gwiezdne Wojny: Część IMroczne widmo miały, czy nie, moc zrujnowania prawdziwego dzieciństwa, wydają się w porównaniu z nimi osobliwe. Nie żeby ludzie kiedykolwiek przestali się o to kłócić. Jednak w ostatnich latach wydaje się, że nastąpił zwrot w kierunku ponownego rozważenia prequeli, a trend ten wygenerował wiele ujęć w stylu „właściwie nie były takie złe”, także na tej stronie . Niezależnie od tego, czy jest to sprawa pokoleniowa, czy po prostu różowe okulary nostalgii, nie można zliczyć wpływu najwybitniejszego mistrza trylogii prequel, innego niż sam George Lucas: Dave Filoni.

powiązana zawartość

Jak Ahsoka mogła w końcu wyjaśnić całe zamieszanie wokół Mocy
Podsumowanie Ahsoki: Występ poza ekranem próbuje ocalić ten spokojny odcinek

Filoni stał się oczywiście także kontrowersyjną postacią w fandomie. Niektórzy go uwielbiają, inni nim gardzą, ale nie można zaprzeczyć, że żyje i oddycha Gwiezdnymi Wojnami . Jako siła przewodnia stojąca za Gwiezdnymi Wojnami: Wojnami klonów i Star Wars: Rebelianci, a później jako następca Lucasa wybrany na kierownictwo twórcze Lucasfilm, Filoni miał okazję głębiej zagłębić się w postacie, powiązania i relacje omówione w filmie prequele. Większą część ostatnich dwudziestu lat spędził na budowaniu uniwersum Gwiezdnych Wojen w sposób, który dodał kontekstu i głębi historii. Jasne, rozgniewał niektórych fanów, naruszając ciągłość ustanowioną w Rozszerzonym Wszechświecie, zwanym teraz Legendami, ale zaaranżował także wskrzeszenie Dartha Maula (na rozkaz Lucasa) i sprowadził Wielkiego Admirała Thrawna ze stron powieści Timothy’ego Zahna do świata główny kanon, najpierw w animacji, a potem w wersji live-action (w ubiegłorocznym serialu Ahsoka ).

powiązana zawartość

Jak Ahsoka mogła w końcu wyjaśnić całe zamieszanie wokół Mocy
Podsumowanie Ahsoki: Występ poza ekranem próbuje ocalić ten spokojny odcinek
Maksim Chmerkovskiy w „So You Think You Can Dance” i spotkaniu z Johnem Travoltą
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Maksim Chmerkovskiy w „ So You Think You Can Dance” i spotkaniu z Johnem Travoltą

Samo słuchanie, jak Filoni mówi o prequelach, może być pouczające. Jest jego klip, który od kilku lat krąży po kręgach fanów, pochodzący z dyskusji przy okrągłym stole nakręconym dla zakulisowego serialu Disney Gallery: Star Wars: The Mandalorian . Filoni opowiada o stawce trójstronnej bitwy na miecze świetlne pod koniec filmu Mroczne widmo , często określanego jako „Pojedynek losów” od kultowego motywu muzycznego Johna Williamsa.

„Tak naprawdę stawką jest to, jaki będzie los Anakina” – mówi Filoni o kulminacyjnej walce pomiędzy Qui-Gon Jinnem, Obi-Wanem Kenobim i Darthem Maulem. „Ponieważ Qui-Gon różni się od reszty Jedi i widać to w filmie. A Qui-Gon walczy, bo wie, że jest takim ojcem, jakiego potrzebuje Anakin.”

Kiedy Qui-Gon został zabity przez Dartha Maula, wyjaśnia Filoni, Anakin stracił osobę najbardziej przypominającą ojca, jaką kiedykolwiek miał. Obi-Wan niechętnie postanawia go szkolić, ale ich relacje są zawsze bardziej niż braterskie. Brak postaci ojca wyznacza Anakinowi drogę do zostania Darthem Vaderem, a wszystko ma swój początek w tym fatalnym pojedynku.

