Pasażer zmarł po wypadnięciu za burtę największego statku wycieczkowego świata

W zeszłym tygodniu mężczyzna zmarł po upadku z pokładu największego statku wycieczkowego świata Icon of the Seas. Ogromny statek właśnie rozpoczął siedmiodniowy rejs z Miami na Florydzie, kiedy mężczyzna spadł z jednego z 20 pokładów , co zapoczątkowało dwugodzinną misję ratunkową.
powiązana zawartość
Jak podaje Royal Caribbean Blog, 300-metrowy statek Icon of the Seas wypłynął z Florydy 25 maja, kierując się do pierwszego przystanku w Hondurasie . Jednak zaledwie dzień po opuszczeniu terytorium Stanów Zjednoczonych statek został zmuszony do dramatycznej misji ratunkowej po tym, jak anonimowy pasażer spadł z jednego z pokładów.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Według doniesień pasażer spadł do Zatoki Meksykańskiej, co zapoczątkowało dwugodzinną misję ratunkową, w której uczestniczyła załoga statku oraz funkcjonariusze amerykańskiej straży przybrzeżnej. Aby odzyskać mężczyznę, szybko wysłano łodzie ratunkowe z statku wycieczkowego należącego do Royal Caribbean . Jak donosi Royal Caribbean Blog:
Do zdarzenia rzekomo doszło w niedzielę rano, co spowodowało natychmiastową akcję ratunkową ze statku. Według gości na pokładzie Icon of the Seas, z Icon of the Seas wystrzelono małą łódź ratunkową w celu poszukiwania gościa za burtą.
Goście w Internecie stwierdzili, że Icon of the Seas zatrzymał swój bieg na około dwie godziny, aby zakończyć misję poszukiwawczo-ratowniczą. Członkowie załogi podjęli szybkie działania, utrzymując statek na swoim miejscu przez cały czas trwania misji ratunkowej.
Jednakże chociaż załodze udało się odzyskać mężczyznę po upadku ze statku i sprowadzić go żywego na pokład, według doniesień zmarł on w wyniku odniesionych obrażeń i zmarł w wyniku upadku. W oświadczeniu udostępnionym Jalopnikowi amerykańska straż przybrzeżna stwierdziła:
Straż Przybrzeżna pomagała w poszukiwaniach mężczyzny, który wypadł za burtę statku wycieczkowego Icon of the Seas. Statek wycieczkowy wysłał jedną ze swoich łodzi ratowniczych, zlokalizował mężczyznę i zabrał go z powrotem na pokład. Stwierdzono zgon.
Poza pomocą w poszukiwaniach amerykańska straż przybrzeżna nie była zbytnio zaangażowana w ten incydent.
Jalopnik skontaktował się z Royal Caribbean, operatorem Icon of the Seas , z prośbą o oświadczenie w sprawie śmierci na pokładzie swojego statku.
Royal Caribbean zwodował Icon of the Seas na początku tego roku, a statek na 7600 pasażerów odbył swój dziewiczy rejs w styczniu. Statek, który ma około 500 metrów długości i wymaga prawie 3000 pracowników, ma na pokładzie park wodny, lodowisko i największy basen na pokładzie statku wycieczkowego.

