Nowy właściciel Cybertrucka przekonał się na własnej skórze, że wycieki płynu chłodzącego nie są objęte gwarancją

Dzięki Tesli Cybertruck wciąż przybywa hitów . Jeszcze inny właściciel zgłosił problemy po przejechaniu zaledwie kilku kilometrów od odebrania nowiutkiego elektrycznego pickupa o niskiej rozdzielczości.
powiązana zawartość
Po raz pierwszy zauważeni w tweecie @jonesjason74, a później na forach Klubu Właścicieli Cybertruck , szczegółowo opisują, w jaki sposób odebrali swojego nowego Cybertucka z centrum serwisowego Tesli w Pensacola. Zaledwie 55 mil później, po zatrzymaniu się na stacji doładowania, w Cybertrucku podczas ładowania zaczyna wyciekać chłodzenie.
Odebrałem dziś moją bestię w Pensacola. W drodze powrotnej do domu w Destin na Florydzie pojechałem do superładowarek oddalonych o około 55 mil w Crestview. Podczas doładowania z tyłu ciężarówki zaczął wyciekać płyn chłodzący. Wezwano serwis Tesli. Najpierw powiedzieli mi, że gwarancja nie obejmuje wycieków płynu chłodzącego. Po kilku wybranych słowach powiedzieli, że wyślą lawetę.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Powiedzieć właścicielowi nowego pojazdu, z którego właśnie odebrał wyciekający płyn chłodzący, że usterka nie jest objęta gwarancją, to coś zupełnie innego. Jest to jeszcze bardziej szalone, ponieważ minął już okres gwarancyjny; to zupełnie nowa ciężarówka. Zagłębiając się w gwarancję Cybertrucka , przekonasz się, że nawet przy podstawowym okresie ograniczonej gwarancji na pojazd wynoszącym cztery lata/50 000 mil, powinno to zostać objęte. Czy podczas jazdy mogli uderzyć w coś, co spowodowało wyciek płynu chłodzącego? Może. Jest to jednak wątpliwe, biorąc pod uwagę, że stwierdzili – i przedstawili wizualny dowód – że wyciek płynu chłodzącego zaczął się dopiero podczas ładowania ciężarówki.
Jak każdy inny właściciel Tesli (obserwator?), który jest obecnie dostępny w Internecie, @jonejason74 skontaktował się z Elonem Muskiem i Teslą, aby zwrócić ich uwagę i poprosić o pomoc. Najwyraźniej zainteresowanie, jakie zaczęło to przyciągać w Internecie, przyniosło skutek.
Zaledwie 14 godzin po rozpoczęciu tej ciężkiej próby @jonejason64 opublikował na Twitterze aktualizację, w której stwierdził, że Tesla „dołożył wszelkich starań, aby dzisiaj naprawić moją ciężarówkę i zwrócić mi ją dziś po południu”. Mówi nawet, że w końcu szczegółowo opisali ciężarówkę. Chyba dobrze dla niego. Czy to jednak szczęśliwe zakończenie? Jak wskazali niektórzy w odpowiedziach na aktualizację, udało im się go wyprostować, ale potrzeba było „kilku wybranych słów” i uwagi w mediach społecznościowych, aby wszystko wyjaśnić. A nawet jeśli to zrobili, było to absolutne minimum, ponieważ zrobili to, co powinni byli zrobić bez interwencji mediów społecznościowych.
W związku z ciągłymi problemami Cybertrucks i „pięciogwiazdkową” obsługą klienta Tesli, coraz więcej właścicieli może być zmuszonych do korzystania z Internetu w celu uzyskania pomocy.
Ten artykuł pierwotnie ukazał się na Jalopniku .