Liama ​​Neesona, Raya Parka i Ewana McGregora

Wydaje się to takie oczywiste, gdy Filoni ujmuje to w tych kategoriach. Może nie rekompensuje to nadmiernego polegania na podejrzanym CGI, żałosnych dialogach lub chodzącej katastrofie, jaką był Jar Jar Binks, ale sprawia, że ​​inaczej myślisz o tej sekwencji i jej powiązaniu z całą sagą Skywalkerów. Podobnie, kiedy obejrzysz jego programy, zwłaszcza Wojny klonów , już nigdy nie będziesz patrzeć na prequele w ten sam sposób.

Budowanie charakteru poprzez relacje

Akcja większości Wojen klonów rozgrywa się pomiędzy Atakiem klonów a Zemstą Sithów , dając widzom szansę na lepsze poznanie postaci z tych filmów, a także nowych. Jednym ze sposobów, w jaki Filoni to robi, są relacje między nimi, a także systemy, których są zobowiązani. Widzimy częściej Anakina jako bohatera, zanim zostanie uwiedziony przez Ciemną Stronę, a wszystko, co dzieje się w serialu, stanowi dodatkowe uzasadnienie dla nadchodzącej transformacji. W filmie Wojny Klonów z 2008 roku , który zapoczątkował serial, poznajemy Ahsokę Tano, padawana Anakina. Ich relacja staje się kluczowa dla całej historii i to dzięki niej widzimy, co by się stało, gdyby Rada Jedi okazała się trochę bardziej wyrozumiała. Padmé rozwija się także jako zdolna dyplomata i utalentowany negocjator. Tymczasem Obi-Wan przeżywa tragiczną historię miłosną z pacyfistyczną mandaloriańską władczynią, księżną Satine Kryze, i przeżywa własny kryzys wiary, jeśli chodzi o drogę Jedi.

Żeby to miało sens

Lucas wprowadził wiele nowych koncepcji do uniwersum Gwiezdnych Wojen w prequelach, takich jak Rada Jedi, żołnierze-klony i tajemniczy Zakon Sithów. Niektóre z tych pomysłów, jak midichloriany, te małe mikroskopijne stworki, które przekazują wolę Mocy swoim gospodarzom, zostały źle zrozumiane i wyśmiane. Filoni podjął się przedstawienia logicznych wyjaśnień, aby rozwiązać te problemy i dopasować je do istniejącej wiedzy. Na przykład w Wojnach klonów wysyła Yodę na wyprawę na nienazwaną rodzinną planetę midi-chlorianów, gdzie dowiaduje się o różnych aspektach Mocy.

Seria zapewnia także członkom Rady Jedi więcej czasu ekranowego. Jednak niekoniecznie jest to na ich korzyść. W rzeczywistości ich słabe punkty i sztywne trzymanie się przestarzałego kodeksu ułatwiają zrozumienie, dlaczego Anakin był tak rozczarowany Jedi, że ostatecznie wymordował pełną ich świątynię. Nie chodzi tu tylko o Padmé. Kiedy Ahsoka zostaje wrobiona w zbombardowanie świątyni Jedi i oskarżona o działalność wywrotową, Anakin pomaga ją uniewinnić. Ale kiedy ona odmawia ponownego przyłączenia się do Zakonu, który tak łatwo ją wyrzucił, jedyne, co może zrobić, to patrzeć, jak jego były Padawana odchodzi. Kiedy w końcu w Zemście Sithów przechodzi na Ciemną Stronę , ten incydent sprawia, że ​​nie wydaje się on uprawnionym bachorem, a bardziej sfrustrowanym wojownikiem, zmęczonym upartą odmową Jedi dostosowania się i dostrzeżenia rozsądku. Wojny Klonów uwydatniają te schizmy, a nawet dają złoczyńcom takim jak Hrabia Dooku (znany również jako Darth Tyranus) i Generał Grievous więcej okazji do starcia z bohaterami sagi.

Wojny klonów „Nie zapomniano o starych przyjaciołach”

Kolejnym elementem prequeli, który Filoni rozwinął, byli żołnierze-klony (i to wciąż ma miejsce w The Bad Batch ). Aby wyjaśnić, dlaczego klony tak bezlitośnie zwróciły się przeciwko swoim sojusznikom Jedi po wydaniu Rozkazu 66, dowiadujemy się, że każdemu z nich wszczepiono chipy hamujące, które zmusiły ich do odwrócenia się i wymordowania każdego napotkanego Jedi. Dowiadujemy się również, że można je usunąć, dezaktywować lub pokonać za pomocą Mocy lub w inny sposób. Niegdyś wymienni żołnierze zyskują indywidualne imiona, osobowości i zdecydowane opinie. Oglądanie Rozkazu 66 rozgrywanego na parterze sprawia, że ​​jest to o wiele bardziej osobiste.

Oczyszczenie ciągłości

Ciągłość Gwiezdnych Wojen zawsze była swego rodzaju bałaganem. Skoro sami twórcy (w tym Filoni) nie potrafią utrzymać tego w prostocie, a nawet filmy i programy telewizyjne, które powinny być kanonami, są ze sobą sprzeczne, jak można oczekiwać, że zwykli fani będą to wszystko śledzić? Najwyraźniej z dużą cierpliwością i dużą tolerancją dla najdrobniejszych szczegółów. Po tym, jak Disney kupił Lucasfilm w 2012 roku, władze, które uzyskały pozwolenie na budowę nowej trylogii, wymazując Rozszerzone Uniwersum z kanonu i nadając mu nową etykietę Legends, oczyściły planszę. Jedynymi materiałami powstałymi przed 2014 rokiem, które nadal są uważane za kanon, są filmy, a także „Wojny klonów” i „Rebelianci” . Oznacza to – poza mnóstwem wkurzonych fanów książek, komiksów, gier i innych materiałów dodatkowych – że każda postać, którą Filoni udało się przemycić do seriali z UE, jak np. Wielki Admirał Thrawn, została wcielona do nowego Disneya -zatwierdzona ciągłość.

Oznacza to również, że zmartwychwstanie Dartha Maula odbyło się dokładnie tak, jak zostało przedstawione w Wojnach klonów , co pozwoliło mu ponownie pojawić się na żywo w filmie Solo: A Star Wars Story z 2018 roku . Ale to nie tylko zasługa Filoniego. To Lucas chciał sprowadzić Dartha Maula z powrotem. Kiedy Filoni zapytał go, jak to ma działać, biorąc pod uwagę, że publiczność widziała, jak spadł w dwóch kawałkach do szybu, Lucas podobno odpowiedział: „ Nie wiem, sam się domyślisz. To zrobił.

Zataczamy koło

Można argumentować, że prequele powinny być samodzielne, bez konieczności stosowania dodatkowego kontekstu, aby je docenić. Oglądanie Wojen klonów , Rebeliantów czy innych projektów, które eliminują luki i słabe punkty fabuły trylogii, nie wymaże niedociągnięć Epizodu I , II i III . Wydaje się jednak, że Dave Filoni i jego zespół w Lucasfilm nie mają zamiaru w najbliższym czasie zostawiać ich samych. Zaledwie w zeszłym roku Filoni napisała odcinek Ahsoki , w którym przepracowała swoje skomplikowane uczucia wobec swojego byłego mentora i uzyskała bardzo potrzebne zamknięcie dzięki wizji. Widzowie również doszli do siebie po niespodziewanej przyjemności zobaczenia po raz kolejny Haydena Christensena don Anakina (po tym, jak w serialu Obi-Wan Kenobi wcielił się w tę rolę po raz pierwszy od 2005 roku ). Ponieważ na horyzoncie pojawia się film fabularny, który połączy wszystkie obecne seriale, mamy bardzo dobre przeczucie, że jeszcze go zobaczymy. Przynajmniej mamy taką nadzieję – a o nadzieję właśnie chodzi w Gwiezdnych Wojnach .